Moja 80-tka
Moja 80-tka
Witam, od niedawna jestem posiadaczem Audi 80 B4 1.9TDI Avant 1993. Auto bardzo mi się podoba, ale zastanawiam się, czy warto inwestować w taki samochód. Na zakup innego mnie nie stać, a łatwiej dla mnie byłoby uzbierać co jakiś czas pewną kwotę pieniędzy i zrobienie czegoś w 80-tce, niż odłożenie około 10 tysięcy złotych na zakup innego samochodu. Zajęłoby mi to sto lat, a w 80-tkę musiałbym i tak wkładać pieniądze w eksploatację. Gdybym już miał zmieniać samochód, to wybrałbym po raz kolejny Audi, jednak na przykład Audi A4 mniej mi się podoba niż 80. Znajomi mówią, że nie warto inwestować w stary samochód, ale przecież są ludzie, którzy jeżdżą samochodami z lat osiemdziesiątych i jakoś nie narzekają.
Za swóje Audi dałem 2000zł, gdybym chciał to auto doprowadzić do dobrego stanu musiałbym wymienić turbinę, przednie boczki, klapę bagażnika, zakupić klamkę do bagażnika, wymienić podsufitkę, pomalować na ten sam kolor, do tego kilka mniej kosztownych wymian i stała eksploatacja silnika.
Teraz pytanie, czy warto? Słyszałem o remoncie generalnym silnika, jednak nie wiem, jaki jest tego koszt, po takim remoncie auto by chyba jeszcze pośmigało, mimo swojego wieku.
Jak wy podeszliście do tematu swoich 80-tek? Ja na motoryzacji się za bardzo nie znam, dlatego trochę obawiam się, że takie stare auto przestanie mi służyć i pieniądze będą wyrzucone w błoto. Aktualnie na liczniku jest przejechane 320 000 kilometrów, nie wiem, czy licznik był cofany, z tego co mi wiadomo, silniki 1.9TDI potrafiły jeździć naprawdę długo.
Jeszcze kilka dodatkowych pytań:
Czy przed malowaniem musiałbym najpierw spolerować auto (jest kilka rys na karoserii) i czy zajmą się tym ludzie od malowania, czy musiałbym jechać przed tym do kogoś innego w celu polerki?
Tylny zderzak jest pęknięty w jednym miejscu, chciałem podkleić to od spodu, jednak nie ma tam dojścia, czy jest jakiś sposób na sklejenie? Nakleić coś od zewnątrz, a potem jakoś to zeszlifować? Patrzyłem na allegro za innym, ale nie ma w kolorze mojego samochodu.
Kiedy włączam światła słychać brzęczenie, problem w tym, że ten dźwięk słychać nawet przy odpalonym silniku, w jaki sposób odłączyć ten dźwięk całkowicie?
Gdybym chciał wymienić podsufitkę, to wystarczy wyciągnąć starą i wsunąć nową, czy trzeba ją dodatkowo przykleić? W internecie widziałem, że takie podsufitki są sztywne, więc chyba by nie wisiała, gdyby nie była przyklejona.
Jeśli kupię klapę bagażnika z symbolem na przykład 2.0, to można to bez przeszkód odkleić i po malowaniu nie zostanie ślad?
Drodzy użytkownicy, jak oceniacie, warto inwestować, czy lepiej odpuścić?
Za swóje Audi dałem 2000zł, gdybym chciał to auto doprowadzić do dobrego stanu musiałbym wymienić turbinę, przednie boczki, klapę bagażnika, zakupić klamkę do bagażnika, wymienić podsufitkę, pomalować na ten sam kolor, do tego kilka mniej kosztownych wymian i stała eksploatacja silnika.
Teraz pytanie, czy warto? Słyszałem o remoncie generalnym silnika, jednak nie wiem, jaki jest tego koszt, po takim remoncie auto by chyba jeszcze pośmigało, mimo swojego wieku.
Jak wy podeszliście do tematu swoich 80-tek? Ja na motoryzacji się za bardzo nie znam, dlatego trochę obawiam się, że takie stare auto przestanie mi służyć i pieniądze będą wyrzucone w błoto. Aktualnie na liczniku jest przejechane 320 000 kilometrów, nie wiem, czy licznik był cofany, z tego co mi wiadomo, silniki 1.9TDI potrafiły jeździć naprawdę długo.
