serizzi pisze:
- napięcie sond Lambda na poziomie 0.8V to sygnał że jest po prostu za bogata mieszanka (za mało powietrza)
Albo, że sondy stoją z takich czy innych względów. Ale zasadniczo wygląda na to, że się dziewuchy pogubiły.
- na pewno nie jest to kwestia nieszczelnego dolotu, bo byłoby niskie napięcie na sondach.
Jeżeli dolot był jedną dziurą(0.7) sondy "dodały" paliwa(nie czepiajmy się, że to oxygen sensor, czujnik tlenu itp.), dolot zostaje doszczelniony to co się dzieje? Ano właśnie. Robi się cholernie bogato i sterownik albo da, albo nie da rady tego opanować. Kwestia sterownika, zakresów, naszych działań itp.
A z resetowaniem tego sterownika/przywracaniem ustawień fabrycznych to bywa różnie.
Dolot wciąż jest w mojej opionii nieszczelny i to nie jest istotne czy dla nas, czy dla pomiaru vacuometrem. Ważne jest co widzi sterownik, a on widzi...ile tam? 0.46? To źle. 0.40 uważam też jest źle.
Ja jestem zdania, że najpierw się robi część mechaniczną, a potem elektroniczną. Bo walka z mieszanką na nieszczelnym dolocie nie ma sensu raczej.
sprawdź czystość przepustnicy i zasilanie grzałek sond Lambda.
Nom. Koniecznie.
Dodam, że problem pozornie dotyczy wolnych obrotów lecz auto pali ponad 20...Moje cięższe C4 z ASB mimo, że jeżdżę "mało zachowawczo" pali jednak zdecydowanie mniej.
W sekwencji Jarewa faktycznie. Sondy są tylko podpinane informacyjnie/kontrolnie. To dosyć ważne ale można się obejść. Natomiast poprzez doinformowanie sterownika Pb od którego bierze info sterownik LPG mogą narobić kłopotu jak diabli, zwłaszcza, że zamykając kółko sterownik LPG może porozwalać korekty Pb ... itp. itd.
Gdzieś miałem spisane kodowania do ABC, do przełączenia go w tryb "bez sond". Nie pamiętam gdzie. Pewnie w sieci idzie to znaleźć. Osobiście nie próbowałem.
Ja bym jeszcze raz krytycznie spojrzał na szczelność, sprawdził co Kolega cytowany radzi, pokasował korekty w sterowniku i zobaczył czy jest poprawa. Jeżdżąc cały dzień na benie(wiem wiem, tanio nie jest)