Nie no rozrząd to już jest z dobre 20tyś więc to nie będzie raczej wina rozrządu,a po za tym dźwięk nie dochodzi z rozrządu tylko właśnie z 2 lub 3 cylindra. Jakby, był to rozrząd to w 7 niebie byłby :mrgreen: . Dzisiaj jak się uda to jadę jeszcze do innego mechanika zobaczę tylko czy będzie miał czas i jestem ciekaw co ten orzeknie czy to samo czy coś innego, bo z mechanikami to też różnie bywa.
[ Dodano: 2013-10-03, 23:04 ]
Byłem u tego mechanika i powiedział to samo co pierwsze, że najprawdopodobniej jest to sworzeń tłoka,a ile cała zabawa wyjdzie ciężko powiedzieć wszytko zależy w jakim stanie jest reszta części. Powiedział mi tylko,że olej jaki mam zalany Castrol Magnatec 10w40 to zostawia straszny syf w silniku i mogło to mieć miedzy innymi jakiś wpływ. Już rozbierał kilka silników zalanych tym olejem i widział jaki szlam zostawia nawet ma zdjęcia po robione jak to na prawdę wygląda. Doradził mi,albo zalać mineralny wtedy ustąpi te stukanie,ale problemu to nie rozwiąże. Kupić nowy silnik, bądź się bawić z tym tylko jaka kasa wyjdzie za to to nie wiadomo. Jutro jadę do swojego zobaczę co on mi orzeknie.
[B4 2.0 ABK 115KM] Dziwny klekot przy dodawaniu gazu
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Wymieniłem silnik. Razem z płynami rozrządem jakieś 1500. Tylko, że silnik miałem z pewnego źródła. Kupiłem od świstaka (Wieluń Złoczew). Jak sprowadzają angliki to sprawdzają przynajmniej tam na miejscu co kupują. Kompresja itp. Po zmianie silnika zrobiłem trochę tysięcy i było wszystko git.
Co do remontu:
nie wiadomo czy poszły same sworznie i czy nie trzeba też wymieniać tłoków z korbowodami
tyle tylko, że jak zrobisz taki remont i do tego głowicę to prosi się wyjąć silnik i wymienić simeringi na wale oraz zregenerować głowicę
wówczas po okresie dotarcia możesz lać nawet 0W40 bo nie ma prawa się nic złego stać i można śmigać kolejne 200 000 lub więcej km dbając o silniczek
de facto przy dobrych kluczach, odrobinie sprytu i jak się wyjmie silnik wszystko można zrobić samemu co znacznie obniża koszty operacji
nawet opłaca się wówczas wydac i kupić dobra walizkę za 320 i do tego klucz dynamometryczny za jakieś 120 (ja sobie sprawiłem w Castoramie firmy Stahlson od 30 do 210 Nm 1/2 cala) i nie żałuję
nie raz się przydał a jak zrobiłem miałem świadomość, że jest ok <ok>
plus trochę makulatury do czytania na bieżąco
dobre narzędzia i odpowiednio przygotowane zaplecze to połowa sukcesu a sama robota potem idzie jak z platka
poza tym dobry mechanik za samą robotę weźmie dobrze ponad 700 (mówię też o głowicy, którą i tak odda do innego warsztatu bo sam wszystkiego na pewno nie zrobi albo tylko naciągnie na koszta mowiąc, że niby zrobił). Dlatego nie ufam mendom mechanikom i jadę do nich tylko na zbieżność i zakleić oponę
Co do remontu:
nie wiadomo czy poszły same sworznie i czy nie trzeba też wymieniać tłoków z korbowodami
tyle tylko, że jak zrobisz taki remont i do tego głowicę to prosi się wyjąć silnik i wymienić simeringi na wale oraz zregenerować głowicę
wówczas po okresie dotarcia możesz lać nawet 0W40 bo nie ma prawa się nic złego stać i można śmigać kolejne 200 000 lub więcej km dbając o silniczek
de facto przy dobrych kluczach, odrobinie sprytu i jak się wyjmie silnik wszystko można zrobić samemu co znacznie obniża koszty operacji
nawet opłaca się wówczas wydac i kupić dobra walizkę za 320 i do tego klucz dynamometryczny za jakieś 120 (ja sobie sprawiłem w Castoramie firmy Stahlson od 30 do 210 Nm 1/2 cala) i nie żałuję
nie raz się przydał a jak zrobiłem miałem świadomość, że jest ok <ok>
plus trochę makulatury do czytania na bieżąco
dobre narzędzia i odpowiednio przygotowane zaplecze to połowa sukcesu a sama robota potem idzie jak z platka
poza tym dobry mechanik za samą robotę weźmie dobrze ponad 700 (mówię też o głowicy, którą i tak odda do innego warsztatu bo sam wszystkiego na pewno nie zrobi albo tylko naciągnie na koszta mowiąc, że niby zrobił). Dlatego nie ufam mendom mechanikom i jadę do nich tylko na zbieżność i zakleić oponę
Francis1982, dzięki za obszerną odpowiedź .