Jeszcze kilka dodatkowych pytań:
Czy przed malowaniem musiałbym najpierw spolerować auto (jest kilka rys na karoserii) i czy zajmą się tym ludzie od malowania, czy musiałbym jechać przed tym do kogoś innego w celu polerki?
Tylny zderzak jest pęknięty w jednym miejscu, chciałem podkleić to od spodu, jednak nie ma tam dojścia, czy jest jakiś sposób na sklejenie? Nakleić coś od zewnątrz, a potem jakoś to zeszlifować? Patrzyłem na allegro za innym, ale nie ma w kolorze mojego samochodu.
Kiedy włączam światła słychać brzęczenie, problem w tym, że ten dźwięk słychać nawet przy odpalonym silniku, w jaki sposób odłączyć ten dźwięk całkowicie?
Gdybym chciał wymienić podsufitkę, to wystarczy wyciągnąć starą i wsunąć nową, czy trzeba ją dodatkowo przykleić? W internecie widziałem, że takie podsufitki są sztywne, więc chyba by nie wisiała, gdyby nie była przyklejona.
Jeśli kupię klapę bagażnika z symbolem na przykład 2.0, to można to bez przeszkód odkleić i po malowaniu nie zostanie ślad?
Drodzy użytkownicy, jak oceniacie, warto inwestować, czy lepiej odpuścić?
Jak pisałem wyżej podsufitka do wymiany, klapa bagażnika też do wymiany i klamka bagażnika do kupienia. Boczki z przodu do wymiany, ten od strony kierowcy wygląda gorzej, obicie zrobił mi ojciec, więc mogę kupić jakieś tańsze bez obicia. Alufelgi w swoim czasie.
Wolałbym zostać przy tym modelu, ponieważ podoba mi się zarówno kolor samochodu, jak i kolor foteli, jednak nie wiem, czy warto inwestować.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 4735
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 19:10
- Imię: Maciej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.3 NG
- Lokalizacja: Wchsut.
Wg. mnie nie warto bo za to co wsadzisz można kupić coś w sporo lepszym stanie. Ratowanie parcha ma sens tylko jeśli samochód nie da się kupić danego modelu w zadowalającym stanie. Tym bardziej że widać że sam nie masz żadnego pojęcia o mechanice, blacharce, więc śmiem twierdzić, że nie wiesz w co się pakujesz.
klapa 100-150zł
malowanie ze 300-400zł
Remont albo wymiana silnika 1500-3000zł
reszta pierdół pewnie ze 1000-1500zł
I przed malowanie robi się wręcz przeciwnie rysuje się lakier drobnym papierem ściernym aby nowy lakier się trzymał.
Przed malowanie rozbiera element się aby uszczelki, listwy i szyba nie przeszkadzały a później prostuj, szpachluje się jeśli trzeba matowi się lakier i maluje.
Jak ledwo masz pieniądze na B4 to już widzę jak dbasz o zawieszenie o A4ce B5. Znam człowiek który wymienia wahacze gdy sworzeń ma taki luz że sam wyskakuje, koło staje bokiem i nie da się jechać.
klapa 100-150zł
malowanie ze 300-400zł
Remont albo wymiana silnika 1500-3000zł
reszta pierdół pewnie ze 1000-1500zł
To chcesz malować całe auto?Nukta pisze:Czy przed malowaniem musiałbym najpierw spolerować auto (jest kilka rys na karoserii) i czy zajmą się tym ludzie od malowania, czy musiałbym jechać przed tym do kogoś innego w celu polerki?
I przed malowanie robi się wręcz przeciwnie rysuje się lakier drobnym papierem ściernym aby nowy lakier się trzymał.
Przed malowanie rozbiera element się aby uszczelki, listwy i szyba nie przeszkadzały a później prostuj, szpachluje się jeśli trzeba matowi się lakier i maluje.
Jak ledwo masz pieniądze na B4 to już widzę jak dbasz o zawieszenie o A4ce B5. Znam człowiek który wymienia wahacze gdy sworzeń ma taki luz że sam wyskakuje, koło staje bokiem i nie da się jechać.
Tak, chciałbym pomalować całe auto, do tej pory myślałem, że kosztuje to około 2000zł. Zanim uzbieram na inne auto minie sporo czasu (polskie realia), a w to będę musiał na bieżąco inwestować, dlatego pomyślałem, że może lepiej zrobić 80-tkę. Będę wiedział co i jak z samochodem przez tyle czasu, a kupię inne i może się okazać, że jest zarżnięte, albo coś. Sam nie wiem co zrobić. Takie rzeczy, jak klapę, klamkę bagażnika, podsufitkę muszę kupić, żeby ten samochód jakoś wyglądał.
Aż tak biedny nie jestem, żeby nie było mnie stać na podstawowe naprawy.maciek889 pisze:Znam człowiek który wymienia wahacze gdy sworzeń ma taki luz że sam wyskakuje, koło staje bokiem i nie da się jechać.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 4735
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 19:10
- Imię: Maciej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.3 NG
- Lokalizacja: Wchsut.
Na pewno znajdzie się ktoś kto za tyle pomaluje. Ale zazwyczaj takie tanie malowanie stosuje się, gdy samochód jest pordzewiały albo powypadkowy i to też max na kilku elementach bo malowanie całego nie ma sensu ekonomicznego. Bo zazwyczaj tanie malowanie nie wygląda wcale lepiej niż oryginalny dwudziestoparoletni lakier. A nawet będzie wyglądać gorzej jeśli będzie widać pod lakierem bruzdy po złym dotarciu podkładu lub szpachli, piasek przyklejony do lakieru albo lakier będzie miał strukturę baranka niedającego się spolerować. Ludzie którzy lakierują za taką cenę zazwyczaj nawet pomimo szczerych chęci i jako takiego doświadczenia zawsze nie mają warunków do malowania (kurz, ciemno).Nukta pisze:Tak, chciałbym pomalować całe auto, do tej pory myślałem, że kosztuje to około 2000zł.
Tylko jak lubisz jeździć szybko po dziurawych drogach to te podstawowe naprawy będą następowały często.Nukta pisze: Aż tak biedny nie jestem, żeby nie było mnie stać na podstawowe naprawy.
Za te pieniądze które dałeś za auto bym nawet nie myślał inwestować w wygląd. Co najwyżej zrobić coś z silnikiem. Skąd wiesz że turbina do wymiany?
Czyli sama polerka dałaby w miarę zadowalający efekt? Jeżdżę, jak normalny człowiek, w dodatku sporadycznie, bo do pracy nie muszę dojeżdżać, więc auto w sumie więcej stoi, niż jeździ. Co do turbiny, to przy dodaniu gazu w ogólne nie czuć, żeby się załączała. Znajomy, który również jest właścicielem 80-tki i ojciec stwierdzili, że jest do wymiany, to znaczy regeneracji.
Co do ceny, auto było strasznie brudne w środku, widać to na zdjęciu z podsufitką. środek wyczyściłem ale nie wiem, jak zabrać się za podsufitkę, nie chcę szorować, bo prawdopodobnie się odklei. Boczek od kierowcy był zdemontowany i poprzedni właściciel otwierał je samym cięgnem, później okazało się za długie. Kupiłem nowe i złożyłem boczek, brakuje jednego plastiku. Do tego boczki były w fatalnym stanie, ojciec obił mi je na nowo. Wgniecenie na klapie bagażnika i brak klamki również wpłynęło na cenę. Trochę pojeździłem i silnik wydaje się być sprawny. Zrobiłem jedną dłuższą trasę (250km w jedną stronę) bez wcześniejszego wkładu finansowego w silnik i auto przejechało tą trasę bez żadnego problemu. Jedynie turbina nie ma mocy, ale to chyba normalne, że się zużyła w tak starym samochodzie.
Znajomy kupił jakieś 4 lata temu 80-tkę ten sam rocznik za 4500zł i stwierdził, że ta moja lepiej jeździ.
Co do ceny, auto było strasznie brudne w środku, widać to na zdjęciu z podsufitką. środek wyczyściłem ale nie wiem, jak zabrać się za podsufitkę, nie chcę szorować, bo prawdopodobnie się odklei. Boczek od kierowcy był zdemontowany i poprzedni właściciel otwierał je samym cięgnem, później okazało się za długie. Kupiłem nowe i złożyłem boczek, brakuje jednego plastiku. Do tego boczki były w fatalnym stanie, ojciec obił mi je na nowo. Wgniecenie na klapie bagażnika i brak klamki również wpłynęło na cenę. Trochę pojeździłem i silnik wydaje się być sprawny. Zrobiłem jedną dłuższą trasę (250km w jedną stronę) bez wcześniejszego wkładu finansowego w silnik i auto przejechało tą trasę bez żadnego problemu. Jedynie turbina nie ma mocy, ale to chyba normalne, że się zużyła w tak starym samochodzie.
