Miałem problem w swojej b3 PM taki, że pozrywało mi tuleje sanek i poduszki pod silnikiem były już słabe, przez co spod podłogi dochodziły naróżniejsze hałasy a silnik opierał sie miską olejową o sanki. Wymieniłem te tuleje i poduchy pod silnikiem (pod skrzynią nie) no i zmiany brak. Znajomy 'mechanior' rzucił- przeguby wewnetrzne. Wymieniłem, przeżyłem odkrecenie sie przeguby i odlot półosi, prawdopodobnie przyczynily sie do tego wibracje skrzyni. Dość długo szukałem rozwiazania, wymienilem tez poduche skrzyni ale nadal to samo. W końcu zwrocilem uwage, że skrzynia biegów nie osiada do końca na poduszce, bo silnik sie podniósł a skrzynia razem z nim. Spróbowałem wymienić dystans który jest nad poduszką na jakąś rzeźbę i odziwo poskutkowało, nic nie klekocze przy dodawaniu gazu ani nie wibruje. Co koledzy sądzą o takim rozwiązaniu? Bo dla mnie to dziwne, wszystko powinno w oryginale dzialac po cichu a tu jednak nie działa. Pozdrawiam
