[80 B4 2.0 ABT benz] wchodzi na obroty, muli i znow wchodzi
[80 B4 2.0 ABT benz] wchodzi na obroty, muli i znow wchodzi
Dziś udałem się na przejażdżkę trasą Wałbrzych-Wrocław-Trzebnica...
Dałem troszkę w palnik bo tak złoty osiemdziesiąt miałem na autostradzie w porywach... jak zjechałem z autostrady przejechałem przez wrocław to z silnikiem zaczęły się dziać dziwne rzeczy... na 1 lekko szarpał czasem przy ruszaniu.. szybka 2-ka wchodzi na obroty, za moment muli (mimo gazu w podłodze) za chwilę wchodzi na obroty... to samo na 3ce... co to może być... Patrzyłem na szukajce... nic takiego nie znalazem. z góry thx za pomoc.
Dałem troszkę w palnik bo tak złoty osiemdziesiąt miałem na autostradzie w porywach... jak zjechałem z autostrady przejechałem przez wrocław to z silnikiem zaczęły się dziać dziwne rzeczy... na 1 lekko szarpał czasem przy ruszaniu.. szybka 2-ka wchodzi na obroty, za moment muli (mimo gazu w podłodze) za chwilę wchodzi na obroty... to samo na 3ce... co to może być... Patrzyłem na szukajce... nic takiego nie znalazem. z góry thx za pomoc.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2008, 22:19 przez emas, łącznie zmieniany 1 raz.
sonda lambda
Czy taki objaw po uruchomieniu silnika (na benzynie):
1. wtryskiwacz "leje" silnik wchodzi na obroty
2 odcięcie wtrysku, nastawnik otwiera przepustnicę, obroty spadają
3 przepustnica się zamyka,
potem punkt 1, punkt 2 i obroty się stabilizują, może wskazywać na uszkodzoną/zamuloną sondę?
Dodam, że przy badaniu woltomierzem pokazuje zmiany napięcia, ~0,8V przy otwieraniu przepustnicy(chyba normalne wzbogacenie przy przyspieszaniu), około 0,1V przy zamknięciu przepustnicy i schodzeniu z obrotów, nie mam dostępu do oscyloskopu.
Ponadto takie efekty mam przy jeżdżeniu długotrwale wyłącznie na benzynie. Przy benz/LPG, czyli uruchamiam na benie, przełączam na LPG, nie mam takich" kwiatków".
1. wtryskiwacz "leje" silnik wchodzi na obroty
2 odcięcie wtrysku, nastawnik otwiera przepustnicę, obroty spadają
3 przepustnica się zamyka,
potem punkt 1, punkt 2 i obroty się stabilizują, może wskazywać na uszkodzoną/zamuloną sondę?
Dodam, że przy badaniu woltomierzem pokazuje zmiany napięcia, ~0,8V przy otwieraniu przepustnicy(chyba normalne wzbogacenie przy przyspieszaniu), około 0,1V przy zamknięciu przepustnicy i schodzeniu z obrotów, nie mam dostępu do oscyloskopu.
Ponadto takie efekty mam przy jeżdżeniu długotrwale wyłącznie na benzynie. Przy benz/LPG, czyli uruchamiam na benie, przełączam na LPG, nie mam takich" kwiatków".
- Danek
- Forum Audi 80
- Posty: 3410
- Rejestracja: 27 cze 2007, 13:17
- Imię: Damian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.2 KK
- Lokalizacja: Mazowsze
- Kontakt:
MiQ, jaki masz gaz? Może w sofcie LPG jest zakładka oscyloskop to możnaby podejrzeć pracę sondy.
Szczerze to nie bardzo rozumiem Twój opis .
Opóźniona reakcja sondy (zamulenie) powoduje za mocne wzbogacanie i zubażanie mieszanki. Ale nie można tego rozpatrywać w jednym cyklu pracy.
Szczerze to nie bardzo rozumiem Twój opis .
Opóźniona reakcja sondy (zamulenie) powoduje za mocne wzbogacanie i zubażanie mieszanki. Ale nie można tego rozpatrywać w jednym cyklu pracy.
