Auto odpalam prawie zawsze na benzynie i przejezdzam 100-500 m. Kiedy policzyłem jakie wychodzi spalanie okazało sie że jest horendalnie wysokie bo aż około 50-60l/100km a może i więcej. Fakt zaraz po odpaleniu auto pali najwięcej, no ale bez przesady, to nie czołg. Jadąc normalnie na benzynie (na rozgrzanym silniku) wskazówki równiez opada w oczach(nie uwzględniajac oczywiscie sytuacji kiedy pływak sie przemieszcza - np. na zakrętach, wzniesieniach). Zjawisko na początku słabo zauważalne zaczęło mnie teraz martwić

Moje podejrzenia to:
1. Pompa paliwa. Poprzedni własciciel na parę dni przed sprzedaża nbei dolał paliwa i nieco przypalił pompkę paliwa (śmierdziała, ale wsyztko sie kręciło), przesmarował wszystko i działa tyle że może być nieszczelna.
2. Auto na zimnym silniku pali od kopa, a na ciepłym rozrusznik musi się kilka razy obrócić zanim załapie. Powodów tego stanu może być więcej czujnik temperatury/termostat lub coś z instalacją Lpg nie tak. Tu też proszę o pomoc.
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi.