Witam serdecznie.
Ostatnio w mojej czerwonej pojawił się taki problem. (Nie strzelił gaz, ani nic z tych rzeczy) Zwyczajnie pojawiło się z dnia na dzień, już trochę z tym walczę, ale już rozkladam ręce. Otóż tak. Na gazie jest idealnie, nic nie faluje, nic nie sZarpie. Natomiast na benzynie rusza się z 1 w miarę normalnie. Ale już po zmianie biegu gdy puszczę sprzęgło i dodaję gazu jest tak jakby opóźniona reakcja. Gdy już zareaguje to szarpnie całym autem i jedzie dalej. Podobna sytuacja występuje gdy jadę na biegu i puszczam gaz, wtedy jest takie lekkie szarpniecie, jakbym przyhamowal delikatnie, ale gwałtownie. Gdy znów dodaję gazu występuje ponownie zjawisko szarpniecia. (Na LPG jest ok). Jak do tej pory wymieniłem czujnik położenia przepustnicy. Sprawdziłem krokowiec. No i myślałem o przeplywomierzu. Klapa prosta wszystko szczelne. Naciąg na sprezynie i tak nie jest fabryczny więc trochę postanowiłem pomodzic. Wiem, ze oryginalnie jest ustawiony tak, żeby na zgaszonym klapka była zamknięta. Przy pewnym jego ustawieniu udało mi się zminimalizować szarpanie do minimum (ale nie zniknęło), wadą tego ustawienia było to, że auto gaslo i nie potrafiło utrzymać równych obrotów, oraz nie chciało odpalić bez gazu. Przy tym ustawieniu na zgaszonym klapka była zamknięta. Przekrecilem w lewo do poprzedniego ustawienia i jeszcze kawałek dalej, pracowało równo, ale szarpalo nawet podczas jazdy na biegu. Sprawdzałem każde ustawienie pomiędzy tymi dwoma (co ząb), ale nie było takiego, żeby było dobrze. Ustawiłem jak było. Na zgaszonym klapka uchylona. Myślałem o pompie paliwa bądź listwie wtryskowej? A może coś jeszcze mogę sprawdzić? Jeśli tak to w jaki sposób. Pozdrawiam
[B4 ABK] szarpie po zmianie biegu i wolnej jeździe
- 12adriatexs15
- Forum Audi 80
- Posty: 140
- Rejestracja: 23 paź 2010, 18:30
- Lokalizacja: Lublin
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Zabrałeś się do problemu od... gorzej nie mogłeś zacząć...
Skoro na LPG przepływomierz dobrze chodził czemu go ruszałeś?
Podejrzewam LPG starszej generacji. W związku z tym trzeba by było przyjrzeć się elementom, które widzi sterownik z PB a które nie mają zbytniego wpływu na pracę na LPG.
LPG jak starszy może nie widzieć sondy, stukowca i przepływomierza.
Z tym, że LPG jest tak głupi (II gen), że nie interesują go niektóre wskazania czujników... Ma swoje zaprogramowane i nie interesują go niektóre odchyły.
Skoro problem pojawił się nagle regulację przepływomierza daruj sobie (przecież sprężyna nagle nie straciła swoich właściwości).
Przekaźnik 30, niebieski czujnik temperatury, nieszczelność w dolocie i sonda.
Poza tym wymiana TPS nie jest taka prosta bo trzeba później adaptować.
Bez Vaga nie ogarniesz auta niestety (przepływomierz trzeba przywrócić do pierwotnych/oryginalnych ustawień).
Tylko nie kop w zapłonie... Sam się nie przestawił. Zresztą napisałem "male kompendium'. Tam jest mniej więcej "kolejność" w diagnozie.
Skoro na LPG przepływomierz dobrze chodził czemu go ruszałeś?
Podejrzewam LPG starszej generacji. W związku z tym trzeba by było przyjrzeć się elementom, które widzi sterownik z PB a które nie mają zbytniego wpływu na pracę na LPG.
LPG jak starszy może nie widzieć sondy, stukowca i przepływomierza.
Z tym, że LPG jest tak głupi (II gen), że nie interesują go niektóre wskazania czujników... Ma swoje zaprogramowane i nie interesują go niektóre odchyły.
Skoro problem pojawił się nagle regulację przepływomierza daruj sobie (przecież sprężyna nagle nie straciła swoich właściwości).
Przekaźnik 30, niebieski czujnik temperatury, nieszczelność w dolocie i sonda.
Poza tym wymiana TPS nie jest taka prosta bo trzeba później adaptować.
Bez Vaga nie ogarniesz auta niestety (przepływomierz trzeba przywrócić do pierwotnych/oryginalnych ustawień).
Tylko nie kop w zapłonie... Sam się nie przestawił. Zresztą napisałem "male kompendium'. Tam jest mniej więcej "kolejność" w diagnozie.