Również dlatego pytam co to za instalacja LPG.MiQ pisze:Ponadto takie efekty mam przy jeżdżeniu długotrwale wyłącznie na benzynie. Przy benz/LPG, czyli uruchamiam na benie, przełączam na LPG,
- melomarcin
- Forum Audi 80
- Posty: 80
- Rejestracja: 11 maja 2008, 20:44
- Lokalizacja: Lublin
a czy sytuacja opisana wyżej przez MiQ TO gwałtowne spadki obrotów i tylko na chwilę? bo jak tak to też mam taki problem. od roku nie wiem jak go ugryźć bo na LPG tylko trochę czasem poszarpuje przy przyspieszaniu a obroty są ok. natomiast wolne obroty na benzynie to ciągła huśtawka. nie wiem czy to może być lambda a jeśli tak to jak ją sprawdzić i czym? :cry:
- Danek
- Forum Audi 80
- Posty: 3410
- Rejestracja: 27 cze 2007, 13:17
- Imię: Damian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.2 KK
- Lokalizacja: Mazowsze
- Kontakt:
Pisałem już parę razy. Do sprawdzenia lambdy trzeba dysponować oscyloskopem lub takim sterownikiem LPG, którego soft ma zakładkę oscyloskop. Na przebiegu pracy sondy widać bardzo dokładnie czy sonda reaguje odpowiednio szybko - strome, prawie pionowe, zbocza przebiegu i nie zawęża pomiaru ze wzrostem obrotów - na wolnych generuje przebieg od 0,1 do 0,8V, a w miarę wzrostu obrotów przebieg znacznie się zawęża np. 0,3-0,6Vmelomarcin pisze:nie wiem czy to może być lambda a jeśli tak to jak ją sprawdzić i czym? :cry:
Już odpowiadam:
Gaz to I generacja., niestety...
Dzisiaj odkryłem, że po przełączeniu na gaz podaje mi sygnał z generatora jako sygnał sondy, bo rozebrałem ten pseudosterownik. Poprawiłem na "masę"
Co do opisu, to nie umiem prościej wytłumaczyć
Uruchamiam silnik, obroty jadą na około 2tys (nie mam obrotomierza), potem opadają, potem rosną potem opadają do biegu jałowego i już zostają.
Otworzyłem maskę, zdjąłem pokrywę filtra i uruchomiłem silnik(przez okno), potem biegiem patrzeć, co się dzieje. Widać to, co opisałem: wtryskiwacz pracuje, obroty rosną, potem przestaje, przepustnica się otwiera, obroty jeszcze wysokie, zaczynają opadać przepustnica się zamyka, wtryskiwacz podaje paliwo, obroty rosną, przepustnica się otwiera wtryskiwacz nie podaje paliwa,obroty spadają wtrysk podaje paliwo, a jednocześnie zamyka się przepustnica, tu obroty się stabilizują. Uff..
Dla mnie wychodzi na to, że za dużo paliwka dostaje silnik, co powoduje otwarcie przepustnicy w celu zubożenia mieszanki. Nie jestem specjalistą, to i owo przeczytałem i tak sobie to wymyśliłem, że może sonda za wolno reaguje, a może mi się pomyliło.
Inna rzecz, że podobnie reaguje sonda (z opóźnieniem) przy regulowaniu śrubą od wolnych obrotów LPG. Tu może wpływać bezwładność układu na wskazania napięcia sondy.
Wiem, że instalka LPG jest do wymiany, ale to już chyba inny temat.
EDIT:
Najlepszym wyjściem będzie zatem najpierw zmodernizować instalację, a przy okazji sprawdzi się sonda lambda.
Gaz to I generacja., niestety...
Dzisiaj odkryłem, że po przełączeniu na gaz podaje mi sygnał z generatora jako sygnał sondy, bo rozebrałem ten pseudosterownik. Poprawiłem na "masę"
Co do opisu, to nie umiem prościej wytłumaczyć
Uruchamiam silnik, obroty jadą na około 2tys (nie mam obrotomierza), potem opadają, potem rosną potem opadają do biegu jałowego i już zostają.
