[AVANT 2.0 ABK] dławi sie auto
[AVANT 2.0 ABK] dławi sie auto
Witam
Po wystrzale gazu nie mogę dojsc do ładu z samochodem. Przepływke, silnik krokowy, podmieniłem to nie to. Czujmik temp ok. kable , swiece ,kopólka, pelec nowe.Po tym wszystkim jest mała róznica tzn jak jest zimny silnik odpale go to smiga bez zarzutu na gazie i na benzynie nie gasnie ,nie dławi sie. poprostu nic dodac. Wyłaczam silnik, odpalam ciepły ,a obroty na gazie w chwili wcisniecia sprzegla spadają do 400-300 ,po chwili jak sie nie udusi wracają do normy 900 na biegu jałowym.Na bp pochodzi chwile "20 sek" i sie udusi.Czasami podczas jazdy juz sie zepsuje.Robiłem reset ,ale nic nie dało, dobrze było dopóki w miescie sie nie zatrzymałem i nie odpaliłem znowu auta. Podjechałem do mechanika zeby pod kompa go podpiąśc, ponoc najlepszego w miescie ,a on mi mówi ze do takiego starego auta kompa nie wymyslono. DOBRE
Po wystrzale gazu nie mogę dojsc do ładu z samochodem. Przepływke, silnik krokowy, podmieniłem to nie to. Czujmik temp ok. kable , swiece ,kopólka, pelec nowe.Po tym wszystkim jest mała róznica tzn jak jest zimny silnik odpale go to smiga bez zarzutu na gazie i na benzynie nie gasnie ,nie dławi sie. poprostu nic dodac. Wyłaczam silnik, odpalam ciepły ,a obroty na gazie w chwili wcisniecia sprzegla spadają do 400-300 ,po chwili jak sie nie udusi wracają do normy 900 na biegu jałowym.Na bp pochodzi chwile "20 sek" i sie udusi.Czasami podczas jazdy juz sie zepsuje.Robiłem reset ,ale nic nie dało, dobrze było dopóki w miescie sie nie zatrzymałem i nie odpaliłem znowu auta. Podjechałem do mechanika zeby pod kompa go podpiąśc, ponoc najlepszego w miescie ,a on mi mówi ze do takiego starego auta kompa nie wymyslono. DOBRE
Bełchatów Mechanicy nie lubią takich tematów do jednego jade mówi krokowiec do drugiego przepływka itd.. Słowem radz sobie sam
Nie jeszcze tego przekażnika nie sprawdzałem.
Nie jeszcze tego przekażnika nie sprawdzałem.
Ostatnio zmieniony 27 wrz 2007, 20:17 przez karmel, łącznie zmieniany 1 raz.
Koledzy mialem bardzo podobny problem, posprawdzalem cala elektryke i dupa zbita. Okazalo sie ze to wina regulatora cisnienia paliwa. Cisnienie musi byc stale, urzadzenie sterujace zmienia czas otwarcia wtryskow wraz ze zmiana obciazenia, dla tergo musi byc stale. Dodatkowo jezli regulator jest uszkodzony to po zgaszeniu silnika( jajlepiej to sprawdzic po pracy na beznzynie) z wezyka laczacego regulator z przeustnicami bedzie kapac paliwo. regulator jest sprawny jesli wezyk bedzie suchy. U mnie uszkodzenie zaczelo objawiac sie tym ze przy zapalaniu trzeba bylo wciskac pedal gazu, pozniej byly preoblrmy z szarpaniem silnikiem na biegu jalowym,wlasnie takie spadki obrotow do 400 przy schodzeniu z wysokich, czasem terzeba bylo cheltac rozrusznikiem zeby raczyl zapalic. Przy czym zdazalo sie calkiem losowo ze silnik pracowal jak gdyby nigdy nic , ale to byla zadkosc. Ja kupilem regulator niemieckiej firmy Pierburg za 150 zl na allegro, z tego co wiem nie jest wcale gorszy od orginalu bosha jak nie lepszy , poniewaz firma ta specjalizuje sie w produkcji podzespolow do instalacji wtryskowych.
Moim zdaniem jest to mozliwe, poniewaz regulator jest wlaczony za klapa przeciw wybuchowa ktora ma chronic przeplywomierz i obudowe filtra powietrza, takze zwiekszenie cisnienia podczas wybuchu teoretycznie moglo go uszkodzic, a z tego co powiedzial mi sprzedawca to dosc czesty problem z tym regulatorem bo sprzedal ich juz w tym roku okolo 100.
Witam
Sprawdziłem regulator cisnienia paliwa oraz przkażnik nr30. Wszystko ok benzyny ani sladu w przewodzie wiec chyba jest dobry , przkaznik tez w porządku. Podmieniłem kolejną "przepływke juz trzecią od kolegi miałem ja na cały dzien i wszystko było ok poza małym ale. Przy wysokich obrotach w chwili wcisniecia sprzegła gasł obroty na łeb na szyje zleciały do 0 . Niedłwił tylko od razu do zera i tak sie działo raz na 10 razy albo nawet rzadziej.Moje wnioski są takie: mam uszkodzną przepływke bo na tej chodził samochód dobrze tylko niewiem czy krokowy sie tez nie przycina?.
Sprawdziłem regulator cisnienia paliwa oraz przkażnik nr30. Wszystko ok benzyny ani sladu w przewodzie wiec chyba jest dobry , przkaznik tez w porządku. Podmieniłem kolejną "przepływke juz trzecią od kolegi miałem ja na cały dzien i wszystko było ok poza małym ale. Przy wysokich obrotach w chwili wcisniecia sprzegła gasł obroty na łeb na szyje zleciały do 0 . Niedłwił tylko od razu do zera i tak sie działo raz na 10 razy albo nawet rzadziej.Moje wnioski są takie: mam uszkodzną przepływke bo na tej chodził samochód dobrze tylko niewiem czy krokowy sie tez nie przycina?.