Po wizycie u swojego mechanika stwierdził to samo co 2 poprzednich czyli do wymiany będzie sworzeń na tłoku no i tak jak mówisz, przy wyjęciu tego dojdą jeszcze inne rzeczy no i cały koszt operacji wzrośnie, no, ale jak będziesz wszytko na wierzchu no to lepiej zrobić i potem mieć głowę spokojną.
Jak będzie wszystko widać to wtedy też będzie wiadomo co się kwalifikuje do wymiany a co może zostać, no ale jak mi powiedział, no to będzie taka połowa naprawa kapitalnego remontu. Póki co będę na razie jeździł, żeby bardziej uwydatniło się te klekotanie i było na 100% jasne co jest do roboty.
Mówił,że miał już taki przypadek więc na razie mogę jeździć bez większych obaw kasę dozbieram i postawię, bo koszt całej operacji ok 2000tyś, ale to już na najlepszych częściach na rynku,a innych na pewno nie będę wkładać więc na razie muszę odczekać i odetchnąć trochę od wydatków ;/ no chyba,że się sprawa po nagli no to wtedy trzeba będzie kombinować.
Po wizycie u swojego mechanika stwierdził to samo co 2 poprzednich czyli do wymiany będzie sworzeń na tłoku no i tak jak mówisz, przy wyjęciu tego dojdą jeszcze inne rzeczy no i cały koszt operacji wzrośnie, no, ale jak będziesz wszytko na wierzchu no to lepiej zrobić i potem mieć głowę spokojną.
Jak będzie wszystko widać to wtedy też będzie wiadomo co się kwalifikuje do wymiany a co może zostać, no ale jak mi powiedział, no to będzie taka połowa naprawa kapitalnego remontu. Póki co będę na razie jeździł, żeby bardziej uwydatniło się te klekotanie i było na 100% jasne co jest do roboty.
Mówił,że miał już taki przypadek więc na razie mogę jeździć bez większych obaw kasę dozbieram i postawię, bo koszt całej operacji ok 2000tyś, ale to już na najlepszych częściach na rynku,a innych na pewno nie będę wkładać więc na razie muszę odczekać i odetchnąć trochę od wydatków ;/ no chyba,że się sprawa po nagli no to wtedy trzeba będzie kombinować.
- elektronic
- Forum Audi 80
- Posty: 530
- Rejestracja: 22 mar 2009, 21:03
- Imię: Wiesław
- Lokalizacja: Turek
-
- Forum Audi 80
- Posty: 216
- Rejestracja: 04 mar 2013, 23:19
JA po moim remoncie w ABT, jakiś rok temu chyba, kompresja skoczyła mi raptem o 1bar. Remont głowicy, docieranie zaworów wymiana szklanek, planowanie. Nie była to regeneracja, tylko takie docieranie w domowych warunkach. Zapłon musiałem przestawić leciutko. Ustawiłem sam z lampom na kreseczkę na kole zamachowym. Pasek rozrządu i koła na znaki, robione z książką. Po pierwszych dniach zacząłem słyszeć właśnie takie stukanie jak ma autor tematu, tylko były to minimalnie słyszalne stuki. Teraz jest trochę gorzej, zwłaszcza na zimnym. Częstotliwość stukania wzrasta wraz z obrotami i słyszalne są bardziej jak ruszam, pod obciążeniem. Nie wiem do końca co to może być ale szklanki na 100% nie mają takiego odgłosu, zmieniałem. Autko też jak by straciło na mocy trochę. Kiedy się rozgrzeje silnik stuki ustają. I co to może być? Bary trzyma jednakowo na każdym cylindrze. Myślałem że głowica za bardzo splanowana i może tłoki walą o coś. Też obawiam się, że może jej czas nadchodzi. Może coś spierdzieliłem bawiąc się. Nie wiem.
Nie chciałem zakładać nowego tematu i zaśmiecać, więc się podpiąłem.
Nie chciałem zakładać nowego tematu i zaśmiecać, więc się podpiąłem.