Forum Audi 80 Klub Polska

Mam Panowie i Panie pewien problem a mianowicie po zimie i przejechaniu w nią ok 700-800km zauważyłem ubytek oleju, tak mniej więcej 150-200ml. Samochód zwykle był używany na krótkich trasach, czasem bardzo krótkich (drugi samochód w rodzinie). Przed zimą wjechałem samochodem na kanał i od spodu silnik był suchy, nie dało się dostrzec żadnych wycieków. Również otwierając maskę nie można dostrzec nawet najmniejszego zabrudzenia (o czym wszyscy możecie się przekonać wchodząc w link znajdujący się w moim podpisie). Silnik zdrów jak ryba, nie gaśnie, nie ma braku mocy w żadnym zakresie obrotów, zawsze od pierwszego odpala a tu z taką dolegliwością mi wyskoczył
Przyznam się, że mnie i mojego ojca nieco to zaskoczyło (ojciec z zawodu kierowca ciężarówki, kilka milionów kilometrów ma przejechanych na koncie, kilkadziesiąt rozebranych na części pierwsze i złożonych silników, co nie co już widział w życiu).

Macie jakieś pomysły? Bo ja z ojcem tylko dwa: silnik mało kiedy był dobrze rozgrzany a druga to taka, że ktoś kiedyś zalał ten silnik mineralnym olejem a ja wlałem pół-syntetyka.

Dodam, że samochód mam od września 2008 roku. Kupiłem go od handlarza, który go sprowadził z Niemiec. Samochód w Niemczech został wyrejestrowany w 2007r. Także nieco stał, zanim trafił do mnie i ktoś zaczął nim jeździć.

Ja w domu mam 3 B3 i zawsze w zime gdy odpale i zaraz ruszam osiągając powyżej 2,5tys obr to bierze olej(w sumie nie dużo ale bierze). Natomiast gdy poczekam az sie troche zagrzeje - z 5 min - wszystko jest ok. Wiec moze to jest ta przyczyna.

A możliwe jest, że tylnie zużyte łożysko w samochodzie było tego przyczyną? Zawsze myślałem, że ten samochód to takie wolne toczydełko ale dwa dni temu po wymianie łożyska, jak zobaczyłem z jaką łatwością zaczął przyśpieszać i jeździć samochód, uświadomiłem sobie jak bardzo był przez tamto łożysko spowalniany.
Takie porównanie: jadąc do mojej miejscowości trzeba wyjechać pod górkę, nachylenie takie średnie ale jest dość długa (1km). Na starym łożysku na 4 biegu i połowie gazu z trudem samochod utrzymywał stała prędkość (70-80km/h) a teraz na 5 biegu i 1/3 gazu (a nawet mniej) jeszcze się rozpędza!
W sumie, zawsze temu samochodowi trzeba było dać połowę gazu aby jakoś zaczął się zbierać i nie tamować ruchu.

Łożysko niema nic do wycieku oleju, jest pewnie tak jak kolega wcześniej napisał. Na zimnym silniku kiedy pokonujesz bardzo krótkie dystanse , takie ze nie zdąży sie dobrze nagrzać silnik , a jak wiadomo olej nagrzewa sie dwa razy wolniej niż płyn chłodzący, więc może go spalać.
Jest on po prostu zbyt gęsty i nie nadąża spływać ze ścianek cylindra, do miski.

Co do łożyska to masz racje ze lepiej sie "toczy" ja u siebie dopompowałem kola na kompresorze z wyświetlaczem elektr. i różnica kolosalna ciszej i jak by nic nie ważył tak sie rozpędza, gdzie wcześniej jak pociąg sunął do przodu..