Za swóje Audi dałem 2000zł, gdybym chciał to auto doprowadzić do dobrego stanu musiałbym wymienić turbinę, przednie boczki, klapę bagażnika, zakupić klamkę do bagażnika, wymienić podsufitkę, pomalować na ten sam kolor, do tego kilka mniej kosztownych wymian i stała eksploatacja silnika.
Teraz pytanie, czy warto? Słyszałem o remoncie generalnym silnika, jednak nie wiem, jaki jest tego koszt, po takim remoncie auto by chyba jeszcze pośmigało, mimo swojego wieku.
Jak wy podeszliście do tematu swoich 80-tek? Ja na motoryzacji się za bardzo nie znam, dlatego trochę obawiam się, że takie stare auto przestanie mi służyć i pieniądze będą wyrzucone w błoto. Aktualnie na liczniku jest przejechane 320 000 kilometrów, nie wiem, czy licznik był cofany, z tego co mi wiadomo, silniki 1.9TDI potrafiły jeździć naprawdę długo.
Jeszcze kilka dodatkowych pytań:
Czy przed malowaniem musiałbym najpierw spolerować auto (jest kilka rys na karoserii) i czy zajmą się tym ludzie od malowania, czy musiałbym jechać przed tym do kogoś innego w celu polerki?
Tylny zderzak jest pęknięty w jednym miejscu, chciałem podkleić to od spodu, jednak nie ma tam dojścia, czy jest jakiś sposób na sklejenie? Nakleić coś od zewnątrz, a potem jakoś to zeszlifować? Patrzyłem na allegro za innym, ale nie ma w kolorze mojego samochodu.
Kiedy włączam światła słychać brzęczenie, problem w tym, że ten dźwięk słychać nawet przy odpalonym silniku, w jaki sposób odłączyć ten dźwięk całkowicie?
Gdybym chciał wymienić podsufitkę, to wystarczy wyciągnąć starą i wsunąć nową, czy trzeba ją dodatkowo przykleić? W internecie widziałem, że takie podsufitki są sztywne, więc chyba by nie wisiała, gdyby nie była przyklejona.
Jeśli kupię klapę bagażnika z symbolem na przykład 2.0, to można to bez przeszkód odkleić i po malowaniu nie zostanie ślad?
Drodzy użytkownicy, jak oceniacie, warto inwestować, czy lepiej odpuścić?