[Avant All]Trzeszczące wnętrze
[Avant All]Trzeszczące wnętrze
Witam wszystkich. Cztery miesiące temu stałem się "szczęśliwym" posiadaczem Audi 80 Avant 93r. 226tyś. Samochód przyjechał z Niemiec i był w świetnej kondycji (amorki orgi 74% sprawności, nic nie trzeszczało, nic nie pukało). Obecnie po przejechaniu 5 tyś km już zaczynam czuć, że tyłek buja, a plastiki trzeszczą. Stąd moje pytanie, czy ktoś podejmował się jakiś prób eliminacji tych denerwujących odgłosów. Może ktoś tłumił wnętrze tak by było ciszej bo dość mocno słychać silnik i odgłosy z kół.
Zapoznaj się z regulaminem i nazywaj poprawnie tematy.
Zapoznaj się z regulaminem i nazywaj poprawnie tematy.
Ostatnio zmieniony 07 paź 2008, 16:38 przez LOQ, łącznie zmieniany 1 raz.
Często się dzieje że stary, sprowadzony samochód zaczyna się odzywać jak pojeździ po Polsce. Myślę że powinieneś wymienić amorki, "bujanie tyłka" to niebezpieczny objaw, szczególnie w zimie. To znaczy że amorki nie trzymają. Odgłosy z kół zależy czy są to normalne dźwięki spowodowane pracą zawiechy, czy stuki zużytych elementów.
Jeśli to byłoby moje auto zacząłbym od doprowadzenia go do stanu idealnego, a dopiero potem trzaskami tapicerki.
Jeśli to byłoby moje auto zacząłbym od doprowadzenia go do stanu idealnego, a dopiero potem trzaskami tapicerki.
No właśnie ciągle się zastanawiam czy ładować w taki samochód czy może na przyszłe lato kupić A4 jakieś 97-98. Kupiłem tą audiczkę na miasto by nie było mi szkoda samochodu na te nasze dziury. Chciałem zainwestować z 4tyś i wymienić zawieszenie opony i jakieś aluski. Mam jeszcze do wymiany uszczelkę pod miską olejową i na łączeniu skrzyni biegów, trzeba jeszcze hamulce zregenerować z tyłu, pompa wspomagania coś popiskuje i chyba gdzieś wydech w okolicy rury kolektorowej brzęczy. Jak dotąd wydałem 1350zł na naprawę klimy bo jakiś "pomysłowy Dobromir" nalał hipolu do sprężarki i wszystko w obwodzie padło. Sprężarka jakaś rzadka Harrison SAE J639 - 2 miesiące szukałem bo normalna występująca w większości 80-tek nie pasowała. Wymieniłem także tuleje na wahaczach z przodu i wydech środkowy. Coś też stuka w skrzyni przy zmianach biegów, chyba jakieś poduszki. Trochę trzeba jeszcze przy nim posiedzieć i tak się gryzę czy jak to wszystko porobię to będę mógł spokojnie jeździć czy tak co chwila jakieś remonty. No to się rozpisałem
LOQ, chyba nie jest tak źle. trzeszczące plastiki można wyeliminować dość tanio w sposób, o którym pisał tomo. wiem, że niektórzy używają do tego jakiejś masy przypominającej silikon. ja się z tym nie bawiłem, bo jakoś zawsze jest coś ważniejszego. jedno, co mi przeszkadza, to fotel kierowcy (a właściwie jego oparcie) trzeszczący na nierównościach. jeśli ktoś wie jak to naprawić, to proszę o radę
zawsze po zakupie używanego auta jest troche wymian ale to standard. to, czy maprawy się skończą zależy od stanu samochodu, który posiadasz, jakości części, które zastosujesz przy naprawach oraz oczywiście o jakiści samych napraw niezawsze tanie znaczy dobre :mrgreen:
zawsze po zakupie używanego auta jest troche wymian ale to standard. to, czy maprawy się skończą zależy od stanu samochodu, który posiadasz, jakości części, które zastosujesz przy naprawach oraz oczywiście o jakiści samych napraw niezawsze tanie znaczy dobre :mrgreen:
- IC69
- Przyjaciele
- Posty: 4800
- Rejestracja: 05 sty 2007, 22:48
- Imię: Irek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Warszawa
No i co myślisz, że w A4 kasy nie będziesz ładował? Co do amorów, to ja kiedyś również moim poprzednim autem byłem je skontrolować. Wyszło coś około 80-ciu procent, a okazało się, że tak naprawdę to one nie istnieją, takie to sprawdzanie jest. Co do trzasków, to pozbyłem się ich (tak jak mówił tomo), przy pomocy wazeliny technicznej.LOQ pisze:ciągle się zastanawiam czy ładować w taki samochód czy może na przyszłe lato kupić A4 jakieś 97-98.
