Forum Audi 80 Klub Polska

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów.
Obawiam się, że taki temat już był, ale nigdzie nie udało mi się odnaleźć rozwiązania problemu.
Jestem pomimo wszystko szczęśliwym posiadaczem Audi 80 b3 1.8 JN, które odziedziczyłem po ojcu.
Moje problemy z Audiczką zaczęły się od tego, że po odpaleniu gorącego auta, silnik zaczął nierówno pracować. Teraz gdy odpalam zimne auto, to silnik chodzi jak zegareczek, ale po nagrzaniu do około 30 stopni zaczyna świrować i kiepsko się wkręca na obroty. Oprócz tego po kilku miesiącach takiej jazdy zaczął przeciekać nastawnik ciśnienia. Kupiłem na allegro cały przepływomierz powietrza, po wymianie wydawało się, że jest troszkę lepiej. Po kilku dniach jazdy kolejny nastawnik ciśnienia zaczął przeciekać. Sprawdzałem szczelność całego układu - jest ok, zawór dodatkowego powietrza też jest sprawny. Kiedyś zimny silnik nierówno pracował, teraz jest całkiem na odwrót. Myślałem o zmianie wtrysku na wtrysk EFI, chociaż szczerze mówiąc wolałbym oddać autko jakiemuś mechanikowi, który zna się na K-Jetach, ale znaleźć takiego to jakiś cud. Może ktoś z was zna jakiegoś w okolicach Opolskie/Śląskie ? Wymieniałem też filtr paliwa, kopułkę aparatu, palec, przewody wysokiego napięcia, świece, lecz nic nie pomogło. Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenie związane z tym tematem to bardzo proszę o pomoc.

Pozdrawiam

sprawdź na początek czujnik temperatury ten od dołu z tego co pamiętam, no i pytanie czy sonda jeszcze żyje, tu oczywiście rozdzielacz jak najbardziej ważna sprawa ale także szczelność w dolocie więc wsio dokładnie posprawdzaj. Nawet mała nie szczelność będzie strasznie zaburzać pracę silnika. Klapa dobrze ustawiona? Masz tam gaz?

Co tego przeciekającego nastawnika ciśnienia to zobacz czy nie jest on za mocno dokręcony. Ktoś kiedyś na forum miał też problem i okazało się że tak do dokręcał że ten się odkształcał i przeciekał.

Czujnik temperatury jest ok, sonda była wymieniona jakieś 3 lata temu, później przemierze i dam znać, myślę że też powinno być wszystko dobrze, ale to sprawdzę. Gazu nie mam i nigdy nie miałem. Klapy ogólnie wolałem nie ruszać, bo czytałem, że bardzo trudno ją później ustawić tak jak powinna być. Ten nieszczęsny nastawnik próbowałem jakoś uszczelnić, ale okazało się, że paliwo wydobywa się spod obudowy tego nastawnika (spod metalowej części zalanej plastikiem). Zapomniałem dodać, że kiedyś byłem na stacji diagnostycznej podpiąć się pod analizator spalin żeby ustawić książkowo tlenek węgla (nie pamiętam dokładnie jakie to były parametry) - robi się to tym imbusem w przepływomierzu pomiędzy rozdzielaczem a tarczą spiętrzającą. Kiedy ustawiłem wartości takie jakie powinny być to na wolnych obrotach chodził elegancko, ale jechać tym się nie dało niestety.

Problem rozwiązany!

Po długim czasie wkurzania się, prób i błędów, napraw, wymian bez skutku autko w końcu chodzi jak zegareczek !
Przyczyną nierównej pracy była jedna z trzech rzeczy.
Jednego dnia wymieniłem cały wtrysk wraz z przepustnicą, z nastawnikiem ciśnienia, z regulatorem ciśnienia, wszystko to co znajduje się nad filtrem powietrza.
Wtrysk był zamówiony z allegro, widać było że nie miał do czynienia z gazem.
Więc przypuszczam, że przyczyną awarii mógł być regulator ciśnienia, być może jego zła praca skutkowała zbyt dużym obciążeniem nastawnika ciśnienia - dlatego ten przeciekał.
W tym samym czasie zamontowałem też katalizator. Miałem zamontowaną puszkę zamiast kata, a gdzieś wyczytałem, że sonda może czytać złe parametry i też silnik może nierówno pracować.
Według mnie główną przyczyną i tak był rozregulowany wtrysk, chociaż zanim Audiczka zaczęła źle chodzić to nigdy przy wtrysku nic nie grzebałem. Ale w zakupionym wtrysku też widać było, że nikt nigdy nie grzebał, nie kręcił przy blaszce spiętrzającej - było w oryginalnym, nienaruszonym stanie. To chyba było to - oryginalnie wyregulowany wtrysk, oryginalnie ustawiona blaszka spiętrzająca.

Pozdrawiam