
Nie tak dawno pokazywałem foty zderzaka odrazu po tym jak przyszedł, wygladał okropnie, ktoś go poprostu zbeszczescił, cały był w kolorze i na dodatek miał wycieta dziure na hak.
Jednk i to mnie nie przeraziło bo kupujac taki rarytas nie patrzy sie na jego jakośc tylko na to ze poprostu jest

Zderzak poszedł do kolegi na lakierowanie. Po dwóch dniach oczekiwan nastapił jego montarz :mrgreen: W pierwszej kolejnosci odkrecić nalezało stary zderzak od nadkola nastepnie dobrać sie do podłogi i tam zaczeła sie walka z mocowniem haka który zakladany był w serwisie i co gorsza bardzo solidnie został załozony co spowodowało małe utrudnienia

Nastepnie po srodku zderzak zdejmujemy zawleczke i wykrecamy sróbe centrujaca zderzak, uzywamy do tego sróbokreta <ok>
Z racji tego ze niemcy załozyli hak musiałem obciac jego głowe i pozostawić wzmocnienie bo w zabrali ori mocowania i w zamian wsadzili belke haka wiec jak bym go całkiem wywalił to niemiałbym do czego przykrecić nowego zdesia.
Po zdjeciu starego obcieciu haka i załozeniu nowgo - skrecniu wszystkiego do kupy efekt koncowy jest taki - bardzo zadawalajacy.
Teraz modle sie tylko o jedno aby nikt nie zatrzymal sie na mojej dupci a jak juz to bedzie miał nauczke bo trafi na belke grubosci reki która pozostała po haku :evil:
