[b3 3A] Opór przy wrzucaniu dwójki
[b3 3A] Opór przy wrzucaniu dwójki
Witam, od kilku miesięcy przy wrzucaniu dwójki jest wyczuwalny opór. Tak jakby dźwignia wybieraka o coś wadziła, ale bieg wchodzi. Nie słychać przy tym zgrzytu. Jest tam możliwa jakaś regulacja? Dodam, że miałem zerwaną poduszkę skrzyni (drążek drgał), została wymieniona, drążek dalej drga, jakby trochę mniej ale jednak. Cieknie również olej z uszczelniacza wybieraka, wymiana na nowy niestety nic nie dała, bo jest tam rysa, którą trzeba by przeszlifować i zastosować jakiś niestandardowy, większy uszczelniacz.
Tego się właśnie obawiam. Nie znam się na tym, myślałem że może coś się przemieszcza podczas redukcji czy ruszania, ale poducha wymieniona i dalej to samo. Drążek jednak dalej drga, od czego może drgać jeszcze?
Opór raz jest, raz nie, prawdopodobnie zależnie od obrotów, chyba to wina synchronizatora tylko, że zgrzytu żadnego nie ma.
Opór raz jest, raz nie, prawdopodobnie zależnie od obrotów, chyba to wina synchronizatora tylko, że zgrzytu żadnego nie ma.
Jak dojeżdżam np. do zakrętu i puszczam gaz to gibnie się z dwa razy tak jak mówisz. Po puszczeniu sprzęgła jest podobnie. Jak wciskam gaz gwałtownie na sekunde i puszczam gwałtownie to w ogóle lata jak szalony. Mówisz, że są dwie poduszki skrzyni? Tą co mi wymienił wyglądała jak ta
.
Na intercars widzę tylko takie poduszki. Jak wygląda ta druga, mógłby ktoś podać jej nr z etki?
.
Na intercars widzę tylko takie poduszki. Jak wygląda ta druga, mógłby ktoś podać jej nr z etki?
wytrzymałość skrzyni zależy kolego od użytkowników tylko i wyłącznie mielenie kołami, ciągły but i agresywne zmiany biegów źle wpływają na skrzynię, nie ma na to konkretnej reguły są skrzynie co latają 500 tysi bez problemu są i takie co latają i milion a są takie przypadki jak za sterami siadają ''rzeźnicy'' - którzy potrafią zarżnąć skrzynie w przeciągu 40-50 tysięcy km
Zmierzę sobie kompresję i to chyba tyle co mogę zrobić.
Skrzynia biegów chodziła dobrze, tyle że szarpało przy redukcji na dwójkę, a teraz niekiedy czuję opór przy jej wrzucaniu.
I nie wiem czy te Audice tak mają, ale na jedynce i dwójce jest jakby pozbawiona mocy, obrotomierz leci w górę, a ledwo przyspiesza dopiero od trójki czuję taki "opór" czyli obroty w miarę proporcjonalnie do prędkości. Sprzęgło niby gdy się ślizga to na najwyższych biegach, z drugiej strony docisk jest dowalony bo szarpie przy puszczaniu. Wymiana sprzęgła to około 700zł i się tak zastanawiam.
Skrzynia biegów chodziła dobrze, tyle że szarpało przy redukcji na dwójkę, a teraz niekiedy czuję opór przy jej wrzucaniu.
I nie wiem czy te Audice tak mają, ale na jedynce i dwójce jest jakby pozbawiona mocy, obrotomierz leci w górę, a ledwo przyspiesza dopiero od trójki czuję taki "opór" czyli obroty w miarę proporcjonalnie do prędkości. Sprzęgło niby gdy się ślizga to na najwyższych biegach, z drugiej strony docisk jest dowalony bo szarpie przy puszczaniu. Wymiana sprzęgła to około 700zł i się tak zastanawiam.
Mierzenie kompresji - też nie jest miarodajnym wyznacznikiem przebiegu, można w 2 minuty zrujnować silnik a zadbany, właściwie serwisowany na dobrym oleju z poprawnym chłodzeniem i ciśnieniem użytkowany na długich trasach przejedzie milion i nie będzie znacznych śladów zużycia zaglądałem już w nie jeden silnik i wszystko zależy od użytkownika najbardziej niszczą silniki krótkie przebiegi i zimne starty których w mieście nie brak.
Przebieg przebiegiem, mi bardziej chodzi o stan tego samochodu. Pomiar kompresji trochę pomoże w jego ocenie, ale na pewno przydałoby się fachowe oko by go ocenić. Problem w tym, że w okolicy takiego nie widzę. Diagnosta na przeglądach zawsze go zachwalał, że jeszcze długo nim pojeżdże, ale to bardziej ocena karoserii i zawieszenia niż silnika
Mógłby ktoś się wypowiedzieć odnośnie mojego wcześniejszego postu? Dlaczego na jedynce i dwójce mam efekt ślizgającego się sprzęgła? Dodam jeszcze, że dźwięk auta jest inny na tych biegach. W maluchu i innych starszych samochodach na jedynce był taki inny dźwięk niż na pozostałych, bo jeśli dobrze mówię jedynka nie była zsynchronizowana? Tu mam podobny dźwięk i podobne takie lekkie powolne szarpanie (jakbym jechał na wielbłądzie :p ) na dwóch pierwszych biegach przy puszczeniu gazu.
Mógłby ktoś się wypowiedzieć odnośnie mojego wcześniejszego postu? Dlaczego na jedynce i dwójce mam efekt ślizgającego się sprzęgła? Dodam jeszcze, że dźwięk auta jest inny na tych biegach. W maluchu i innych starszych samochodach na jedynce był taki inny dźwięk niż na pozostałych, bo jeśli dobrze mówię jedynka nie była zsynchronizowana? Tu mam podobny dźwięk i podobne takie lekkie powolne szarpanie (jakbym jechał na wielbłądzie :p ) na dwóch pierwszych biegach przy puszczeniu gazu.
Mam podobny problem przy wrzucaniu drugiego biegu. Jest wyczuwalny większy opór, czasami pojawia się stuknięcie, ale nic nie zgrzyta. Jest też pewna prawidłowość, że jeżeli powoli drążkiem zmieniam bieg to jest w porządku. Zastanawiam się czy jest to kwestia skrzyni biegów, czy sprzęgła w którym łożysko oporowe już dosyć huczy i przy szybszym puszczaniu mocno szarpie. Za jakiś czas będę zmieniał je, tylko muszę fundusze odpowiednie przygotować Zobaczymy czy coś się zmieni w kwestii zmiany biegów.
P.S zastanawiam się jeszcze nad sprawdzeniem poziomu oleju lub jego wymianą w skrzyni biegów.
P.S zastanawiam się jeszcze nad sprawdzeniem poziomu oleju lub jego wymianą w skrzyni biegów.