Panowie, klątwa dopadła także moje auto. Nie ograniczę się do kultowego pytania kostka czy stacyjka, napisze trochę więcej.
Zaczęło się od tego, że po przekręceniu kluczyka samochód nie odpalił (elektryka działa). Popróbowałem kilka razy i zero reakcji. Co gorsza wyjęcie kluczyka nie spowodowało wyłączenia elektryki. Skoczyło mi ciśnienie, bo bez auta jestem odcięty od świata. Jedyne co mi wpadło do głowy to odłączenie aku. Tak też zrobiłem.
Dostałem się do kostki, cały czas mając nadzieję że to tylko kostka. Niestety po jej wykręceniu z jej wnętrza wypadło ułamane ustrojstwo widoczne poniżej:
Rozumiem, że to raczej coś nie tak ze stacyjką niż kostką? Czy to widoczne na zdjęciu to "płetwa" stacyjki? Z góry przepraszam za być może ignoranckie pytanie, ale pierwszy raz w życiu grzebałem tak głęboko w aucie :] Jeśli tak to rozumiem, że nie pozostało nic innego jak tylko próba odpalenia za pomocą śrubokręta, dojazd do fachowca i wyrzucenie 300 zł? Samodzielna naprawa odpada, bo w innym wątku widziałem, że zdemontować trzeba połowę samochodu i wiercić coś w stacyjce. Ponad moje siły i umiejętności
DRizzt Jesli chcesz to kup nowy wklad stacyjki i wyslij mi go z jednym twoim kluczykiem,dorobie Ci to i seta zostanie w kieszeni,albo cala stcyjke i tak ja musisz wymontowac.
gdyby co wal na PW.
2. Udane odpalenie na śrubokręt nie oznacza, że kostka jest ok i wina leży tylko po stronie stacyjki. W moim przypadku okazało się, że pomimo bezproblemowego odpalania przez śrubokręt kostka i tak jest uszkodzona - ułamana płetwa uszkodziła kostkę. Przy okazji grzebania przy stacyjce lepiej sprawdzić dokładnie kostkę, a najlepiej wymienić na nową.
Ostatni post na drugiej stronie - mój opis pierwszych walk z elektryką w A80 :lol:
Witam, sory, że odgrzebuje trochę stary temat. Niedawno wymieniałem wkład stacyjki u mojego wujka w Audi 80 B3 z 1989r ponieważ urwała się ta płetwa, łącznik, blaszka czy jak tam poprzednicy to nazywali... Co wystaje z tyłu i „kręci” kostką. Wiec wchodzę na neta poszukać coś o tym jak ją wyjąć. Na stronie klubu Audi 80 nie znalazłem żadnych konkretniejszych informacji, dopiero na elektrodzie w tym poście znalazłem masę potrzebnych wskazówek. Z tego tematu dowiedziałem się jak wyciągnąć całą stacyjkę, niektórzy radzili, że nie trzeba tego robić bo wkład można wyjąc bez demontażu całości, wiercąc dziurkę i wciskając sprężynke-blszkę, albo od przodu spinaczem. Spinaczem nie szło a co do wiercenia tej dziurki to jedna wielka niewiadoma. W tym temacie jeden z kolegów napisał o kącie 180 stopni przeciwnie do ruchu wskazówek zegarka, ale nikt nie dał zdjęcia gdzie to jest. Wiec postanowiłem wyjąc cały mechanizm. Zacząłem od dostania się do tej śrubki na Torxa (gwiazdka) z dziurką. Wystarczyło odkręcić kierownice i zdjąć przełączniki, oderwać tę głupią gąbkę i już można było wykręcić śrubkę. Odkręciłem dwie śrubki trzymające kokpit z pod zaślepek od strony drzwi kierowcy, odkręciłem dolną półkę (zegary wcześniej wyciągnąłem).
Po wykręceniu tej dziwacznej śrubki (ktoś pisał o przebijaniu się przez kokpit???) i po odciągnięciu kokpitu (najlepiej w 2 osoby jak ktoś radził) wziąłem się za wyciąganie, musiałem odgiąć taką blachę pod spodem stacyjki żeby ją przekręcić do góry (ktoś już o tym chyba pisał) później trzeba było poodchylać wiązki przewodów, o które zaczepiła się stacyjka, i trochę przez siłę wyszła i dobra rada po odchyleniu stacyjki do góry dobrze by było włożyć kluczyk żeby schowała się ta wypustka, co blokuje kierownice, bo inaczej jest więcej do wyciągania (ja oczywiście tak nie zrobiłem).
