Mam taki oto problem. Wymieniałem maskę bo swoją uszkodziłem. Kupiłem taką samą (przynajmniej tak mi się wydaje) pod kolor. Z racji tego, że w starej miałem spryski z podgrzewaniem to je przełożyłem do nowej maski. I tu małe zaskoczenie. Spryskiwacze od spodu wystają za dużo tak, że nie mogę spasować gumowych łączników przewodów na płyn. Te gumowe elementy spełniały jednocześnie funkcję zaślepek otworów w masce, gdzie były spryski. Foto niżej.
Czy ktoś mi może wytłumaczyć, czemu teraz te moje spryski wystają za dużo, czy moja stara maska była inna? Czy były różne wykonania maski?
A czy spotkał się ktoś z innego typu gumowymi łącznikami, takimi które mogłyby spasować teraz do moich spryskiwaczy?
Niestety zanim się zorientowałem to stara maska poszła na śmietnik i ktoś ją od razu zabrał, tak że nie miałem okazji porównać.
Czy kotś z kolegów miał podobny problem po zmianie maski i przełożeniu spryskiwaczy?