robić w sensie zadbac o wygląd zewnętrzny, bo wymiany bieżące to norma, to się robi, już nie będe meic super fanego nagłośnienia, , rdze zamaluje czymkolwiek, nie ma sensu dbac o auto jak stoi na dworze ciągle, do tego mega ostrożni inni użytkownicy aut obijają drzwiami i zderzakami wszystko na około, jjak bym dalej mieszkała w domu i miała garaż to pewno juz by coś się działo na plus, a tak nie ma większego sensu
[ Dodano: 2014-09-18, 08:54 ]
a co jeszcze zginęło, mój niezbędnik harcerza hehe, kombinerki, nożyk, taki fajny bajer przydatny w wielu niespodziewanych sytuacja no i pendrak , który był w radio, ehhh na szczście jedną gume na rure zostawił, chyba nie miał miejsca już tego zabrać(następne auta tam obrabowują, nawet blisko kamer, drogi)
AUDI A6 C4 2,5 TDI 140KM, moja nowa limuzyna
- damian_xyz
- Moderator
- Posty: 656
- Rejestracja: 10 wrz 2007, 15:34
- Imię: Damian
- Model: Inny
- Nadwozie: Cabrio
- Silnik: 1.3 FY
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
o a ja ciemna masa dopiero zobaczyła co tu mi pisali, dziękować serdecznie
Dodam, że auto mi dewastuja stopniowo na parkingu, uroki nie wiem czego, kupiłam w stanie porysowanym teraz jest stan spotegowany, nawet znaczki audi co nad listwą są delikatnie mmówiąc zaje**** o tym, ze hakiem ktos walnął w tablice nie wspomne, auto nadaje się już do całkowitej naprawy blacharskiej i malowania, ale nie ma sensu zapuszczamy rdze, bo ja go pomaluje i mi znowu zniszczą
Dodam, że auto mi dewastuja stopniowo na parkingu, uroki nie wiem czego, kupiłam w stanie porysowanym teraz jest stan spotegowany, nawet znaczki audi co nad listwą są delikatnie mmówiąc zaje**** o tym, ze hakiem ktos walnął w tablice nie wspomne, auto nadaje się już do całkowitej naprawy blacharskiej i malowania, ale nie ma sensu zapuszczamy rdze, bo ja go pomaluje i mi znowu zniszczą
hehe pod innym blokiem, albo gdzieś w krzakach, tylko raczej bym go na następny dzień juz nie zastała na pozostawionym miejscuWertyn pisze:trochę szkoda auta, a nie masz miejsca, żeby mniej rzucało się w oczy?
[ Dodano: 2015-08-24, 11:02 ]
tośmy zrobili ostatnimi czasy:
poduszki pod silnikiem
rozrząd
jakiś tam amortyzatorek przy silniku i już nie piszczy jak się odpala i gasi
zawieszenie, ale spręzynyy dostaliśmy dwie różne i auto krzywo stoi ok 2cm różnicy na jednej stronie(tak to jest jak się nie sprawdza przesyłek od razu), ale jak wsiąde swym kuprem to opada,
nowe amorki sachs
No to teraz się jedzie płynniej i już tak nie telepocze silnikiem, no i stoimy wyżej czyli krawężniki nie straszą, ani hopki
Jeszcze trzeba hamulce ogarnąc i irytujące strzelanie na zakrętach, przy ruszaniu, trzeba na trzepaczki jechac bo kilka razy było sprawdzane i nic nie widać
<hura>