Forum Audi 80 Klub Polska

Chłopie rozgranicz koszty stałe takie jak paliwo, ubezpieczenie i wymiana zużywających się elementów od kosztów dodatkowych na te jak nazywasz "grube" naprawy. Sorry ale dla mnie samochód który ma "grubszą" naprawę dwa razy do roku za 2 tys nadaje się na szrot. Każdy ma inne zdanie i je szanuje chodź nie rozumiem i nie podzielam

Nie twierdzę, że zakup poduszek za 1800zł jest w przypadku Audi 80 najlepszą inwestycją, ale jak czytam komentarze o rocznym wkładzie finansowym w samochód i teorii o starych samochodach, to mam wrażenie, że w nowych samochodach części eksploatacyjne takie jak klocki, tarcze, opony czy zawieszenie w ogóle nie podlegają zużyciu, tylko posiadacze 80tek to frajerzy, bo kupili stare padło i muszą wymieniać te części. Jeżdżę dużo, dla niektórych dystanse które pokonuje miesięcznie, są dystansami rocznymi i doskonale wiem jak polskie drogi wpływają szczególnie na zawieszenie, nie wspomnę o kulturze jazdy w wielu miastach, gdzie trzeba non- stop hamować, rzecz jasna układ hamulcowy uwielbia takie sytuacje. Wszelakie uszczelki gumowe itd, to wszystko ma swoją wytrzymałość, nikt mi nie powie, że auto ciągle używane nie poniesie za sobą kosztów wymiany tych wszystkich części. Chociaż w praktyce wygląda to pewnie tak, kupuje się nówkę, jeździ dwa lata bez dbania o cokolwiek, a potem się sprzedaje, niech się następny martwi co dalej. Nie wyobrażam sobie jazdy z tłuczącym zawieszenie czy nierówną pracą silnika, kiedy muszę mieć pewność że dojadę autem do zamierzonego celu. Audi 80 jest na tyle tanie w eksploatacji, że spokojnie można wkalkulować w koszty te wszystkie części i naprawy. Ale sądzę, że kilkuletnie auto przy takiej jeździe da większe spustoszenie w portfelu. Swoją drogą też padła mi poducha, ale wymieniam na zamiennik, a jak nie będzie on trwały to włożę kolejny innej firmy, na pewno nie kupię oryginału używki, pewnie pojawią się opinię że taki najlepszy jest bo to "oryginał" o ile 20stoletnia guma może być do czegokolwiek dobra.....