Znajomy kupił jakieś 4 lata temu 80-tkę ten sam rocznik za 4500zł i stwierdził, że ta moja lepiej jeździ.
- Jarewa
- Forum Audi 80
- Posty: 8403
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 21:24
- Imię: Jarek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Głogów
Z takim podejściem nikt by nie kupił B4 bo nie ma ideału no chyba ze doinwestowana już ale to mija się z celem. Prawie każde auto jest warte uwagi wszystko zależne cena zakupu i cena remontu jak i cena inwestowania.maciek889 pisze:Wg. mnie nie warto bo za to co wsadzisz można kupić coś w sporo lepszym stanie. Ratowanie parcha ma sens tylko jeśli samochód nie da się kupić danego modelu w zadowalającym stanie.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 4735
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 19:10
- Imię: Maciej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.3 NG
- Lokalizacja: Wchsut.
Po samym sprawdzeniu jak jedzie bym nie wymieniał turbiny. Trzeba by wykonać kilka testów bo mogą być tego różne przyczyny:
-uszkodzony zawór N75 albo
-wężyki sterowania turbiną
-dziura w układzie dolotowym,
-uszkodzony zawór EGR którym ucieka powietrze do wydechu,
-zakoksowany olejem i sadzą wpuszczaną EGRem kolektor ssący,
-zatkany olejem intercoler.
-inne problemy z kablami, np. uszkodzony czujnik ciśnienia doładowania
-ostatecznie uszkodzony przepływomierz ale w TDI na boschu to rzadkość.
Najlepiej by było zacząć od podłączenia manometru do kolektora i sprawdzenia ciśnienia doładowania.
Jak wirnik turbiny łatwo się obraca, nie ociera o "muszle" czy turbo nie pluje olejem to powinno być dobre.
A boczki drzwi pod korbkę można kupić tanio, szczególnie że masz korbki to jest większy wybór. Choć też najlepiej odbierać na miejscu aby ocenić ich stan.
-uszkodzony zawór N75 albo
-wężyki sterowania turbiną
-dziura w układzie dolotowym,
-uszkodzony zawór EGR którym ucieka powietrze do wydechu,
-zakoksowany olejem i sadzą wpuszczaną EGRem kolektor ssący,
-zatkany olejem intercoler.
-inne problemy z kablami, np. uszkodzony czujnik ciśnienia doładowania
-ostatecznie uszkodzony przepływomierz ale w TDI na boschu to rzadkość.
Najlepiej by było zacząć od podłączenia manometru do kolektora i sprawdzenia ciśnienia doładowania.
Jak wirnik turbiny łatwo się obraca, nie ociera o "muszle" czy turbo nie pluje olejem to powinno być dobre.
A boczki drzwi pod korbkę można kupić tanio, szczególnie że masz korbki to jest większy wybór. Choć też najlepiej odbierać na miejscu aby ocenić ich stan.
Dziękuję, za zainteresowanie tematem.
Czy ktoś mógłby mi jeszcze udzielić odpowiedzi na pytania
Jak wyłączyć brzęczek? Wyczytałem, że znajduje się on między zegarami. W jaki sposób to zdemontować?
Czy takie pęknięcie na zderzaku można po prostu zeszlifować, zaszpachlować (ojciec mówił, żeby wzmocnić to siatką) zeszlifować szpachel a następnie pomalować zderzak? Podobno można kupić farbę w spray'u, jest to specjalna farba do samochodów?
Jeśli kupię inna podsufitkę (na allegro widziałem, że są sztywne). to wystarczy wyciągnąć starą i wsunąć nową?
@up
Jak dam do przeciętnego mechanika to ogarnie? Przeciętny, znaczy taki, który ma warsztat w domu, a nie jacyś drodzy specjaliści z dużego miasta.
Czy ktoś mógłby mi jeszcze udzielić odpowiedzi na pytania
Jak wyłączyć brzęczek? Wyczytałem, że znajduje się on między zegarami. W jaki sposób to zdemontować?
Czy takie pęknięcie na zderzaku można po prostu zeszlifować, zaszpachlować (ojciec mówił, żeby wzmocnić to siatką) zeszlifować szpachel a następnie pomalować zderzak? Podobno można kupić farbę w spray'u, jest to specjalna farba do samochodów?
Jeśli kupię inna podsufitkę (na allegro widziałem, że są sztywne). to wystarczy wyciągnąć starą i wsunąć nową?