Teraz najciekawsza część mojej opowieści, ponieważ nigdzie nie znalazłem gdzie dokładnie nawiercić dziurkę do tej sprężynki. Więc z wujkiem podeszliśmy do sprawy destrukcyjnie. Zaczęliśmy wiertarką stołową wiercić od przodu tak jak się wkłada kluczyk zaczęliśmy od wiertła 10mm a skończyliśmy na 22mm, czyli wiertle średnicy prawie całego wkładu. Wiercenie nie szło zbyt efektywnie bo ten wkład jest twardy i niejednolity dlatego też co chwila stawała nam wiertarka bo wiertło się o coś zahaczało. Dopiero, gdy przerobiliśmy na wióry prawie cały wkład i dotarliśmy na obrzeża znaleźliśmy tą sprężynkę i wyrwaliśmy ją od środka, resztka wkładu wyleciała jak za dotknięciem różdżki (przy okazji uszkodziliśmy mechanizm blokowanie kierownicy który jest niewymienialny, mam nadzieje że nikomu podczas jazdy nie zablokuje się kierownica).
Wujek kupił w sklepie nowy wkład za 45zł dobrali mu nowy wkład na podstawie numeru z resztek starego wkładu.
Przed założeniem go wywierciliśmy tą słynną dziurkę bo od środka było widać w którym miejscu.
Jak już miałem wkład włożyłem go w po uprzednim wytrząśnięciu z obudowy reszty opiłków wszedł ładnie i bez oporów. Wiec próbuje wpychać cały układ na miejsce, ale pomyślałem (czasem to robię) i przy użyciu wywierconej dziurki wyciągnąłem wkład, pomogłem sobie ciągnąc za kluczyk po przekręceniu go w pozycje zapłon, w tej pozycji wychodzi tylko trochę, żeby całkowicie go wyciągną trzeba przekręcić kluczyk powrotem w pozycje 0.
Teraz bez większych problemów włożyłem samą skorupę na miejsce (nie musiałem odciągać tak deski) przykręciłem i dopiero teraz włożyłem wkład, przykręciłem kostkę i wszystko działało jak należy.
Na koniec załączam kilka zdjęć operacyjnych z opisami, komuś się na pewno przydadzą do czegoś:
Witam podpinam się do posta wczoraj miałem taki problem nie mogłem odpalić samochodu , zaczęło się od tego jak przekręciłem kluczyk elektryka się zaświeciła ,kręcił ale nie odpalił no to na gaz przełączam na gaz i zauważam że przełącznik od gazu się nie świeci. Po głębszych przemyśleniach zauważyłem że pompki od paliwa też nie słychać.
A teraz Pytanie czy to też wina stacyjki ????.
Sprawdź czy prąd dopływa do cewki zapłonowej. Tzn. czy jest plus i minus na skrajnych pinach wtyczki podłączanej do modułu przy cewce (w ACE jest chyba cewko-moduł). Z zasilania cewki jest najczęściej brane zasilanie do przełącznika LPG.
A ten przełącznik od gazu nie świeci się gdy włączasz zapłon bez włączania rozrusznika.
Może być tak że plus ten znika gdy włącza się rozrusznik.
Witam wymieniłem kostkę stacyjki bo była pęknięta i myślałem że załatwi to sprawę i autko odpali, ale jednak tak się nie stało dalej nie odpala (nie słychać pompki paliwa ani z gazu nie da rady odpalić) sprawdziłem czy jest prąd na cewce, tam gdzie są podłączone dwa kabelki, i niestety napięcia nie ma. Teraz nie wiem czy cewka jest trafiona, jak to zdiagnozować ???
Ostatnio też u siebie miałem taki przypadek:)U mnie okazało się że winny jest rozrusznik i akumulator:)Sprawdzałeś u siebie bezpieczniki i przekaźniki??
Witam ja miałem ten sam problem dzisiaj rano .. kontrolki się zaświeciły, ale nie zagadał... okazało się, że stacyjka do wymiany. Uwaga z kumplem demontowaliśmy stacyjkę ponad 2h ...
Mam audi 80, 90r. 1,8 benzyna. Po przekręceniu kluczyka słychać ze pompa działa, samochód kręci, ale nie ma iskry. Sprawdziłem bezpieczniki, oczywiście pompę, aparat zapłonowy i nic. Cewka jest dobra moduł sterujący zapłonem dobry nie chce wyjść iskra z cewki ,przewody dobre.
Na pewno wszystko dobrze sprawdziłeś? Do cewki dochodzi plus po włączeniu zapłonu na styk 15 i masowy impuls wyzwalający iskrę na zacisk 1 przy kręceniu rozrusznikiem?
Z aparatu zapłonowego wychodzi sygnał masowy ma środkowym styku (przy kręceniu rozrusznikiem)?
I napisz jaki masz silnik bo w RU (jak masz w profilu wpisane) niema elektrycznej pompki paliwa.
Pompka jest mechaniczna.Cewka była sprawdzana w innym samochodzie i jest dobra ale nie daje iskry. nie wiem o co chodzi. ;(
cewkę sprawdzałem podłączając świece pod przewód wys. napięcia dotykając do masy i niestety nie było iskry.
Przy Cewce znajduję sie kondensator wzmacniający iskre i tez byl sprawdzany ;(