witam serdecznie. Znając życie temat zaraz do kosza pójdzie albo wszyscy będą pisać: korzystaj z szukajki :mrgreen: A ja przeszukałem wszystko i nic trafionego A chodzi o to: silnik po nocy jak zapalam go rano to ma straszne problemy z paleniem. Prawdopodobnie ssanie się nie włącza. Mam wyjazd pod górkę i gaśnie jak podjeżdżam pod nią tak zmulony jest. W h... gazu muszę dodać żeby wyjechał:/ Po drugie ma strasznie niskie obroty. Następną sprawą jak już wyjadę to zaczyna nim szarpać i kopci na czarno że cała końcówka jest usmolona:/ jak już się rozgrzeje to troszkę obroty wzrastają ale jak przyśpieszam to jak wcisnę pedał gazu energicznie to dławi się a po chwili rusza z kopyta a najgorsze to że podczas jazdy śmierdzi benzyną a spalanie dzisiaj jak do Szczecina jechałem wyniosło ok 11l pb95 na 100km po prostu masakra Dodam że jak wykręcam świece to są okopcone uszczelka pod gaźnikiem cała bo wymieniona na nową. gaźnik już drugi bo myślałem że z tamtym coś nie tak jest a jest to samo No i gwóźdź programy- zamiast sondy mam wkręconą świece zwykłą do niczego nie podłączoną Pomocy wzywam bo ze szczecina wrócić muszę do siebie te 250km a z tym spalanie to będzie rzeźnia :mrgreen: z góry dzięki <ok> I zapomniałem dodać że nie było, nie ma i nie będzie podtlenku LPG w tym aucie <ok>
Podpiąć sondę, ustawić zapłon, mieszanka może być za bogata, jak świece masz okopcone, a tyle ci pali pewnie przez brak sondy. W gaźniku 2ee sonda steruje składem mieszanki, a jak jej nie ma, to jest jak jest.
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2009, 18:31 przez Marcin_89, łącznie zmieniany 1 raz.
adam1988audi pisze:I zapomniałem dodać że nie było, nie ma i nie będzie podtlenku LPG w tym aucie
U mnie jak tylko zaczęły problemy z tym gaźnikiem (dławienie się przy przyspieszaniu, duże spalanie) od razu założyłem LPG i po problemie - mniejsze spalanie, tańsze paliwo, przyspieszenie za każdym dodaniem gazu. Benzyna jest mi potrzebna tylko żeby rano odpalić.
Jeśli jeździsz tylko na benzynie to sonda lambda by się przydała, poprzednik już wytłumaczył dlaczego.
PS. W drugim poście tematu do którego link podał Marcin_89, jest odnośnik do skanów materiałów o tym gaźniku.
Jeśli przy zakładani LPG silnik nie jest w stanie agonalnym, później będziesz dbał o instalację LPG i układ zapłonowy (przewody, rozdzielacz, świece) to pojeździsz nie mniej niż na benzynie. Najbardziej na LPG niszczy silnik uboga mieszanka nie należy jej samodzielnie przykręcać a należy jeździć regularnie na regulację. Silniki grupy VAG z tamtego okresu bardzo dobrze znoszą LPG co może potwierdzić wiele osób na forum.
W przyklejanym temacie masz cały artykuł o LPG przykładowe ceny instalacji i kalkulatory opłacalności -> https://audi80.pl/all-instalacje-gaz ... t29373.htm. Bo jeśli robisz mało kilometrów i zamierzasz w najbliższym czasie sprzedać samochód to zakładanie LPG jest nieopłacalne. Niedawno kolega w tym > https://audi80.pl/b3-pplpg-do-tego-s ... t31568.htm temacie pytał o LPG do tego silnika.
Jeszcze spróbuj doprowadzić do tego żeby samochód jako tako gdy jest zimno zapalał na benzynie i dało się przejechać nim kilkaset metrów bo w zimie może być ciężko z LPG.
Sprawdź miernikiem czujnik temperatury na króćcu wody i kolektorze dolotowym, powinny mieć 280Ω-360Ω gdy silnik jest rozgrzany i 2kΩ - 3kΩ (2000Ω - 3000Ω) na zimno, możesz też profilaktycznie wymienić ten na króćcu wody.
LPG opłaca się do tego silnika nie ma z nim większych problemów jak dbasz o instalacje jak napisał kolega aldi to będziesz śmigał bezproblemowo .Wiadoma sprawa rano odpalamy na benzynie.Jedynie moja taka uwaga co do LPG autko po przejechaniu 80 tyś kilometrów już tak nie jest zrywne jak na samym paliwie ale jest oszczędność ja mam instalacje BRC
no wiadomo:) jak będzie chciała się zbutować to na pb się przełączy :mrgreen: także pozostaje mi szukać instalacji lpg :mrgreen: a na benzynie jakoś odpala narazie
Dziś wymieniłem świece zapłonowe na NGK zalecane do tego modelu, stare Boscha miały przejechane trochę ponad 20 tys. km, wyglądały tak (w kolejności od przodu auta):
Co możecie powiedzieć na ich temat? Kolor elektrod to taki jasnobrązowy/kawa z mlekiem/kawa zbożowa.
Na nowych świecach wachania obrotów są już troszkę mniejsze.
Teraz trochę o czym innym.
