[ALL] Jak to miło mieć turbo.
Przy pełnym obciążeniu to nie. Przy próbie jedzie kierowca + aparatura pomiarowa, która waży maks 15kg. Bak w przypadku Audi 80 ma spore znaczenie, to w końcu 70 litrów paliwa, waży sporo. Policzmy że próba jest robiona przez kierowcę ważącego około 80kg, aparatura 15ka, paliwo może 60kg. To daje 155kg na pokładzie. Ja podczas mierzenia miałem siebie (85kg), pół baku (załóżmy 30kg) i kolegę ważącego... 120kg. To daje 235kg na pokładzie. Plus jakiś śmietnik w bagażniku.
- homer
- Forum Audi 80
- Posty: 392
- Rejestracja: 29 mar 2007, 21:45
- Lokalizacja: Sosnowiec Śląsk
- Kontakt:
Plastman, male sprostwanie pomiaru dokonuje sie wlansie przy max bciazeniu i pelen bak paliwa nie wazy 60l tylko ok 80-90 wiec nie wiem z kad twoje obliczenia...pozatym urzedzeniem typu drift box g-tech to mozesz sobie zmierzyc predkosc wylotowa baka z tylka a nie przyspieszenie do 100 czy czas na 1/4mili bo te urzedznia lapia blod chodzby przy najmniejszej roznicy poziomu(o dziwo jadac pod gorke bedziesz mial lepszy czas niz jadac z gorki, sygnal bedzie szybciej docieral do satelity)
zmierz sie na fotokomorce na jakims profi rajdzie i daj znac .... <ok>
zmierz sie na fotokomorce na jakims profi rajdzie i daj znac .... <ok>
Witam.
Panowie, nie jestem do końca przekonany czy to wyłącznie przez moje przeróbki, ale na pewno miały one wpływ na to, co się stało. Otóż mój 1,6TD ma potężny przebieg i wiele rzeczy ma prawo się wysypywać ze zwykłego zużycia. Otóż wydmuchało mi uszczelkę pod kolektorem wydechowym. Nie pisałbym o tym, gdyby nie zbieg kilku okoliczności. Otóż wpadliśmy z kolegą na genialny pomysł, żeby się pościgać. Ale tak po całości, nie żadne 1/4 mili, tylko pojechaliśmy do Skierniewic i stamtąd start do Warszawy. Mazda 626 2,0 vs. Audi 80 1,6TD. Mazda seria, 110KM, Audi podkręcone do bólu. Nie dawało się już zbić obrotów na luzie, bo była dana tak duża dawka paliwa, LDA Pin przekręcony na maksymalną dawkę, Boost Controller rozkręcony ile wlazło. Wyjazd ze Skierniewic, i ognia, kumpel pierwszy, ja za nim. Pierwsza prosta, obaj do oporu, szybkie wyprzedzanie Mazdy i jechałem pierwszy. Mazda odstawała wyraźnie, radocha nie z tej ziemi. Wylot na trasę Katowicką, znów pełnym ogniem, prędkości przelotowe największe możliwe do uzyskania, czyli rozpędzanie do 180, czasem do 190, hamowanie do 140, bo ktoś blokuje, po czym znów 190 i tak w kółko przez ładnych kilkadziesiąt kilometrów. Udało mi się wyciągnąć na płaskiej prostej równe 200km/h, jazda po prostu bajka. Potem skręciłem Audi na minimalną dawkę, żeby w mieście mało paliło i 2 dni po wspomnianej jeździe usłyszałem słabiutkie cykanie dochodzące z komory silnika. Dziś już bardzo wyraźnie cyka i wychodzi na to, że wypluło uszczelkę spod kolektora wydechowego. Wielu ostrzegało mnie przed EGT powyżej 900 stopni, u mnie najwyraźniej było sporo więcej i to przez bardzo długi czas. Podkręcajcie swoje Dieselki, ale metodami takimi, jak ja wcześniej, czyli dawka paliwa duża, ale brak kopcenia po załączeniu turbosprężarki, itp. Dawka paliwa zwiększona bez opamiętania jednak w którymś momencie odbije się czkawką. Koszt mojej nauczki wynosi około 20zł, ale żeby ktoś nie wpadł na genialny pomysł pogonienia samochodu na oporowej dawce np. na odcinku Stryków-Nowy Tomyśl, bo może wylecieć nie tylko uszczelka pod kolektorem, ale również można w skrajnym (podkreślam SKRAJNYM) przypadku uszkodzić turbosprężarkę.
