[B4 2,3 NG] Problem z wejściem na obroty
[B4 2,3 NG] Problem z wejściem na obroty
Witam wszystkich.
Od niedawna jestem posiadaczem B4 2,3 Cabrio z roku 92 roku
Jaki mam problem
Po pierwsze muszę dodać gazu żeby pobudzić ładowanie ale to nie jest łatwe gdyż auto zaczyna kichać,prychać i przerywać zanim obroty wzrosną do momentu pobudzenie ładowania.Póżniej jest już normalnie. Najbardziej martwi mnie to kichanie i prychanie - miał ktoś taki problem? Jesli tak to proszę o pomoc
Z góry przepraszam,że się oficjalnie nie przywitałem ale moja stoi nade mną im głowe suszy że badziew kupiłem
I BARDZO ALE TO BARDZO PROSZĘ O POMOC!!
a dzisiaj wjechałem w kałuże,auto mi zgasło
zapalało ale nie chciało wejść na obroty dopiero po jakichś pięciu próbach odpaliło
Od niedawna jestem posiadaczem B4 2,3 Cabrio z roku 92 roku
Jaki mam problem
Po pierwsze muszę dodać gazu żeby pobudzić ładowanie ale to nie jest łatwe gdyż auto zaczyna kichać,prychać i przerywać zanim obroty wzrosną do momentu pobudzenie ładowania.Póżniej jest już normalnie. Najbardziej martwi mnie to kichanie i prychanie - miał ktoś taki problem? Jesli tak to proszę o pomoc
Z góry przepraszam,że się oficjalnie nie przywitałem ale moja stoi nade mną im głowe suszy że badziew kupiłem
I BARDZO ALE TO BARDZO PROSZĘ O POMOC!!
a dzisiaj wjechałem w kałuże,auto mi zgasło
zapalało ale nie chciało wejść na obroty dopiero po jakichś pięciu próbach odpaliło
Ostatnio zmieniony 08 sie 2013, 11:53 przez artur.mu, łącznie zmieniany 3 razy.
Ponieważ mam ten sam problem wrzucam filmik co i jak, u mnie w tym momencie potwornie śmierdzi paliwem tak jakby silnik sie zalewał, jeżeli chwile pojadę samochodem wszystko wraca do normy obroty jak skala na 750-800 obrotów.
Zatrzymam sie chwile na światłach i znowu smród benzyny i problemy z wkręcaniem sie na obroty. Problem wystepuje w sumie jedynie po rozgrzaniu silnika
Problem wysteruje zarówno przy podłączonym jak i odłączonym czujniku temperatury, spalanie na poziomie 10 l Pb przy dnamicznej jeździe mieszanej
wydaje mi się ze nie ma nieszczelności, jedyne co mi przychodzi do glowy to talerzyk jest min za nisko jakieś 2,3 mm
Zatrzymam sie chwile na światłach i znowu smród benzyny i problemy z wkręcaniem sie na obroty. Problem wystepuje w sumie jedynie po rozgrzaniu silnika
Problem wysteruje zarówno przy podłączonym jak i odłączonym czujniku temperatury, spalanie na poziomie 10 l Pb przy dnamicznej jeździe mieszanej
wydaje mi się ze nie ma nieszczelności, jedyne co mi przychodzi do glowy to talerzyk jest min za nisko jakieś 2,3 mm
Krokowca moczyłem pol dnia w wd 40, po podaniu napiecia dziala idealnie
dzis wyreguluje idealnie talerzyk na te 1,9 mm
zobaczymy możne to jest przyczyną zalewania.
Węże mam idealnie szczelne, możliwe iz jeszcze jakaś nieszczelność jest przy wtryskach, ale to dziś sprawdzę testerem
Na ta chwile mam walniety czujnik temperatury ten od gory czy jego odłączenie moze powodowac taki stan?
zaznaczam iz jak zapale zimny silnik pracuje idealnie
dzis wyreguluje idealnie talerzyk na te 1,9 mm
zobaczymy możne to jest przyczyną zalewania.
Węże mam idealnie szczelne, możliwe iz jeszcze jakaś nieszczelność jest przy wtryskach, ale to dziś sprawdzę testerem
Na ta chwile mam walniety czujnik temperatury ten od gory czy jego odłączenie moze powodowac taki stan?
zaznaczam iz jak zapale zimny silnik pracuje idealnie