[B4 2,3NG automat LPG/PB] Spalanie i wolne obroty
[B4 2,3NG automat LPG/PB] Spalanie i wolne obroty
Witam!
Od jakiegoś czasu borykam się z problemem wysokiego spalania (ok. 21l/100km).
Po wystrzale jaki miałem pojawił się problem stabilizacji wolnych obrotów -> bardzo niskich wolnych obrotów. Po wizycie u mechanika właściwie wszystko wróciło do normy oprócz jednego -> paliwożerności mojego NG. Dodatkowo pojwił się zapach benzyny w garażu czego do tej pory nie było.
Ostatnio dodatkowo wrócił problem niskich wolnych obrotów. Czytałem forum nieraz więc wyczyściłem silnik krokowy (dla stabilizacji wolnych obrotów), wymieniłem sondę (dla obniżenia spalania), czujnik temperatury mierzyłem i jest w porządku. Odma była pęknięta więc ją doraźnie pokleiłem (solidnie). Moje problemy jednak nie zniknęły. Zauważyłem że drugi wąż do silnika krokowego (L-ka) "ściska się" tracąc prześwit.
Aktualnie kiedy włączę silnik raz jest wszystko jak trzeba(z obrotami), a drugim razem są tak niskie że czasem ledwie wskazówka się podnosi i ... taka loteria.
Dałem auto na analizator spalin i kiedy jest wszystko dobrze to analiza wychodzi dobrze przy wolnych obrotach jednak przy 3000/min już nie jest tak wesoło; coś tam jest przekroczone. Kiedy znowu włączył silnik i były te niskie obroty to analiza oczywiście do bani.
A i jeszcze jedno -> mówicie że kiedy podłączy się silnik krokowy do akumlatora to można
usłyszeć stuk; ja nawet żadnego ruchu tłoczka nie zaobserwowałem. Oporność silnika krokowego to ok. 8,8ohm.
Problem niskich wolnych obrotów jest o tyle u mnie ważny że mam skrzynie automatyczną i nie mogę sobie stać w korku i gazować auta więc modlę się czasami żeby nie zgasło.
Może to skomplikowane ale może ktoś się doczyta czegoś ważnego i mi jakoś pomoże jak już kiedyś się to zdarzało.
pozdrawiam
Od jakiegoś czasu borykam się z problemem wysokiego spalania (ok. 21l/100km).
Po wystrzale jaki miałem pojawił się problem stabilizacji wolnych obrotów -> bardzo niskich wolnych obrotów. Po wizycie u mechanika właściwie wszystko wróciło do normy oprócz jednego -> paliwożerności mojego NG. Dodatkowo pojwił się zapach benzyny w garażu czego do tej pory nie było.
Ostatnio dodatkowo wrócił problem niskich wolnych obrotów. Czytałem forum nieraz więc wyczyściłem silnik krokowy (dla stabilizacji wolnych obrotów), wymieniłem sondę (dla obniżenia spalania), czujnik temperatury mierzyłem i jest w porządku. Odma była pęknięta więc ją doraźnie pokleiłem (solidnie). Moje problemy jednak nie zniknęły. Zauważyłem że drugi wąż do silnika krokowego (L-ka) "ściska się" tracąc prześwit.
Aktualnie kiedy włączę silnik raz jest wszystko jak trzeba(z obrotami), a drugim razem są tak niskie że czasem ledwie wskazówka się podnosi i ... taka loteria.
Dałem auto na analizator spalin i kiedy jest wszystko dobrze to analiza wychodzi dobrze przy wolnych obrotach jednak przy 3000/min już nie jest tak wesoło; coś tam jest przekroczone. Kiedy znowu włączył silnik i były te niskie obroty to analiza oczywiście do bani.
A i jeszcze jedno -> mówicie że kiedy podłączy się silnik krokowy do akumlatora to można
usłyszeć stuk; ja nawet żadnego ruchu tłoczka nie zaobserwowałem. Oporność silnika krokowego to ok. 8,8ohm.
Problem niskich wolnych obrotów jest o tyle u mnie ważny że mam skrzynie automatyczną i nie mogę sobie stać w korku i gazować auta więc modlę się czasami żeby nie zgasło.
Może to skomplikowane ale może ktoś się doczyta czegoś ważnego i mi jakoś pomoże jak już kiedyś się to zdarzało.
pozdrawiam
co mi da odpięcie tej wtyczki na przepływce? rozumiem że jak już to to tylko nowa przepływka mi zostaje. Akurat na allegro są dwie:) koło 400PLN i wyglądają na całkiem niezłe.
Poza tym mam ten silnik krokowy ale jego sybol wg BOSCH różni się końcówką; mam ...516 a powinien być ...512. ma sens go zakładać, bo jak co to mogę go jeszcze oddać:) Różnica polega na tym że mój ma tłoczek a ten nowy ma taki cylinderek obrotowy z regulawaną szczeliną.
Poza tym mam ten silnik krokowy ale jego sybol wg BOSCH różni się końcówką; mam ...516 a powinien być ...512. ma sens go zakładać, bo jak co to mogę go jeszcze oddać:) Różnica polega na tym że mój ma tłoczek a ten nowy ma taki cylinderek obrotowy z regulawaną szczeliną.
Odpięcie wtyczki po strzale, raczej nic nie zmieni i nie pomoże.WOJTEK26 pisze:Odepnij wtyczke od przepływomierza a dokładnie mówiac od regulatora różnicowego, wyglada mimo wszystko ze przepływka jedank nie żyje.
Zobacz w jakim stanie jest talerz przepływomierza, oraz czy porusza się bez żadnych zacięć w całym zakresie od dołu do góry.
Możliwe, że trzeba będzie zajrzeć do potencjometru przepływki.
A także rozwiązaniem będzie wymiana przepływki na sprawną. Oraz zajęcie się instalacją gazową, bo nie jest z nią dobrze skoro strzela, albo układ zapłonowy.
w jednej z książek (z działu download) znalazłem zdanie mówiące mniej więcej tyle że membrana (talerzyk) przepływomierza ma stawiać stały opór przy jego ruchu zarówno do góry jak i na dół, a jeśli tak nie jest to zawieszony jest tłoczek rozdzielacza paliwa i należy cały rozdzielacz wymienić na nowy.
U siebie stwierdziłem właśnie że do góry wyczuwam dość zdecydowany oprór natomiast jak go puszczam to leci na dół bezwładnie. Wniosek nasuwa mi się jeden -> rozdzielacz do wymiany
Podzielacie go?
Można tłoczek jakoś naprawić? Jak rozbiorę to już będzie po robocie a tak to jeszcze się kulam tym autem:)
pozdrawiam
U siebie stwierdziłem właśnie że do góry wyczuwam dość zdecydowany oprór natomiast jak go puszczam to leci na dół bezwładnie. Wniosek nasuwa mi się jeden -> rozdzielacz do wymiany
Podzielacie go?
Można tłoczek jakoś naprawić? Jak rozbiorę to już będzie po robocie a tak to jeszcze się kulam tym autem:)
pozdrawiam
Można zrobić adaptację mapy na PB.matula pisze:co jeszcze zauważyłem to to, że kiedy silnik jest zimny wolne obroty na Pb są na poziomie ok.800s-1 i wydają się właściwe. Po przejechaniu ok 2km spadają do ok 400 (ale to różnie bywa -. na pewno dużo za mało).
Sonda L zakłóca? przecież jest nowa.
Czy po jej wymianie trzeba robić RESET ECU?