Chciałbym opisać mój problem z moim NG.
Otóż od kilku dni auto na wysokich obrotach w ogóle nie jechało, słabo wkręcało się na obroty na jołowym, ale auto nie gasło. Czasem miał wysokie obroty.
(Zaczęło się tak robić od kiedy zarwały mi się śruby przy katalizatorze (u mnie strumiennicy), ale cos mi się wydaję, że to zbieg okoliczności.)
Kody błyskowe wykazały 2-2-3-3 i 1-1-1-1.
Rozwiązanie było banalnie proste:
Spalony bezpiecznik komputera sterującego dawką paliwa. Bezpiecznik o nr bodaj 28. Po wymianie auto zaczeło mykać jak należy.
Mam nadzieję, ze komuś się przyda.
pozdrawiam i powodzenia z tym silnikiem
jak kupowałem to auto wiedziałem, że jest to silnik wymagający, ale nie wiedziałem ze az tak