Mam super dziwną awarię ABS-u. Mianowicie wszystko działa okay dopóki nie włączę świateł mijania. w tym momencie (po kilku sekundach) wywala mi pomarańczową ABS i system przestaje działać (fizycznie nie pulsuje przy hamowaniu, auto wpada w poślizg).
Co to jest? Podejrzewam spadki napięcia gdzieś - rzecz w tym że auto ładowanie ma dobre i akumulator też (nie wymaga doładowywania, pali "na dotyk"). Jak podejść diagnozę tego problemu i jak go usunąć? dzięki za podpowiedzi.
ABS - kontrolka awarii zapala się wraz z włączeniem świateł
nie nie mam wyłącznika ABS. dziwna sprawa bo jak świecę tylko długimi (trzymam manetkę do siebie przy kierownicy) to błędu nie wywala i ABS chodzi, zatem to nie jest spadek napięcia. Jakiś spec od elektryki powiedział - pewnie uziemienie (minus do karoserii) ale to też nie to, założyłem niezeleżne zero akumulator - karoseria dla pewności - nic to nie zmienilo. z VAG-iem mam kłopot bo kable mam ze 4 ale żaden się nie łączy z kompem (soft je widzi popranie) ale to wątek na osobną opowieść. Jakieś jeszcze rady co mogę zrobić? pociągnąć niezależnie 12V do sterownika ABS z innego miejsca w aucie? przy okazji - myślicie że idzie o zasilanie sterownika tego w silniku, czy komputera abs tego pod siedzeniami?
-
Online
- Forum Audi 80
- Posty: 4736
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 19:10
- Imię: Maciej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.3 NG
- Lokalizacja: Wchsut.
No ale urządzenia potrzebujące masy są też przykręcone do karoserii w różnych miejscach i pewnie o to mu chodziło.Com4tee pisze: Jakiś spec od elektryki powiedział - pewnie uziemienie (minus do karoserii) ale to też nie to, założyłem niezeleżne zero akumulator - karoseria dla pewności - nic to nie zmienilo.
A jak będziesz prowadził dodatkowe zasilanie to też sprawdź czy na kablach masowych nie ma napięcia względem dobrej masy.