Oprócz odczytu płyt i ich rysowania jest też kwestia tego, że nagranie płyty zajmuje więcej czasu. Do tego, jeżeli znudzi się jeden tylko utwór, to można go łatwiej i szybciej usunąć z pendriva i zastąpić innym niż np z płytek RW (o CD-R nie wspominając nawet, bo owszem, można z wielosesyjnej płyty usunąć plik, ale miejsca po nim się nie odzyskuje).
W procesie odtwarzania nie biorą udziału żadne elementy mechaniczne, więc:
- nie ma potrzeby stosowania antyshocka jak w przypadku CD
- elementy radia nie zużywają się (w przypadku CD np laser, soczewka itp)
- kurz nie ma wpływu na proces odtwarzania (w przypadku CD może zabrudzić soczewke - konieczność czyszczenia)
- jedynym zużywającym się elementem jest sam pendrive, ale tylko w procesie zmiany jego zawartości (pamięci NAND mają ograniczoną liczbę zapisów do kilkunastu-kilkuset tysięcy na każdy blok pamięci)
- prawie zerowy czas dostępu do każdego pliku (w przypadku CD czas zależy od aktualnej pozycji głowicy i pozycji pliku na płycie).
Może i jestem gadżeciarzem, ale z pewnością cenię sobie też wygodę użytkowania. No i bardziej dbam o środowisko przez to, że nie zużywam sporej ilości tworzyw sztucznych, z których wykonane są krążki, które wcześniej czy później trafią na wysypisko śmieci.
Jeszcze jeden plus USB. Winamp posiada bardzo fajną obsługę odwarzaczy MP3 podłączanych przez ten port. Każdy odtwarzacz czy nawet pendrive podłączony w czasie, kiedy Winamp jest włączony jest wykrywany przez ten program i Winamp pyta czy to jest odtwarzacz i czy ma nim zarządzać. Jeżeli się potwierdzi, to zyskuje się świetne możliwości zarządzania muzyką na pendrivie . Nawet takie bajery jak synchronizacja z playlistą w programie. Można sobie tworzyć playlistę nawet bez podłączania pendriva. Po jego podłączeniu nastąpi synchronizacja z wybraną playlistą . I jeszcze opcja losowego wrzucenia na pamięć utworów z całego zbioru muzyki w Winampie (program pamięta co było już wrzucane i może pomijać te kawałki, wrzucając zawsze nową, losową porcję muzyki). Funkcja ta może również losować kawałki wg rankingu tworzonego przez użytkownika.
Alpine CDE-9881R - Test
Oofol, kiedyś używałem Foobara przez jakiś czas, ale właśnie nie do końca mi się spodobał. Osobiście czekam na stabilną wersję AmaroKa 2 na Windows. Bije on na głowę i Winampa i Foobara . Ale w między czasie może dam jeszcze jedną szansę Foobarowi.
W sumie nieważne jakiej aplikacji się używa, ważne, żeby mieć porządek z muzą. Ostatnio kilka godzin zajęło mi porządkowanie ID3Tagów w moim zbiorze .
W sumie nieważne jakiej aplikacji się używa, ważne, żeby mieć porządek z muzą. Ostatnio kilka godzin zajęło mi porządkowanie ID3Tagów w moim zbiorze .