Wiem, że nikt nie wróży z fusów, ale chciałbym zapytać Was o zdanie odnośnie tego co mi się dzisiaj przydarzyło.
Kupiłem 80 1.6 TD, wracając od sprzedającego temperatura na wskaźniku wahała się od 60 do 80, czasem 90 stopni, ale wszystko było poza tym ok. Po przejechaniu około 100 km samochód się nagle zagrzał do 120 stopni. Od razu zjechałem na parking i zobaczyłem, że płyn ze zbiorniczka zaczyna walić spod korka. Wylało się go sporo. Od razu kupiłem płyn i dolałem do maksa. Po ostygnięciu zapaliłem auto i problem od razu wrócił. Złapał w pół minuty 90 stopni i zaczął wywalać płyn.
Uszczelka pod głowicą ? Termostat? Coś jeszcze wchodzi w grę ?
Rury od silnika - górna gorąca, dolna letnia.