Trzeba zaznaczyć, że nowa uszczelka na pewno zniesie to, czego nie była w stanie przetrawić moja, która pewnie jeździ w tym samochodzie już od 90 roku, ale weźcie pod uwagę, że Wasze samochody też nowe nie są i żeby nie było potem pretensji, że ktoś zrobił przeróbkę, dowalił paliwa bez opamiętania i mu pierdzieć samochód zaczął.
Na koniec jeszcze raz zachęcam do rozważnego podkręcania swoich 1,6TD i w ogóle tuningu turbodiesli, bo silniki tego typu są wyjątkowo łatwe w podkręcaniu i bardzo podatne na regulację bez mechanicznej ingerencji w silnik.
Pozdrawiam
Paweł
Panowie, nie jestem do końca przekonany czy to wyłącznie przez moje przeróbki, ale na pewno miały one wpływ na to, co się stało. Otóż mój 1,6TD ma potężny przebieg i wiele rzeczy ma prawo się wysypywać ze zwykłego zużycia. Otóż wydmuchało mi uszczelkę pod kolektorem wydechowym. Nie pisałbym o tym, gdyby nie zbieg kilku okoliczności. Otóż wpadliśmy z kolegą na genialny pomysł, żeby się pościgać. Ale tak po całości, nie żadne 1/4 mili, tylko pojechaliśmy do Skierniewic i stamtąd start do Warszawy. Mazda 626 2,0 vs. Audi 80 1,6TD. Mazda seria, 110KM, Audi podkręcone do bólu. Nie dawało się już zbić obrotów na luzie, bo była dana tak duża dawka paliwa, LDA Pin przekręcony na maksymalną dawkę, Boost Controller rozkręcony ile wlazło. Wyjazd ze Skierniewic, i ognia, kumpel pierwszy, ja za nim. Pierwsza prosta, obaj do oporu, szybkie wyprzedzanie Mazdy i jechałem pierwszy. Mazda odstawała wyraźnie, radocha nie z tej ziemi. Wylot na trasę Katowicką, znów pełnym ogniem, prędkości przelotowe największe możliwe do uzyskania, czyli rozpędzanie do 180, czasem do 190, hamowanie do 140, bo ktoś blokuje, po czym znów 190 i tak w kółko przez ładnych kilkadziesiąt kilometrów. Udało mi się wyciągnąć na płaskiej prostej równe 200km/h, jazda po prostu bajka. Potem skręciłem Audi na minimalną dawkę, żeby w mieście mało paliło i 2 dni po wspomnianej jeździe usłyszałem słabiutkie cykanie dochodzące z komory silnika. Dziś już bardzo wyraźnie cyka i wychodzi na to, że wypluło uszczelkę spod kolektora wydechowego. Wielu ostrzegało mnie przed EGT powyżej 900 stopni, u mnie najwyraźniej było sporo więcej i to przez bardzo długi czas. Podkręcajcie swoje Dieselki, ale metodami takimi, jak ja wcześniej, czyli dawka paliwa duża, ale brak kopcenia po załączeniu turbosprężarki, itp. Dawka paliwa zwiększona bez opamiętania jednak w którymś momencie odbije się czkawką. Koszt mojej nauczki wynosi około 20zł, ale żeby ktoś nie wpadł na genialny pomysł pogonienia samochodu na oporowej dawce np. na odcinku Stryków-Nowy Tomyśl, bo może wylecieć nie tylko uszczelka pod kolektorem, ale również można w skrajnym (podkreślam SKRAJNYM) przypadku uszkodzić turbosprężarkę.
