
Samochód wreszcie jezdzi jak trzeba (licznikowe 240km/h - wg gps 220km/h) niewiele się działo przez ten czas ale powoli do przodu.
Po przygodach z mechanikami auto dalej przerywało. Kolega wziął furę i okazało się, że szklanki pamiętają jeszcze chyba Helmuta, który je montował

Zatem było:
- płukanie silnika,
- zmiana szkalek, oleju
Kompresja później wyraznie sie wyrównła.
Do tego, artyści wcześniej składając silnik rolkę paska..... zamontowali odwrotnie


Ponadto w drugiej rolce (zębatej - nie pamiętam od czego była) jest klin, który był na ok 2mm wyklepany i trzeba było ogarnąć używkę z pełnowymiarowym klinem.
Udało się, samochód jedzie fajnie, pracuje już równiej.
Ponadto wpadła 3 ramienna kierownica, naprawiłem zegary (było trochę rzeżby ale udało się), w międzyczasie pękła jedna sprężyna ale na szczęście Eibach daje 5 lat gwarancji wiec zmienili to bez problemów

Gwimt w tylnej piaście powiedział papa i trzeba było szukać innej, wpadł komplet na tył a przy tym regeneracja zacisków, zmiana płynu hamulcowego, nowe tarcze i klocki i wreszcie to jakoś hamuje

został lakier, zderzaki, szyberdach i koła

Dodano po 33 minutach 53 sekundach:
Kilka fotek i 2 filmy jeszcze

Dodano po 2 minutach 17 sekundach:
https://youtube.com/shorts/7BcuuObTWQs?feature=share
Tu jakiś short, wideo się nie chce wczytać, trzeba w link kliknąć