[B4 ABK] Zapłon, blokowanie komputera bez VAGa
dziś pierwsza próba odpalenia po złożeniu całości. Na początku odpalil na dotyk bez dotykania pedału gazu. Ale z pod pokrywy stuki, jakby zawory...
No i myślę, kurcze rozrząd idealnie złożony, całe dwa dni to robiłem z każdą pierdółką się bawiłem, żeby było cacy. Więc zapłon... kurcze, nie dość, że na dworze ok 30 C to jeszcze od silnika bucha, moment złapał 60 C a w trakcie ustawiania już wiatraki się kręciły... No ale do rzeczy. Nie jestem pewny czy udało mi się zablokować sterownik.
Kreskę widziałem ale nie stała w miejscu idealnie, chodziła powiedzmy ok 2 mm. Nie wiem czy to wina luźnego aparatu, bo naprawdę wystarczyło, że go puściłem i już kreska znikała ( ustawiam ją idealnie na równo z brzegiem okienka ). Kurcze a tu jeszcze zakontrować aparat... miejsca mało, wszystko nagrzane...
teraz jest tak, że zaworów ani stuków nic nie słychać, silnik chodzi o wiele ciszej niż poprzednio ( ale to wina źle ustawionego rozrządu i zapłonu pewnie też). Jak przygazuje do 4 tyś obr to strzela z tłumika. Dodatkowo żeby odpalić, to muszę dodać toszkę gazu ( wcześniej palił od kopa). Więc podejrzewam, że jeszcze zapłon delikatnie do korekty. Kreska jest gdzieś w okolicy gdzie powinna być. Nie wiem czy na zablokowanym sterowniku ta kreska ma stać wryta w miejscu, choć podejrzewam, że stała tylko luźny aparat robił swoje... Jak ustawić teraz idealnie? Czyli dopieścić? stukać delikatnie w aparat, a ten trochę mocniej zakontrowany? miejsca na klucz jest mało. Kręcić to tylko przez kopułkę jest miejsce.
Samochód jeździ dobrze, problem z odpalaniem i strzelaniem z tłumika.
Lampa bez regulacji konta.
Rozrząd idealnie ustawiony
nowa kopułka, nowy palec. Świece i przewody trochę mają, ale nie widać żeby coś się z nimi działo ( mają ok roku ).
całość ustawiana na LPG.
No i myślę, kurcze rozrząd idealnie złożony, całe dwa dni to robiłem z każdą pierdółką się bawiłem, żeby było cacy. Więc zapłon... kurcze, nie dość, że na dworze ok 30 C to jeszcze od silnika bucha, moment złapał 60 C a w trakcie ustawiania już wiatraki się kręciły... No ale do rzeczy. Nie jestem pewny czy udało mi się zablokować sterownik.
Kreskę widziałem ale nie stała w miejscu idealnie, chodziła powiedzmy ok 2 mm. Nie wiem czy to wina luźnego aparatu, bo naprawdę wystarczyło, że go puściłem i już kreska znikała ( ustawiam ją idealnie na równo z brzegiem okienka ). Kurcze a tu jeszcze zakontrować aparat... miejsca mało, wszystko nagrzane...
teraz jest tak, że zaworów ani stuków nic nie słychać, silnik chodzi o wiele ciszej niż poprzednio ( ale to wina źle ustawionego rozrządu i zapłonu pewnie też). Jak przygazuje do 4 tyś obr to strzela z tłumika. Dodatkowo żeby odpalić, to muszę dodać toszkę gazu ( wcześniej palił od kopa). Więc podejrzewam, że jeszcze zapłon delikatnie do korekty. Kreska jest gdzieś w okolicy gdzie powinna być. Nie wiem czy na zablokowanym sterowniku ta kreska ma stać wryta w miejscu, choć podejrzewam, że stała tylko luźny aparat robił swoje... Jak ustawić teraz idealnie? Czyli dopieścić? stukać delikatnie w aparat, a ten trochę mocniej zakontrowany? miejsca na klucz jest mało. Kręcić to tylko przez kopułkę jest miejsce.
Samochód jeździ dobrze, problem z odpalaniem i strzelaniem z tłumika.
Lampa bez regulacji konta.
Rozrząd idealnie ustawiony
nowa kopułka, nowy palec. Świece i przewody trochę mają, ale nie widać żeby coś się z nimi działo ( mają ok roku ).
całość ustawiana na LPG.
1. No więc pozwoliłem silnikowi złapać temp ok 60 C
2. Odpiąłem wtyczkę z czujnika, samochód zaczyna nierówno chodzić
3. Kolega w środku robi przygazówkę, 3 x 3500 obr/min ( raz samochód nam zgasł, jak ostatnią przygazówkę skończył i pozwolił zejść do ok 950 obr/min)
4. Kiedy kończy ostatnią przygazówkę, obroty schodzą i wkręca silnik do 2250 obr/min
5. Ja przez ten cały czas patrzę jak zachowują się znaki na kole zamachowym ( przy przygazówkach widzę jak znak 0 podchodzi do krawędzi, jak obroty mamy 2250 to widzę kreseczkę, ale nie stoi ona idealnie w miejscu - i tutaj nie wiem czy to wina zbyt luźnego aparatu czy jeszcze sterownika niezablokowanego)
Kreska nie pływa jakoś bardzo, powiedzmy ok 2 mm, czyli nie wiele i chyba co delikatnie puszczę/ścisnę aparat ( a raczej kopułkę ) to ta kreseczka zaczyna właśnie być lekko niestabilna )
6. Po trzech próbach ustawiłem kreseczkę mniej więcej na równo z krawędzią. Piszę mniej więcej, bo jak już ustawiłem aparat że kreska tam była, krzyczę do Kolegi żeby zgasił silnik ( wszystko nagrzane ), wtedy biorę klucz i dokręcam aparat, cały czas go dociskając w tej pozycji jakiej go miałem.
7. Po dokręceniu aparatu, wpinam wtyczkę i odpalam silnik. No i pali z użyciem lekkiego gazu. Czasami, zapalił bez gazu ale obr były ok 200 i wtedy i tak trzeba było delikatnie wcisnąć pedał gazu.
Ja sam podejrzewam, że kreska nie jest idealnie ustawiona ( nie wiem jaką tolerancję błędu mogę mieć - wiadomo, że patrząc pod innym kątem będzie inaczej )
Raz silnik zapalił od kopa, jak dawniej. Ale tylko raz. Z tłumika strzela jak schodzi z wysokich obrotów ( 4000). Reakcja na pedał gazu nie jest zła.
No i teraz na spokojnie zastanawiam się:
- czy całą procedurę powinienem zakończyć na pracującym silniku? Łącznie z wpięciem czujnika i jego odblokowaniem
- nie zwracałem uwagi na odblokowanie czujnika ( do końca nie wiem jak to zrobić )
- po całej procedurze nie skontrolowałem lampą, czy kreska po dokręceniu aparatu została w swoim położeniu czy uciekła. Możliwe bardzo, że jak już miałem zgaszony silnik i dokręcałem aparat to znak się przesuwał bo i aparat mógł delikatnie się zmienić.
- trochę ciasno, gorąco i chyba przyda się jeszcze jedna osoba co będzie dokręcać aparat.
- nigdy nie podłączałem się pod VAG i nie wiem czy mam jakieś błędy czy nie, pewnie mam. Spróbuję poszukać kogoś z VAG i może się uda. Ale na razie będę próbował z samą lampą.
2. Odpiąłem wtyczkę z czujnika, samochód zaczyna nierówno chodzić
3. Kolega w środku robi przygazówkę, 3 x 3500 obr/min ( raz samochód nam zgasł, jak ostatnią przygazówkę skończył i pozwolił zejść do ok 950 obr/min)
4. Kiedy kończy ostatnią przygazówkę, obroty schodzą i wkręca silnik do 2250 obr/min
5. Ja przez ten cały czas patrzę jak zachowują się znaki na kole zamachowym ( przy przygazówkach widzę jak znak 0 podchodzi do krawędzi, jak obroty mamy 2250 to widzę kreseczkę, ale nie stoi ona idealnie w miejscu - i tutaj nie wiem czy to wina zbyt luźnego aparatu czy jeszcze sterownika niezablokowanego)
Kreska nie pływa jakoś bardzo, powiedzmy ok 2 mm, czyli nie wiele i chyba co delikatnie puszczę/ścisnę aparat ( a raczej kopułkę ) to ta kreseczka zaczyna właśnie być lekko niestabilna )
6. Po trzech próbach ustawiłem kreseczkę mniej więcej na równo z krawędzią. Piszę mniej więcej, bo jak już ustawiłem aparat że kreska tam była, krzyczę do Kolegi żeby zgasił silnik ( wszystko nagrzane ), wtedy biorę klucz i dokręcam aparat, cały czas go dociskając w tej pozycji jakiej go miałem.
7. Po dokręceniu aparatu, wpinam wtyczkę i odpalam silnik. No i pali z użyciem lekkiego gazu. Czasami, zapalił bez gazu ale obr były ok 200 i wtedy i tak trzeba było delikatnie wcisnąć pedał gazu.
Ja sam podejrzewam, że kreska nie jest idealnie ustawiona ( nie wiem jaką tolerancję błędu mogę mieć - wiadomo, że patrząc pod innym kątem będzie inaczej )
Raz silnik zapalił od kopa, jak dawniej. Ale tylko raz. Z tłumika strzela jak schodzi z wysokich obrotów ( 4000). Reakcja na pedał gazu nie jest zła.
