mariusz1979 pisze:To masz kolego szczęście. Szwagier miał to samo. Kombinował na różne sposoby i nic. Zostało jedno rozwiązanie ale brutalne. Rozcioł podłużnicę tak by wywalić tą część z nakrętką. dospawał nową i wspawał to w podłużnicę. Zdało to egzamin bo jeżdzi już półtora roku i trzyma się kupy
Na cięcie podłużnicy raczej bym się nie zdecydował.Wydaje mi się ,że nie powinno się osłabiać tak ważnego elementu w aucie. Wycięcie otworu pod pedałami jest dużo lepszym i mniej inwazyjnym zabiegiem :mrgreen: Na szczęście ja nic nie musiałem ciąć