Otworzyłem maskę, zdjąłem pokrywę filtra i uruchomiłem silnik(przez okno), potem biegiem patrzeć, co się dzieje. Widać to, co opisałem: wtryskiwacz pracuje, obroty rosną, potem przestaje, przepustnica się otwiera, obroty jeszcze wysokie, zaczynają opadać przepustnica się zamyka, wtryskiwacz podaje paliwo, obroty rosną, przepustnica się otwiera wtryskiwacz nie podaje paliwa,obroty spadają wtrysk podaje paliwo, a jednocześnie zamyka się przepustnica, tu obroty się stabilizują. Uff..
Dla mnie wychodzi na to, że za dużo paliwka dostaje silnik, co powoduje otwarcie przepustnicy w celu zubożenia mieszanki. Nie jestem specjalistą, to i owo przeczytałem i tak sobie to wymyśliłem, że może sonda za wolno reaguje, a może mi się pomyliło.
Inna rzecz, że podobnie reaguje sonda (z opóźnieniem) przy regulowaniu śrubą od wolnych obrotów LPG. Tu może wpływać bezwładność układu na wskazania napięcia sondy.
Wiem, że instalka LPG jest do wymiany, ale to już chyba inny temat.
EDIT:
Najlepszym wyjściem będzie zatem najpierw zmodernizować instalację, a przy okazji sprawdzi się sonda lambda.
Dziś podjadę gdzieś na VAGa - cholera w sobotę wydałem kaskę na ele szybki a tu Ci taka niespodzianka... Ktoś wie ile taka lambda ori boscha może kosztować?? lookałem trochę na alledrogo.pl ale nie znalazłem po numerach boschaMiQ pisze:Dzięki za pomoc w utwierdzeniu sie w przekonaniach. Teraz pozostaje mi kupić tylko nową centralkę i nową sondę a potem do dzieła. A kolega emas może kłopoty ma z ciśnieniem paliwa jeżeli to nie sonda.
Witam. Mój problem polega na tym, że zaraz po uruchomienia silnika po ok 25 - 40 sekunadach momentalnie spadają obroty do ok 200 - 300 silnika a czasem nawet zgaśnie po czym powracają do normy. Nadmienie, że ok pół roku temu wymieniłem kopułkę pod przewody WN, świece, i przewody. Dziś wykręciłem świece wyczyściełem je, przewody również ale niestety efekt podobny. Jak już silnik nabierze temperatury to już jest w miarę ok choć, przy gwałtownym dodaniu gazu jakby przez chwile coś go przymulało. Kilka tyg. temu byłem u mechanika aby ustawił zapłon jednak to nie dało efektu. Jaka może być przyczyna?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Miałem tak... U mnie okazał się wtedy silnik krokowy do wymianyskibi pisze:Witam. Mój problem polega na tym, że zaraz po uruchomienia silnika po ok 25 - 40 sekunadach momentalnie spadają obroty do ok 200 - 300 silnika a czasem nawet zgaśnie po czym powracają do normy. Nadmienie, że ok pół roku temu wymieniłem kopułkę pod przewody WN, świece, i przewody. Dziś wykręciłem świece wyczyściełem je, przewody również ale niestety efekt podobny. Jak już silnik nabierze temperatury to już jest w miarę ok choć, przy gwałtownym dodaniu gazu jakby przez chwile coś go przymulało. Kilka tyg. temu byłem u mechanika aby ustawił zapłon jednak to nie dało efektu. Jaka może być przyczyna?
Pozdrawiam
Kolego byłem na VAGu... koleś powiedział że VAG jednoznacznie nie wskaże sondy a to dlatego że ta powinna oscylować pomiędzy 0,9 a 1,1V a jak będzie miała 2V to VAG nie pokaże że uszkodzona... wysłał mnie na badanie składu spalin... tam wyszło że jest coś nie tak, ale znajomy diagnosta który mi to sprawdzał powiedział że nie koniecznie sonda gdyż ja mam jeszcze ori katalizator i powiedział że może być zapchany i dlatego mogą być takie wskazania... co tu teraz robić?Danek pisze:Podejrzewam sondę lambda ale na początek sprawdź błędy VAG-iem, może coś pokaże.
Ostatnio zmieniony 10 cze 2008, 08:20 przez emas, łącznie zmieniany 1 raz.