Kombinowanie z pinem to dobra sprawa.W wiekszości silniki naszych b3 szczególnie dizle mają po 18 20 lat i 400 tysi naganiane.Dopiero taka modyfikacja unaocznia nam w jakiej są naprawde kondycji.U mnie auto z 1991 roku a wszystko było jeszcze orginalne,to nie dziwo że sie posypało.Teraz po remoncie silnika mam nadzieje że pochodzi jeszcze pare lat.Mało jest osób które kupują samochód za 5-6 tysięcy a potem włozą kolejne 5 tysi w doprowadzenie go do super stanu. w moim przypadku to :
-Zakup 7tyś
-dwa komplety opon 1,5 tyś
-remont zawieszenia 1tyś
-aluminiowe felgi 1tyś
-remont silnika 3tyś
Razem 13.5tys, jednak wole jezdzic starym audi ale w dobrym stanie niż młodszym ale w kiepskim stanie. Fura ma śmigac a piny i turbo są po to zeby szukac lepszych osiągów jak auto w dobrym stanie to nic mu nie będzie
Pozdrawiam
-
[ALL] Luzy na wirniku.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 33
- Rejestracja: 29 gru 2008, 15:48
- Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
Ja za moja audiczke dałem 6 tys prawie 2 lata temu drobne naprawy zawieszenia tylko swoznie reszta okay.Wymiana pasków i oleju.Mam przebiek 200tys silniczek ładnie pracuje mało pali wole nie kombinować i nie poprawiac fabryki mysle ze to jest wszystko obliczone,ale wiadomo ze fajnie jest jak wciska w fotel tylko skutki odbija sie na kieszeni.