Trzeba zaznaczyć, że nowa uszczelka na pewno zniesie to, czego nie była w stanie przetrawić moja, która pewnie jeździ w tym samochodzie już od 90 roku, ale weźcie pod uwagę, że Wasze samochody też nowe nie są i żeby nie było potem pretensji, że ktoś zrobił przeróbkę, dowalił paliwa bez opamiętania i mu pierdzieć samochód zaczął.
Na koniec jeszcze raz zachęcam do rozważnego podkręcania swoich 1,6TD i w ogóle tuningu turbodiesli, bo silniki tego typu są wyjątkowo łatwe w podkręcaniu i bardzo podatne na regulację bez mechanicznej ingerencji w silnik.
Pozdrawiam
Paweł
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Plastman ja u siebie mam LDA na pompie o jakieś 45 stopni i doładowanie w graniacach 1,05 bara i nic więcej i jest w szoku auto zapierdziela jak głupie. Do 160 km/h to idzie jak marzenie :mrgreen: A potem też jest nieźle. I jeśli ja mam tak delikatne mody i jestem w szoku tu chciałbym się przejechać tym twoim na full modach. Ciekaw jestem co by to było :shock:
Labiel, jak się kiedyś spotkamy na jakimś zlocie, to masz przejażdżkę jak w banku. Tylko wezmę klucz 13 i płaski śrubokręt, to dowalę ile wlezie i sobie pośmigasz. U mnie po podkręceniu ciśnienie 1,25 bara, peak 1,4 bara. Bajka, do 180 elegancko przyspiesza, do 190 też ładnie idzie, a potem już obroty silnika za duże, zaczyna spadać ciśnienie i nie daje rady ciągnąć. Będę jutro rozbierać skrzynię biegów, to się dowiem, czy da się zaadaptować piąty bieg z innej skrzyni Audi, bo do tej mocy fajnie by było mieć dłuższy. Tu ukłon dla Hondy. W skrzyni modelu Civic można cuda robić, bo poszczególne przełożenia są wymienne na zasadzie "plug and play" z innymi, słabszymi i mocniejszymi modelami. Ale i tak narzekać nie można, aczkolwiek zachorowałem na skrzynię od A6 2,5TDI, czyli manualny sześciobieg. Da się podpiąć pod 1,6TD :mrgreen:
Ech, jutro nocka w warsztacie, kupa kasy w Audiczke pójdzie, bo wymiana sprzęgła, skrzyni, uszczelek kolektorów, uszczelek wszystkich króćców, no i oczywiście olej Liqui Moly z filterkiem Knecht. Doczekać się nie mogę.
Ech, jutro nocka w warsztacie, kupa kasy w Audiczke pójdzie, bo wymiana sprzęgła, skrzyni, uszczelek kolektorów, uszczelek wszystkich króćców, no i oczywiście olej Liqui Moly z filterkiem Knecht. Doczekać się nie mogę.
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Ja właśnie kupiłem skrzynię AXC, aktualnie siedzi AKM. Zobaczymy jak na niej będzie, ale rewelacji się nie spodziewam. Muszę dotrzeć do tabel przełożeń różnych skrzyń, bo można np. włożyć skrzynię od silnika 2,3, albo od któregoś z mocniejszych TDI. Tylko to wiąże się z wymianą koła zamachowego, a to z kolei trzeba zważyć, żeby nie było cięższe od fabrycznego z 1,6TD, bo wreszcie wywali piątą podporę wału i tyle będzie radochy. Chociaż skrzynie z TDI mają jedną, poważną wadę: cenę. Jak skrzynia od TDI, to już dołożyć 500zł i sobie zafundować sześciobieg od 2,5 TDI i wtedy na pewno zniknie problem za krótkiego ostatniego biegu.