@up
Jak dam do przeciętnego mechanika to ogarnie? Przeciętny, znaczy taki, który ma warsztat w domu, a nie jacyś drodzy specjaliści z dużego miasta.
Poszukaj na forum-znajdziesz wszystkie odpowiedzi na Twoje pytania, no może co do zderzaka nie jestem pewien ale o podsufitce i brzęczyku na bank znajdziesz. Posiadanie 80tki to droga pełna wyrzeczeń i "samouctwa" :mrgreen:
A jak te Twoje boczki sa w dobrym stanie to ja je od Ciebie bardzo chętnie odkupię i już będziesz miał trochę funduszy więcej
A jak te Twoje boczki sa w dobrym stanie to ja je od Ciebie bardzo chętnie odkupię i już będziesz miał trochę funduszy więcej
-
- Forum Audi 80
- Posty: 4735
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 19:10
- Imię: Maciej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.3 NG
- Lokalizacja: Wchsut.
To pęknięcie powinno się dać bez problemu pospawać. Poszukaj jakiegoś fachowca od spawania plastików w swojej okolicy i pokaż mu to pęknięcie to na pewno powie czy da radę to skleić.
Co do brzęczyka to może masz uszkodzoną kostkę stacyjki i nie daje plusa na styk S po włożeniu kluczyka. Rozwiązania są dwa albo wymontujesz głośniczek. W tym celu musiałbyś wyjąć liczniki odkręcić tą środkową czarną część (mini-checka): http://obrazki.elektroda.pl/2823175300_1358195442.jpg (chyba że masz auto checka: http://i.ytimg.com/vi/O49NWzvVwGU/hqdefault.jpg to brzęczyk w nim jest osobno). Rozebrać tą czarną część i odłączyć głośniczek.
Drugi sposób to po wyjęciu liczników odciąć dwa kable idące do 14 pinowej czarnej kostki mini-checka chodzi o kabel zielono-czerwony (pin 9) i zielono-czarny (pin 10), to plus po światłach pozycyjnych.
Albo wcześniej możesz spróbować odciąć kabel czerwony z pinu 12 tego złącza i koniec idący w kierunku (wtyczki) liczników połączyć z czarno-niebieskiem (pin 16) z niebieskiej kostki. W ten sposób brzęczyk powinien się włączać po wyłączeniu zapłonu a nie po wyjęciu kluczyka ze stacyjki (co i tak nie działa). Chyba że masz zepsuty mini-check to wtedy możesz odłączyć głośniczek albo go wymienić całego minichecka.
Jeśli masz auto-checka ( http://i.ytimg.com/vi/O49NWzvVwGU/hqdefault.jpg ) to pisz bo instrukcja jest inna. Albo może też bzyczeć przekaźnik od kierunkowskazów jeśli coś niedobrego dzieje się we włącznikach świateł.
Co do brzęczyka to może masz uszkodzoną kostkę stacyjki i nie daje plusa na styk S po włożeniu kluczyka. Rozwiązania są dwa albo wymontujesz głośniczek. W tym celu musiałbyś wyjąć liczniki odkręcić tą środkową czarną część (mini-checka): http://obrazki.elektroda.pl/2823175300_1358195442.jpg (chyba że masz auto checka: http://i.ytimg.com/vi/O49NWzvVwGU/hqdefault.jpg to brzęczyk w nim jest osobno). Rozebrać tą czarną część i odłączyć głośniczek.
Drugi sposób to po wyjęciu liczników odciąć dwa kable idące do 14 pinowej czarnej kostki mini-checka chodzi o kabel zielono-czerwony (pin 9) i zielono-czarny (pin 10), to plus po światłach pozycyjnych.
Albo wcześniej możesz spróbować odciąć kabel czerwony z pinu 12 tego złącza i koniec idący w kierunku (wtyczki) liczników połączyć z czarno-niebieskiem (pin 16) z niebieskiej kostki. W ten sposób brzęczyk powinien się włączać po wyłączeniu zapłonu a nie po wyjęciu kluczyka ze stacyjki (co i tak nie działa). Chyba że masz zepsuty mini-check to wtedy możesz odłączyć głośniczek albo go wymienić całego minichecka.
Jeśli masz auto-checka ( http://i.ytimg.com/vi/O49NWzvVwGU/hqdefault.jpg ) to pisz bo instrukcja jest inna. Albo może też bzyczeć przekaźnik od kierunkowskazów jeśli coś niedobrego dzieje się we włącznikach świateł.