[2.0 ABK LPG] Problem z odpalaniem na ciepłym silniku
[2.0 ABK LPG] Problem z odpalaniem na ciepłym silniku
Przewertowałem forum w poszukiwaniu rozwiązania, odwiedziłem kilku mechaników w tym dwóch gazowników i mimo lekkiej poprawy problem dalej mnie dotyczy. Mianowicie, samochód na zimnym silniku pali jak nowy, przy 20st mrozie odpalił bez zająknięcia. Wszystko jest ok do czasu gdy silnik się nie rozgrzeje do temperatury pracy, podczas podjeżdżania do sygnalizacji świetlnej i wysprzęglania silnika obroty nagle opadają do 400 następnie rosną do 1500 i się stabilizują, generalnie to uznałbym za urok niemłodego już auta (94rok), ale prawdziwy problem pojawia się gdy po krótkim postoju auto trzeba odpalić, niekiedy odpali od razu ale obroty falują kilkukrotnie, właściwie po dodaniu gazu dopiero się stabilizują, często niestety jest też tak, że auto kręci i odpalić nie może dopiero wciśnięcie gazu pomaga. Bywa i tak, że odpali, ale wskazówka obrotów się buja od 2tys niemal do zera i wtedy auto zgaśnie. Co zostało zrobione, wymieniony silniczek krokowy 2 razy, obecny musi być sprawny w innym ABK działa ok, sprawdzona przepływka, generalnie komputer podpięty pod vag, zero błędów, adaptacja tps, wyregulowany zgodnie z procedurą kąt zapłonu, dobrze ustawiony rozrząd. Poprzedni właściciel wymienił przed sprzedażą świece, przewody i kostke stacyjki. Nie wiem gdzie jeszcze szukać problemu, podejrzewałem LPG, może któryś wtryskiwacz leje, ale wtryski są OK, wczoraj wyeliminowałem reduktor i dalej pozostaje z problemem, zresztą auto ma ten problem nawet przy ciągłej jeździe na benzynie. Gdzie szukać usterki?
Dzieje się tak na pb, na gazie nie mam możliwości odpalenia silnika ze względu na instalacje sekwencyjną, przełączanie na LPG jest automatyczne, dziś całkowicie odpiąłem instalacje, aby upewnić się, że parownik nie sypnął, ale auto nadal odpala marnie na pb.
Posprawdzałem czujniki temp. czujnik spalania stukowego, alternator, świece i wszystko ok.
Nie wiem co jeszcze można wyeliminować, sprawdzić aby na ciepłym silniku odpalić normalnie auto bez deptania na gaz i modlenia się, żeby nie zgasł.
Posprawdzałem czujniki temp. czujnik spalania stukowego, alternator, świece i wszystko ok.
Nie wiem co jeszcze można wyeliminować, sprawdzić aby na ciepłym silniku odpalić normalnie auto bez deptania na gaz i modlenia się, żeby nie zgasł.
- Pieterb
- Forum Audi 80
- Posty: 11730
- Rejestracja: 02 sty 2009, 17:59
- Imię: Piotr
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Zamość
to tak trzeba było od razu napisać a nie potem fyfnaście postów z wyjaśnieniami co gdzie i dlaczego.pawel_G pisze:Dzieje się tak na pb, na gazie nie mam możliwości odpalenia silnika ze względu na instalacje sekwencyjną, przełączanie na LPG jest automatyczne, dziś całkowicie odpiąłem instalacje, aby upewnić się, że parownik nie sypnął, ale auto nadal odpala marnie na pb.
Posprawdzałem czujniki temp. czujnik spalania stukowego, alternator, świece i wszystko ok.
Nie wiem co jeszcze można wyeliminować, sprawdzić aby na ciepłym silniku odpalić normalnie auto bez deptania na gaz i modlenia się, żeby nie zgasł.
A teraz do rzeczy sprawdź regulator ciśnienia paliwa jest on na końcu listwy wtryskowej i od niego wychodzi wężyk i w nim nie ma być paliwa i powinien być nie popękany. Jak chcesz jeszcze jakieś info na jego temat poszukaj na forum jest tu parę tematów.
Problem rozwiązany, nowiutki regulator ciśnienia paliwa, rozwiązał problem definitywnie, pęknięta membrana w regulatorze powodowała że nie trzymał ciśnienia, silnik był zalewany, zaraz po zgaszeniu nie zdąrzyło go zalać, więc odpałał w miarę ok. Po dłuższym postoju był solidnie zalany, więc się dławił, otwarcie przepustnicy wzbogacało mieszankę i pozwalało go odpalić, jednak przez noc paliwo zdąrzało odparować i na całkiem zimnym silniku było ok.
A więc panowie problemy z odpalaniem i falujące obroty zaraz po odpaleniu, od razu wykręcić regulator i sprawdzić czy nie wylewa się z tego bocznego krućca paliwo. Zamiennik kosztował 40zł. Każdy mechanik jak jeden powtarzał mi w kółko, że ten regulator odpada, bo przecież podczas jazdy by auto wariowało, były sugestie wymiany przepływki, tps i nawet remontu silnika. Wszystko to na guzik się zdało, trzeba używać własnego rozumu i czytać to forum wzdłuż i wszerz, porównując rozwiązania innych użytkowników i wcześniej czy później się problem rozwiąże. Dodam, że auto teraz lepiej reaguje na pedał gazu, pięknie wkręca się na obroty, nie szarpie itp cuda
Aby nie było za pięknie, rano pod autem znalazłem kałuże płynu chłodniczego, piękna zieloniutka kałuża wielkości 8cm. Podokręcałem kiedyś wszsytkie obejmy i pomogło na miesiąc, teraz znów, na dodatek po zatankowaniu gazu na jednej ze znanych stacji zaczęło śmierdzieć gazem, tak, żeby nie było nudno i żeby zawsze było co przy tym aucie grzebać. ehhhh.... Czy ja kiedyś będę mógł tak poprostu sobie nim jeździć, zalewać go paliwkiem i jeździć? Oby.....
A więc panowie problemy z odpalaniem i falujące obroty zaraz po odpaleniu, od razu wykręcić regulator i sprawdzić czy nie wylewa się z tego bocznego krućca paliwo. Zamiennik kosztował 40zł. Każdy mechanik jak jeden powtarzał mi w kółko, że ten regulator odpada, bo przecież podczas jazdy by auto wariowało, były sugestie wymiany przepływki, tps i nawet remontu silnika. Wszystko to na guzik się zdało, trzeba używać własnego rozumu i czytać to forum wzdłuż i wszerz, porównując rozwiązania innych użytkowników i wcześniej czy później się problem rozwiąże. Dodam, że auto teraz lepiej reaguje na pedał gazu, pięknie wkręca się na obroty, nie szarpie itp cuda
Aby nie było za pięknie, rano pod autem znalazłem kałuże płynu chłodniczego, piękna zieloniutka kałuża wielkości 8cm. Podokręcałem kiedyś wszsytkie obejmy i pomogło na miesiąc, teraz znów, na dodatek po zatankowaniu gazu na jednej ze znanych stacji zaczęło śmierdzieć gazem, tak, żeby nie było nudno i żeby zawsze było co przy tym aucie grzebać. ehhhh.... Czy ja kiedyś będę mógł tak poprostu sobie nim jeździć, zalewać go paliwkiem i jeździć? Oby.....