No i teraz na spokojnie zastanawiam się:
- czy całą procedurę powinienem zakończyć na pracującym silniku? Łącznie z wpięciem czujnika i jego odblokowaniem
- nie zwracałem uwagi na odblokowanie czujnika ( do końca nie wiem jak to zrobić )
- po całej procedurze nie skontrolowałem lampą, czy kreska po dokręceniu aparatu została w swoim położeniu czy uciekła. Możliwe bardzo, że jak już miałem zgaszony silnik i dokręcałem aparat to znak się przesuwał bo i aparat mógł delikatnie się zmienić.
- trochę ciasno, gorąco i chyba przyda się jeszcze jedna osoba co będzie dokręcać aparat.
- nigdy nie podłączałem się pod VAG i nie wiem czy mam jakieś błędy czy nie, pewnie mam. Spróbuję poszukać kogoś z VAG i może się uda. Ale na razie będę próbował z samą lampą.
- Pieterb
- Forum Audi 80
- Posty: 11730
- Rejestracja: 02 sty 2009, 17:59
- Imię: Piotr
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Zamość
pewnie od razu Ci się zablokował nawet bez przygazówkiLenio21 pisze:2. Odpiąłem wtyczkę z czujnika, samochód zaczyna nierówno chodzić
to błąd po po dokręceniu aparatu zawsze sprawdzam czy aby się nie przestawiło i wtedy masz pewnośćLenio21 pisze:- po całej procedurze nie skontrolowałem lampą,
ja tak właśnie robięLenio21 pisze:czy całą procedurę powinienem zakończyć na pracującym silniku?
Wychodzi jednak na to że udało Ci się zablokować sterownik pytanie tylko właśnie czy nie przesunął Ci się po dokręceniu.
ale przygazówka, jeśli zablokował sie od razu po odpięciu, raczej mu nie stanie na przeszkodzie aby dalej być zablokowanym?PieterB pisze:pewnie od razu Ci się zablokował nawet bez przygazówkiLenio21 pisze:2. Odpiąłem wtyczkę z czujnika, samochód zaczyna nierówno chodzićto błąd po po dokręceniu aparatu zawsze sprawdzam czy aby się nie przestawiło i wtedy masz pewnośćLenio21 pisze:- po całej procedurze nie skontrolowałem lampą,ja tak właśnie robięLenio21 pisze:czy całą procedurę powinienem zakończyć na pracującym silniku?
Wychodzi jednak na to że udało Ci się zablokować sterownik pytanie tylko właśnie czy nie przesunął Ci się po dokręceniu.
Będę próbował kończyć całość na zapalonym silniku
Rozumiem, że kontrola po dokręceniu aparatu musi odbyć się przy obrotach ok 2250 i wciąż odpiętym czujniku?
Bo podsumowując to co już wiem, to tylko na zablokowanym czujniku, mogę świecić lampą i widzieć kreskę. Na wpiętym czujniku, choćbym się starał obrotami to i tak nic nie zobaczę...?
w poniedziałek będę dalej próbował. Tylko jaka jest tolerancja błędu? Albo tak będę ustawiał, aż wszystkie objawy znikną, może dla LPG trzeba zrobić małą poprawkę na 6 C. Instalacja drugiej generacji więc też może stwarzać opory. Choć większych problemów z nią nie mam przez te parę lat posiadania.
- Pieterb
- Forum Audi 80
- Posty: 11730
- Rejestracja: 02 sty 2009, 17:59
- Imię: Piotr
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Zamość
zaszkodzić nie zaszkodzi ale komp mógł się już w tym czasie odblokowaćLenio21 pisze: raczej mu nie stanie na przeszkodzie aby dalej być zablokowanym?
tak jak najbardziej i na wciąż zablokowanym sterowniku. Gdy zgasisz i odpalisz ponownie jest szansa że sterownik się odblokuje i nic nie sprawdzisz,trzeba wtedy ponownie go zablokować i sprawdzić.Lenio21 pisze:Rozumiem, że kontrola po dokręceniu aparatu musi odbyć się przy obrotach ok 2250 i wciąż odpiętym czujniku?
+/- 1 stopieńLenio21 pisze:Tylko jaka jest tolerancja błędu?
możesz i na niezablokowanym sterowniku błysnąć a kto Ci broniLenio21 pisze:Bo podsumowując to co już wiem, to tylko na zablokowanym czujniku, mogę świecić lampą i widzieć kreskę. Na wpiętym czujniku, choćbym się starał obrotami to i tak nic nie zobaczę...?
Na wolnych obrotach powinieneś widzieć kreskę w okienku lekko skaczącą to w lewo to w prawo a po dodaniu gazu ucieka gdzieś w dal.
