Forum Audi 80 Klub Polska

Witam dzis wybralem sie w trase i ku mojemu zdziwieniu auto osiaga max 145, powymienialem juz w nim wszystko swiece przewody kopulka palec, cisnienienpo 12 na kazdy cylnder sonda zmieniona na ngk filtr powietrza tez, zaplon ustawiony poprawnie ,gaz ustawiony na analizatorze spalin. Gazownik powiedzial ze mam idealny sklad spalin. Naswa mi sie na mysl ze moge miec przytkany katalizator ktory mam fabryczny z tego co wyczytalem po necie to jeden z objawow mam wrazenie ze zrobilo sie troche glosniej w samochodzie tak jakby buczy troche. Ale czy jakby kat byl przypchany leko stopiony to by to nie wyszlo na analizatorze spalin? Zastanawiam sie czy jutro go nie wyciac...i co wstawic zamiast niego? Strumiennice luskowa czy zwykla rurke?pomozcie bo nie wie co robic???wywalac go czy zostawic oto jest pytanie...

[ Dodano: 2014-06-27, 21:02 ]
Poprzedni wlasciciel moj znajomy na samej pb mowil ze do 160 to lekko sie bujal a max nim jechal 190 mozliwe ze przez 6 miesiecy jazdy do pracy 7 km do pracy go zatkalem?

...kolego 'zoon02' Audi 80 to nie jest auto stworzone do rozwijania takich prędk. o jakich piszesz, chyba, że szybko chcesz zaprowadzić go na szrot lub rozstać się z tym światem :!: Sam kilka razy rozwinąłem prędk. ok. 160km/h (silnik 1.8 PM) i powiem ci, że bardziej to było z ciekawości niż z chęci tak szybkiej jazdy!!!
Nie oszukujmy się 20-kilkuletnie samochody nie były tworzone z myślą o rozwijaniu dużych prędkości, ale do ekonomicznej i umiarkowanej jazdy...
Jeśli chodzi o katalizator to u mnie nie ma bo wymieniłem cały wydech na nowy tak w ramach profilaktyki zamiast katalizatora jest tłumik początkowy.
Jedyne co mogę ci zasugerować to, że po wycięciu kata auto staje się głośniejsze i bardziej 'buczy ' szczególnie na niskich obrotach i zimnym silniku.

PM'ka powinna pójść więcej sporo. Mój JK 54'konny klekot rozbujał się na autostradowej obwodnicy Krakowa do prędkości katalogowej 158 km/h według GPS na liczniku to pokazywał już 165 prawie pod 170 - rozpędzenie się do takiej prędkości trwało kilometrami. Katalizator faktycznie może być przytkany i powoduje to spadek osiągów szczególnie przy wyższych partiach obrotów dajesz mu w gaz więcej spalin a nie mają jak swobodnie opuścić układu - sam pracuję przy układach wydechowych więc wiem jak auto potrafi być zamulone przez katalizator wystarczy wyciąć wspawać rurę - nasze samochody ''z tamtych lat'' nie musiały mieć fabrycznie katalizatora gdyż mimo to spełniały ówczesną normę emisji spalin(kat w naszych Audi był montowany jako wyposażenie dodatkowe i de facto był jedynie testem który wypalił stad później je montowano ze względów ekologicznych) jak chcesz mieć ciszę w aucie wstaw zwykły tłumik początkowy zamiast katalizatora chcesz głośniej wyciągasz flansze odcinasz flaszne i spawasz rurę do flanszy robisz wstawkę, możesz tak samo włożyć strumienice aczkolwiek ona kompletnie nic nie daje jedynie metaliczny gwizd. Z brakiem katalizatora możesz mieć problem jedynie u naszych zachodnich sąsiadów dla nich każda benzyna wyposażona nawet opcjonalnie w kat powinna go mieć. Co do osiągów jeśli auto jest sprawne, masz sprawne zawieszenie układ hamulcowy i kierowniczy to nie widzę przeciwwskazań przed podróżowaniem z prędkościami 140-150km/h oczywiście na drogach do tego przeznaczonych.

mojego ojca idzie 180,ale 10lat temu potrafiła i 200 przekroczyć

Strasznie masz ją zamuloną, dla porównania ostatnio testowałem swoją (odrobine mi się spieszyło i była 6 rano w Boże Ciało, także ruchu brak)- wynik: Licznikowo poszła 190 z jedną osobą na pokładzie. Ogólnie B3 do prędkości rzędu 150 prowadzi się bardzo dobrze, warunek że masz wszystko sprawne.

zoon02 pisze:Zastanawiam sie czy jutro go nie wyciac...i co wstawic zamiast niego? Strumiennice luskowa czy zwykla rurke?

Jak zależy ci na ciszy to może coś takiego (jak wspomniał kolega BLUECONECT): http://allegro.pl/listing/listing.php?o ... _enabled=1 i pasuje bez przeróbek zamiast katalizatora. Choć jak jak montowałem w swoim B3 to musiałem rurę naciąć, przygiąć i zespawać bo czasami uderzała w nadwozie.

Koledzy wycialem katalizator na razie wstawilem rure tak na probe, polecialem na trase i spokojnie 170 juz jechalem i poszedl by wiecej inna sprawa teraz ze jak go tak gniotlem do 5 tys obrotow przez dwa dni zechlal mi jakies 300ml oleju :shock: . Katalizator jak wycialem to ledwo co swiatlo bylo w nim widac w sloneczny dzien czyli raczej przytkany juz. Mam troche niedospanwane kumpel idealnie nie obspawal mi tej rury i slychac ze srodka dmuchanie troche, planuje sprzedac kata i wstawic w tej cenie tlumik. Zauwazylem ze jak go tak przycisne powyzej 4 tys na postoju to pusci lekka chmurke, chyba uszczelniacze do roboty. Normalnie jak jezdze i zmieniam okolo 2,5 tys obr to mi pali 200ml oleju na tysiac km.