Wydaje mi się, że mam spalone dwa czujniki. Jeden od temperatury wody, który idzie na zegary oraz jeden który załącza dmuchawę.
Tak oznaczył mi kolega serizzi
Przy pierwszej próbie zwarcia pinu odpowiedzialnego za wskaźnik temperatury do masy, poszedł bezpiecznik od zegarów (15 - niebiestki - 12 miejsce w puszce).
Bałem się grzebać dalej, ale wymieniłem i spróbowałem z kolejnymi pinami. Za drugim razem wskazówka temperatury wychyliła się prawie na 120 stopni.
Pierwszy czujnik do wymiany - tutaj pytanie. Na jaki jest on klucz? Bo mam tylko 27/28/32 i żaden nie pasuje, tzn na moje będzie on na 29/30, ale takich kluczy prawie nie ma... I czy będzie trzeba spuścić płyn do jego wymiany?
Potem przyszła pora na czujnik od wentylatora. (Jak się teraz okazało jest to czujnik od temperatury komory...) możliwe, że jest on sprawny, a ja go niepotrzebnie wykręciłem. Ale umożliwiło mi to sprawdzenie silnika wiatraka i jest sprawny.
Po zwarciu pinów we wtyczce, wentylator ruszył z kopyta. Aż kurz poleciał, daaawno nie był używany...
Po zdjęciu obudowy chłodnicy. Na dole nie ma czujnika...
Jest ktoś w stanie mi pomóc? Już jedną trasę zrobiłem bez chłodzenia... Na szczęście nic się nie stało. Więcej nie chciałbym tak ryzykować.