Chociaż na mojej aktualnej mocy, to nic nie trzeba zmieniać... Udało mi się go zbić do 0,55 bara. Przy próbie szybkiego przyspieszania mi się płakać chce, chociaż sytuację ratuje obniżona podkładka w LDA, bo jak już turbo złapie, to nawet nie ma się czego wstydzić. A spalanie powinno wyjść eleganckie.
Chociaż na mojej aktualnej mocy, to nic nie trzeba zmieniać... Udało mi się go zbić do 0,55 bara. Przy próbie szybkiego przyspieszania mi się płakać chce, chociaż sytuację ratuje obniżona podkładka w LDA, bo jak już turbo złapie, to nawet nie ma się czego wstydzić. A spalanie powinno wyjść eleganckie.
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Tą skrzynie AXC to ja mam właśnie u siebie.
Co do spalanie to u mnie jak na razie chyba bez zmian, 7l/100km opału rzecz jasna :mrgreen: Przy następnym tankowaniu będę miał już większą pewność co do spalania bo przy tym miałem małe cyrki. Założyłem za grube przewody przelewowe i ropka ciekła nimi przez jakiś czas. Po ostrej jeździe otwieram maskę a tu kupa parującej ropy. Dobrze że nic się nie stało :-| Ciekawe ile tak tej ropki wyparowało :-x
Co do spalanie to u mnie jak na razie chyba bez zmian, 7l/100km opału rzecz jasna :mrgreen: Przy następnym tankowaniu będę miał już większą pewność co do spalania bo przy tym miałem małe cyrki. Założyłem za grube przewody przelewowe i ropka ciekła nimi przez jakiś czas. Po ostrej jeździe otwieram maskę a tu kupa parującej ropy. Dobrze że nic się nie stało :-| Ciekawe ile tak tej ropki wyparowało :-x
No to kupa, z tego, co piszesz wynika, że AKM i AXC są wybitnie podobne. Nie wiem na czym polega różnica, nawet uszczelniacze do skrzyni biegów są wspólne do AKM i AXC. Jak włożę tą AXC, to Ci powiem jak w stosunku do AKM się zachowuje. Na razie pojeżdżę na tej, potem się zobaczy. Jak już wreszcie kupię drugi samochód, to wtedy mój 1,6TD zostanie dokumentnie rozebrany, tzn. wywalam wnętrze, wsadzam od Audi 90, wsadzam obniżone, utwardzone zawieszenie, i prawdopodobnie wywalam fabryczną turbosprężarkę T2 i wsadzę jakiegoś T25. Kolega mnie namawia na turbo od Lancera EVO (silnik 4G63), podobno super się wkręca i ogólnie dobrze pompuje. Ale z drugiej strony T25 daje radę aż do 220KM, więc można spokojnie na tym poprzestać. Pożyjemy, zobaczymy. Jedno jest niezaprzeczalne. W silniku SB drzemie wielki, w większości egzemplarzy niewykorzystywany potencjał.
Nie mam jeszcze EGT, jest w planach. Wymieniłem tę nieszczęsną uszczelkę pod kolektorem. Wywaliło na trzecim cylindrze. Ucieszyłem się, bo nie ma żadnych śladów przegrzania kolektora, ani uszczelek, więc po prostu strzeliła ze starości. Co do tłoków, to szczęśliwie silnik SB ma natrysk oleju na denka, więc tam nic się nie stało. Jedyną rzeczą, która mnie zaniepokoiła był spaw na downpipie. Otóż w miejscu łączenia rury z flanszą turbosprężarki jakiś debil położył spaw wewnątrz rury (!). Obspawałem toto całe od zewnątrz, wyszlifowałem ten stary spaw na równo i wreszcie jest przelot pełną średnicą, a nie zwężka zaraz za turbiną. Może jakoś w styczniu lub lutym zdobędę się na cały zestaw dodatkowych wskaźników, to będę wreszcie miał EGT. Na razie samochód skręciłem, bo jeździ teraz zarobkowo, więc musi palić minimalnie, a nie służyć do wyścigów. Mam nadzieję, że to się niedługo zmieni.