Najpierw wstep co dokładnie sie dzieje
Posiadam 80 z 2 litrowym silnikiem plus LPG SILNIK ABT
a wiec
Zapalam rano samochod na benzynie i po dodaniu gazu włacza sie lpg
jadac do pracy auto podczas robienia temperatury samo dodaje sobie obroty tak że moge sobie gaz puścic a ono cały czas jedzie nie zwalnia jak sie tak dzieje słszę takie pyk pyk pyk jakby z okolic kierownicy. Dojeżdzam do pracy mam 90 stopni wode i gasze auto.
POnowne odplanienie zaraz po zgaszeniu jest niemożliwe
odpala na sec i gasnie potem moge krecic az aku rozładuje
jak tak zapali i zgasnie czuć benzyne z gazem albo i na odwrót
Dopiero po jakiś 50 min jak ostygnie normalnie pokrece z 4 sec i zapali a z rury az sie zakopci.
Sprawdzałem juz reduktor od gazu napewno nie jest uszkodzony ( zakreciłem gaz przy butli i jeździłem na samej benzynie bo myślałem ze reduktor mi zalewa gazem albo cos)
Jeżdżąc na samej benzynie auto strasznie falowało gdzies jak dodawałem gazu to nie przyspieszało płynnie tylko tak dławiło i szło i tak na okrągło i jak zgasiłem to to samo nei zapale i smierdzi paliwem odczekam znów okreslony czas i odpale.
WYmieniłem nowe świece i kable tez nie pomogło
Czytałem na forum o przekaxniku 30 ale jest on do ABK a ja mam ABT
Prosze poradzcie gdzie szukac awari w mojej niuni
