Otóż mam problem z odpalaniem auta po dłuższym postoju, niezależnie od temperatury na zewnątrz. Myślałem, że problem leży w świecach żarowych więc zostały wymienione przez mechanika na boschowskie, jednak problem pozostał. Audi odpala po grzaniu świec tak jakby na 3 cylindry, dławi się kilka sekund, puszcza dymek i zaczyna pracować normalnie

Przeczytałem na forum żeby nie używać "ssania" przy odpalaniu, no i rzeczywiście od tego momentu kilka razy zapalił prawidłowo, ale tylko kilka razy.
Gdzie może leżeć przyczyna?
Pozdrawiam.