Proponuję zrobić tak: odpalasz auto, Ty błyskasz lampą na wolnych by obaczyć gdzie jest w tym momencie kreska ktoś inny po chwili lekko dodaje gazu jak kreska ucieka masz jasność że sterownik nie jest zablokowany. Następnie odpinasz niebieski czujnik jak silnik zacznie dziwnie pracować spadnie z obr lub będzie jakieś dziwne wibracje proponuję kolejny raz strzelić lampą dodając jednocześnie gazy na 2250 jeśli kreska Ci nie ucieknie masz zablokowany i wtedy ewentualnie korygujesz jeśli kreska będzie uciekać robisz przygazówkę powyżej 3500 do momentu aż nie będzie tego robić wtedy masz pewność że sterownik jest zablokowany.
Mam nadzieję że opisałem to dość jasno <ok> powodzenia w ustawianiu.
No jaśniej się nie da
A dziś poszedłem auto umyć i odziwo odpala na dotyk... nie wiem co się stało. Może dlatego, że zimny był silnik ( wtedy chyba czujnik TPM winny), ale potem silnik ciepły był i też zapaliła dobrze, no może na początku obroty miała niskie ale zaraz wyrównała. Tak czy inaczej zapłon będę poprawiał, żeby mieć pewność że jest dobrze.
dzięki za wskazówki
A dziś poszedłem auto umyć i odziwo odpala na dotyk... nie wiem co się stało. Może dlatego, że zimny był silnik ( wtedy chyba czujnik TPM winny), ale potem silnik ciepły był i też zapaliła dobrze, no może na początku obroty miała niskie ale zaraz wyrównała. Tak czy inaczej zapłon będę poprawiał, żeby mieć pewność że jest dobrze.
dzięki za wskazówki
Witam was wszystkich.Mam pytanko odnośnie ustawienia zapłonu w 2.0E ABK.Posiadam to auto od 9 lat i tak naprawdę dowiedziałem się niedawno,że z ustawieniem zapłonu jest inna procedura niż ja wykonałem.Ja zrobiłem tak :silnik rozgrzany do temperatury roboczej,lampa stroboskopowa ustawiona na wyprzedzenie 6 stopni i pokrywam się z zerem na obudowie skrzyni biegów.Z tak ustawionym zapłonem poruszam się już chyba ze 2 lata.Samochód ładnie zapala zima lato,wolne obroty utrzymuje idealnie,wydaje mi się że moc ma ok,spalanie w ruchu mieszanym 11-12l lpg.Dodam iż przez te dziewięć lat nie ruszałem czujnika temperatury (niebieskiego) oraz przekażnika nr.30.I teraz niech mi ktoś powie czy mam tą regulacje zostawić czy ustawić wg.Prawidłowej procedury.Nadmienię że cewkę zmieniałem 2 razy obecnie posiadam telefunkena (fabryczną i chodzi ze 2 lata) jeszcze czujnik hala zmieniałem.Odnośnie prawidłowej procedury ust.zapłonu zebrałem prawie wszystkie informacje z wyjątkiem: jak tak naprawdę odblokować sterownik po ustawieniu ?(nie posiadam vaga)Proszę was o odpowiedż.Jakby coś to służę wiedzą (jestem mech.)także doświadczenia nabrałem podczas wszelkich napraw przy mojej audi.
Właśnie w tym rzecz, że gazu jeszcze nie mam sama benzyna,a gaz będzie dopiero zakładany,ale pierw trzeba to ogarnąć. Do Białego niecało 100km więc jeszcze tragedii nie ma,ale póki co muszą kombinować oni, bo nie będę holować tyle wole mieć na miejscu auto i doglądać co jakiś czas. Najwyżej jak zrobią to skontaktuje się z nim jeszcze raz dzięki :->
Jutro po pracy sprawdzam zapłon ciekawe jak wyjdzie ?
[ Dodano: 2014-06-07, 15:42 ]
Witam was ,właśnie ustawiłem zapłon w abk wg.waszej procedury.Wszystko mi zadziałało sterownik się zablokował itd itp.Rezultat jest taki ,że auto jest zmulone jak jasny gwint.Ciężko zapala,ustawiłem z powrotem tak jak było i jest lala.Także panie pieterb wsadżcie sobie w buty te wasze ustawienia.
[ Dodano: 2014-06-07, 15:42 ]
Witam was ,właśnie ustawiłem zapłon w abk wg.waszej procedury.Wszystko mi zadziałało sterownik się zablokował itd itp.Rezultat jest taki ,że auto jest zmulone jak jasny gwint.Ciężko zapala,ustawiłem z powrotem tak jak było i jest lala.Także panie pieterb wsadżcie sobie w buty te wasze ustawienia.