A ja nie czaję jakie trzaski, w lato luzik, w zimę też mi nic nie trzeszczy, za to u ojca w świętej pamięci golfie II (zderzenie z łosiem) to dopiero trzeszczało. W ogóle w nim był wszechobecny plastik. Jakoś się nie mogłem przekonać do komfortu tego samochodu.
Jedyna rzecz to właśnie siedzenie mnie drażni, siedzenie kierowcy, jak siadam, albo dość energicznie się przesuwam, to coś trzeszczy i nie wiem, czy to już koniec życia mojego siedzenia, czy da się coś z tym zrobić?
Jedyna rzecz to właśnie siedzenie mnie drażni, siedzenie kierowcy, jak siadam, albo dość energicznie się przesuwam, to coś trzeszczy i nie wiem, czy to już koniec życia mojego siedzenia, czy da się coś z tym zrobić?
W lecie to ja też nic nie słyszałem ale on był świeżo sprowadzony z niemieckich równin, natomiast teraz nawet jak za rączkę łapie żeby zamknąć drzwi to mi pod ręką skrzypi Lewy tylni boczek w bagażniku to mnie do szału doprowadza, normalnie jakby się samochód wyginał na nierównościach, a byłem na diagnostyce w salonie renaulta i oglądałem podwozie i wszystko i nic na dzwona nie wykazywał :?: Nic to zastosuje terapię smarowo-teflonowo-silikonową którą mi poradziliście i zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak coś to opiszę czy jest różnica. Pozdrawiam.
Witam
Powiem ci że ja w marcu też stałem się posiadaczem audi b4 avant i mam dokładnie to samo czyli wszechobecne trzaski i nawet rączki w boczkach zaczeły trzeszczeć jak u ciebie. Dziwi mnie to troszkę bo znam Głogów (mam tam rodzinę) i drogi macie super przynajmniej w porównaniu do Wałbrzycha (wie to każdy kto choć raz był w Wałbrzychu).
Pozdrawiam
Powiem ci że ja w marcu też stałem się posiadaczem audi b4 avant i mam dokładnie to samo czyli wszechobecne trzaski i nawet rączki w boczkach zaczeły trzeszczeć jak u ciebie. Dziwi mnie to troszkę bo znam Głogów (mam tam rodzinę) i drogi macie super przynajmniej w porównaniu do Wałbrzycha (wie to każdy kto choć raz był w Wałbrzychu).
Pozdrawiam
No z tymi drogami w Głogowie to tak różnie. Główne wszystkie są odpicowane, ale te mniejsze osiedlowe i inne dojazdowe to też pełne niespodzianek. Powiedziałbym nawet, że podobnie do Szczawna, bo też tam mam fajna rodzinę od strony mojej lubej
Mam jeszcze takie pytanie. Czy u was drzwi kierowcy albo może to sama tapicerka, też jest tak lekko opadnięta? Jak szukałem samochodu to często widziałem na fotach, że tap od drzwi nie licuje z kokpitem tam przy lusterku. U mnie i u mojego Ojca też tak jest.
Jakby mi się udało wyciszyć ten samochód to nawet bym nie myślał o zmianie na A4, ale z drugiej strony mój szwagier tez jak przyciągnął Passata 97r kombi to po pół roku już tez coś tam brzęczało w nim, nie tak jak w 80'tce ale zawsze coś tam wkurza
Mam jeszcze takie pytanie. Czy u was drzwi kierowcy albo może to sama tapicerka, też jest tak lekko opadnięta? Jak szukałem samochodu to często widziałem na fotach, że tap od drzwi nie licuje z kokpitem tam przy lusterku. U mnie i u mojego Ojca też tak jest.
Jakby mi się udało wyciszyć ten samochód to nawet bym nie myślał o zmianie na A4, ale z drugiej strony mój szwagier tez jak przyciągnął Passata 97r kombi to po pół roku już tez coś tam brzęczało w nim, nie tak jak w 80'tce ale zawsze coś tam wkurza
- IC69
- Przyjaciele
- Posty: 4800
- Rejestracja: 05 sty 2007, 22:48
- Imię: Irek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Warszawa
To, możesz spokojnie sam wyregulować. Wyjmujesz te dwie zaślepki z boku kokpitu, popuszczasz śruby i ustawiasz deske jak chcesz. Jeżeli zabraknie Ci zakresu, to tapicerkę drzwi również można podregulować, wkręcając lub wykręcając takie białe plastikowe ograniczniki na górze ramki ( widoczne po zdjęciu tapicerki).LOQ pisze:tap od drzwi nie licuje z kokpitem tam przy lusterku.