Dalej gaśnie mi jak wcisnę sprzęgło podczas jazdy. Silnik jak chodzi normalnie, to obroty troszeczkę falują, a jak się zaczyna gaśnięcie, to wtedy na luzie wariuje jak idiota - trzęsie nim obroty czasem spadną na 600 chwilę tak potrzymają się, potem wskoczą na lekko ponad 1000 i też trzęsie wszystkim.
Wyjąłem kawałek węża nr 1 i w miejscu oznaczonym nr 2 zakleiłem wlot powietrza taśmą. Nie mam tego drugiego węża łączącego obudowę filtra powietrza z wlotem w kolektorze wydechowym. Klapka sterująca powietrzem nie działa, nie wiem czy walnięty jest ten włącznik, czy termostat. Gdzieś wczytałem, że to może pomóc, jak nie działa ta klapka, no ale jak mi gasł wcześniej, to teraz tak samo, jak go weźmie, tak już sobie łazi jak chce.
Ogólnie to jeszcze ta całość - obudowa filtra powietrza jakoś dziwnie luźno chodzi, wszystko przykręcone jest do gaźnika, gaźnik też jest przykręcony, a ta obudowa to lata jak chce, w innych Audi sztywno się to wszystko trzyma. Czemu to się tak rusza?
Marcin_89 pisze:obudowa filtra powietrza jakoś dziwnie luźno chodzi, wszystko przykręcone jest do gaźnika, gaźnik też jest przykręcony, a ta obudowa to lata jak chce
nie powinno latac luzno...moze wtedy lapac jakies lewe powietrze z pod obudowy filtra...
a wracajac do mojego problemu...pomogla wymiana czujnika temperatury + przeglad gaznika z regulacja u takiego jednego fachowca ktory zna sie na 2EE (+ wytlumaczenie ojcu ze gaz na dystansie 10 km po miescie nie ma sensu) wiec niunia lata tylko na PB, a regulacja LPG zajme sie jak znajde kogos normalnego w Bydgoszczy
Marcin_89 pisze:Ogólnie to jeszcze ta całość - obudowa filtra powietrza jakoś dziwnie luźno chodzi, wszystko przykręcone jest do gaźnika, gaźnik też jest przykręcony, a ta obudowa to lata jak chce, w innych Audi sztywno się to wszystko trzyma. Czemu to się tak rusza?
Może masz za długie śruby którymi przykręca się obudowę filtra i dobrze nie dociska jej do gaźnika. Pewnie przy okazji ssie lewe brudne powietrze.
Marcin_89 pisze:Dalej gaśnie mi jak wcisnę sprzęgło podczas jazdy. Silnik jak chodzi normalnie, to obroty troszeczkę falują, a jak się zaczyna gaśnięcie, to wtedy na luzie wariuje jak idiota - trzęsie nim obroty czasem spadną na 600 chwilę tak potrzymają się, potem wskoczą na lekko ponad 1000 i też trzęsie wszystkim.
Sprawdź czy coś nie syczy przy silniku, możliwe że gdzieś może ssać lewe powietrze i dlatego trzęsie silnikiem nawet przy tysiącu obr/min. Sprawdź zawór zwrotny na wężu idącym do wspomagania hamulców, najlepiej je odłącz o dobrze zaślep otwór w kolektorze, odpal i sprawdź czy będzie poprawa. Problemem może też być nieszczelne serwo od wspomagania hamulców.
Marcin_89 pisze:Wyjąłem kawałek węża nr 1 i w miejscu oznaczonym nr 2 zakleiłem wlot powietrza taśmą. Nie mam tego drugiego węża łączącego obudowę filtra powietrza z wlotem w kolektorze wydechowym. Klapka sterująca powietrzem nie działa, nie wiem czy walnięty jest ten włącznik, czy termostat
Najlepiej zaślep czymś wąż idący z pod gaźnika do tego włącznika termo-pneumatycznego żeby wykluczyć że on albo siłownik klapki ciepłe-zimne przepuszcza lewe powietrze.
Co do świec to mają dobry poprawny kolor.
Wracam po krótkiej przerwie, tak więc po zaklejeniu tego wlotu powietrza zgasł mi ze 2 razy (tylko że jak gasł, to przez całą jazdę), a do teraz się uspokoił, czasami tylko obroty trochę za bardzo spadną na chwileczkę na 700-800, a potem już praktycznie nie falują i silnik równo chodzi w granicach 900 obrotów (są czasem lekkie wahania, ale praktycznie nieodczuwalne) . Ogólnie to cieszę się, że to gaśnięcie mam już za sobą, bo nie trzeba już nerwowo spoglądać podczas jazdy na obrotomierz, a w mieście to jest po prostu niebezpieczne. Widocznie zaklejenie pomogło <ok>
Nie sprawdzałem jeszcze tego całego serwa i węża idącego do niego, ale na to jakoś ostatnio nie ma ani czasu, ani pogody, ale przy najbliższej okazji to zrobię.
A chodzi o to: silnik po nocy jak zapalam go rano to ma straszne problemy z paleniem. Prawdopodobnie ssanie się nie włącza. Mam wyjazd pod górkę i gaśnie jak podjeżdżam pod nią 
ja mam instalacje BRC
. Ogólnie to cieszę się, że to gaśnięcie mam już za sobą, bo nie trzeba już nerwowo spoglądać podczas jazdy na obrotomierz, a w mieście to jest po prostu niebezpieczne. 
