A to wszystko przez to że sterowanie obrotami biegu jałowego w NG to jakiś archaiczny wynalazek.
Na otwarcie zaworu jest sprzężone z napięciem z klapy przepływomierza. W nowszych konstrukcja otwarcie jest sterowane tylko na podstawie obrotów do jakich chce dążyć sterownik.
[B4 2.3 NG] Problem z ustawiniem potencjometru?. Filmik
-
- Forum Audi 80
- Posty: 4735
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 19:10
- Imię: Maciej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.3 NG
- Lokalizacja: Wchsut.
piter123, jak montujesz EFI to sterowniki DEC czy DET III mają wyjście analogowe z którego można wypuszczać udawany sygnał przepływomierza. DEC też ma wyjście do samodzielnego sterowania silniczkiem krokowym.
A jeśli chcesz podać na wejście przepływomierza stałe napięcie to może pojawiać się spalanie stukowe przy przyspieszaniu, bo będzie widział mały przepływ powietrza i będzie myślał że jedziesz praktycznie nie dodając gazu. Tym samym mocno przyspieszy zapłon.
Zamiast przepływomierza możesz podłączyć sam potometr 5k jak kolega wcześniej, tylko bezpośrednio pod piny wtyczki przepływomierza. Chyba normalnie na potencjometrze powinno być około 2V, tylko pojawia się kolejny problem, bo jeśli przed odpalaniem ECU silnika zobaczy napięcie wyższe niż 0,2V na przepływomierzu to też nie zacznie sterować obrotami. Trzeba by było pokombinować z przekaźnikiem aby dawało masę przed odpaleniem.
A jeśli chcesz podać na wejście przepływomierza stałe napięcie to może pojawiać się spalanie stukowe przy przyspieszaniu, bo będzie widział mały przepływ powietrza i będzie myślał że jedziesz praktycznie nie dodając gazu. Tym samym mocno przyspieszy zapłon.
Zamiast przepływomierza możesz podłączyć sam potometr 5k jak kolega wcześniej, tylko bezpośrednio pod piny wtyczki przepływomierza. Chyba normalnie na potencjometrze powinno być około 2V, tylko pojawia się kolejny problem, bo jeśli przed odpalaniem ECU silnika zobaczy napięcie wyższe niż 0,2V na przepływomierzu to też nie zacznie sterować obrotami. Trzeba by było pokombinować z przekaźnikiem aby dawało masę przed odpaleniem.
Chłopaki mam mały problem jeszcze, a nie chcę nowego tematu zakładać.
Więc do rzeczy. Jest taki problem na PB I LPG, że dojeżdzając do skrzyżowania i hamując silnikiem np z 2500 obr do 1200 w momencie wciśnięcia sprzęgła obroty lecą do 400 i po chwili się normują do 950 ( najgorzej gdy silnik ma ok 50 stopni bo wtedy na lpg potrafi zgasnąć), jednak dając na luz przed skrzyżowaniem to oborty stoją na 950.
Jeśli chodzi o PB to nic nie regulowałem dodatkowo bo po tych regulacjach przeszedłem to jest okej tj. Klapa przepływomierza ma odpowiednią wysokość, potencjometr ustawiony, nieszczelności brak, nic nie faluje równo chodzi, dobrze pali. Węże te co idą do krokowca mają powkładane sprężny do środka, żeby nie zasysało, są szczelne na 100%.
Jednak zastanawia mnie sprawa samego tz. krokowca (zawór dodatkowego powietrza na biegu jałowym). Wyjąłem gnojka, wymoczyłem, przedmuchałem rozruszałem i zauważyłem że dając mu napięcie 4V się nie może ruszyć tz buczy, gdy go bujne śrubokrętem to się kawałeczek ruszy i działa dalej normalnie, a gdy daje mu napięcie od 4v do 5v to przy ok 4,5 v się ruszy ale takim przeskokiem, tz jak by go coś blokowało i puściło przy 4,5v i dalej normalnie płynnie się rusza. Dając mu od razu z 8v płynnie chodzi, problem jest właśnie z tym napięciem pomiędzy 4v a 5v a mierząc przy pracującym silniku wtyczke to właśnie takie napięcie oscylowało.
Najgorsze to że nie mam jak podmienić żeby się upewnić czy to na 100% on, obdzwoniłem wszystkie szroty to nigdzie nie ma, przez neta nie ma co ściągać bez pewności, a nikt w okolicy nie ma takiego silnika Jak myślicie ? A może to coś innego jest winne ?
EDIT: Regulacja LPG nic nie daje.
Więc do rzeczy. Jest taki problem na PB I LPG, że dojeżdzając do skrzyżowania i hamując silnikiem np z 2500 obr do 1200 w momencie wciśnięcia sprzęgła obroty lecą do 400 i po chwili się normują do 950 ( najgorzej gdy silnik ma ok 50 stopni bo wtedy na lpg potrafi zgasnąć), jednak dając na luz przed skrzyżowaniem to oborty stoją na 950.
Jeśli chodzi o PB to nic nie regulowałem dodatkowo bo po tych regulacjach przeszedłem to jest okej tj. Klapa przepływomierza ma odpowiednią wysokość, potencjometr ustawiony, nieszczelności brak, nic nie faluje równo chodzi, dobrze pali. Węże te co idą do krokowca mają powkładane sprężny do środka, żeby nie zasysało, są szczelne na 100%.
Jednak zastanawia mnie sprawa samego tz. krokowca (zawór dodatkowego powietrza na biegu jałowym). Wyjąłem gnojka, wymoczyłem, przedmuchałem rozruszałem i zauważyłem że dając mu napięcie 4V się nie może ruszyć tz buczy, gdy go bujne śrubokrętem to się kawałeczek ruszy i działa dalej normalnie, a gdy daje mu napięcie od 4v do 5v to przy ok 4,5 v się ruszy ale takim przeskokiem, tz jak by go coś blokowało i puściło przy 4,5v i dalej normalnie płynnie się rusza. Dając mu od razu z 8v płynnie chodzi, problem jest właśnie z tym napięciem pomiędzy 4v a 5v a mierząc przy pracującym silniku wtyczke to właśnie takie napięcie oscylowało.
Najgorsze to że nie mam jak podmienić żeby się upewnić czy to na 100% on, obdzwoniłem wszystkie szroty to nigdzie nie ma, przez neta nie ma co ściągać bez pewności, a nikt w okolicy nie ma takiego silnika Jak myślicie ? A może to coś innego jest winne ?
EDIT: Regulacja LPG nic nie daje.
Co do testowania samego zaworu - on jest sterowany modulacją PWM - poprzez wartość wypełnienia (szerokość impulsu) sygnału zmiennego (częstotliwość ok 300Hz) o prostokątnym kształcie przebiegu. W ten sposób zadaje się sygnały o rożnej średniej wartości napięcia -> przekłada się to na wartość otwarcia zaworu.
Daj spokój temu zaworowi -> ciężko je popsuć tak na prawdę. Jeżeli nie wleciał tam kilogram mazutu, to nie ma potrzeby do niego zaglądać.
Chcąc przetestować jego sprawność w sposób prawidłowy, zaopatrz się w generator sygnału prostokątnego o wydajności prądowej conajmniej 1A, ustaw częstotliwość na 300 Hz i zmieniaj wypełnienie od 0% do 100% i patrz jak się otwiera tłoczysko. Podając mu stałe napięcie o dostatecznym (<12V) napięciu conajwyżej sprawdzisz tylko sprawność elektryczną cewki zaworu i czy zdolna jest ona otworzyć całkowicie zawór, a nie jego pełną funkcjonalność. Jeżeli po podaniu 12 V zawór się otwiera -> wszystko z nim w porządku.
Poszukaj raczej nieszczelności -> guma przepływki, KAŻDY przewód odmy, podciśnienia itp itd..
Do sprawdzenia jest może również potencjometr przeplywki.
Daj spokój temu zaworowi -> ciężko je popsuć tak na prawdę. Jeżeli nie wleciał tam kilogram mazutu, to nie ma potrzeby do niego zaglądać.
Chcąc przetestować jego sprawność w sposób prawidłowy, zaopatrz się w generator sygnału prostokątnego o wydajności prądowej conajmniej 1A, ustaw częstotliwość na 300 Hz i zmieniaj wypełnienie od 0% do 100% i patrz jak się otwiera tłoczysko. Podając mu stałe napięcie o dostatecznym (<12V) napięciu conajwyżej sprawdzisz tylko sprawność elektryczną cewki zaworu i czy zdolna jest ona otworzyć całkowicie zawór, a nie jego pełną funkcjonalność. Jeżeli po podaniu 12 V zawór się otwiera -> wszystko z nim w porządku.
Poszukaj raczej nieszczelności -> guma przepływki, KAŻDY przewód odmy, podciśnienia itp itd..
Do sprawdzenia jest może również potencjometr przeplywki.