[80 B4 1.9 TD] uciążliwe stukanie z prawej strony!
Nakrętkę rowkową należy dokręcić specjalnym kluczem z dwoma wypustkami, należy to dokręcać przy wyjętym amortyzatorze, wtedy mamy pewność że poduszka jest ułożona prosto względem amortyzatora i możemy na maxa dokręcić nakrętkę. Unikniemy wtedy problemu jakim jest popuszczanie się nakrętki i tym samym luz. Drugą rzeczą na którą należy zwrócić uwagę jest kwestia przykręcenia amortyzatora do gniazda poduszki.Podczas nakręcania nakrętki (tej na klucz 22) należy przytrzymać imbusem amortyzator tak żeby podczas dokręcania nakrętki (klucz 22)amortyzator się nie przekręcił gdyż wtedy automatycznie luzuje nam się nakrętka rowkowa. Jeżeli dobrze skontrujemy te dwie nakrętki problem popuszczania odejdzie w nie pamięć.
odnosnie poduszek pod silnikiem.Zapomnialem przykrecic metalowa oslone pod tylna poduszka .Zdaje sie ma ona chronic przed wysoka temperatura wydechu.Czy oslona ta jest bardzo istotna dla trwalosci poduszki?Troche mi sie juz nie chce wlazic pod silnik i ja przykrecac:(.Mozna zostawic bez?
ps..przykrecilem a co mi tam
ps..przykrecilem a co mi tam
To znaczy,że jeśli mecho dokręcał amor pneumatykiem to mogła się poluzować nakrętka rowkowa?? To może być przyczyną tego iż amor nie siadł dobrze w gnieździe i po podniesieniu auta jest tam luz???Konrad27 pisze:Nakrętkę rowkową należy dokręcić specjalnym kluczem z dwoma wypustkami, należy to dokręcać przy wyjętym amortyzatorze, wtedy mamy pewność że poduszka jest ułożona prosto względem amortyzatora i możemy na maxa dokręcić nakrętkę. Unikniemy wtedy problemu jakim jest popuszczanie się nakrętki i tym samym luz. Drugą rzeczą na którą należy zwrócić uwagę jest kwestia przykręcenia amortyzatora do gniazda poduszki.Podczas nakręcania nakrętki (tej na klucz 22) należy przytrzymać imbusem amortyzator tak żeby podczas dokręcania nakrętki (klucz 22)amortyzator się nie przekręcił gdyż wtedy automatycznie luzuje nam się nakrętka rowkowa. Jeżeli dobrze skontrujemy te dwie nakrętki problem popuszczania odejdzie w nie pamięć.
Panowie klucz pneumatyczny to powolna śmierć dla amora. Nakrętkę rowkowa dokręca sie specjalnym kluczem i TYLKO ręcznie na maxa na pewno nie popsuci. Zeby mieć pewność ze będzie dobrze dokręcona trzeba wyjąć amora. A jak dokręcać opisałem troszkę wyzej. Sam to przerabiałem kilka razy, a teraz zrobiłem sam, solidnie, i jest ok.
Jezeli jest ktos z okolic krakowa z takim wlasnie problemem chetnie pomoge.[/b]
[ Dodano: 2007-07-20, 22:04 ]
Pamiętajcie tez ze również ważna role odgrywa poduszka, guma poduszki ma pracować dzięki czemu po osadzeniu poduszki w gnieździe guma pęcznieje i nie wystepuja żadne luzy. Kwestie poduszek tez poruszałem wyzej.
Jezeli jest ktos z okolic krakowa z takim wlasnie problemem chetnie pomoge.[/b]
[ Dodano: 2007-07-20, 22:04 ]
Pamiętajcie tez ze również ważna role odgrywa poduszka, guma poduszki ma pracować dzięki czemu po osadzeniu poduszki w gnieździe guma pęcznieje i nie wystepuja żadne luzy. Kwestie poduszek tez poruszałem wyzej.
Jeżeli ktoś wymienił wszystkie kompletne elementy z zawieszeniu lub przymierza się do tego a coś puka i stuka, to może to co teraz napisze komuś się przyda.
Wymiemiłem wkłady amortyzatorów na Sachs i jakis czas był spokój.
Ale zaczęło pukać i brzdękać myślałem że się sprężyna obróciła lub wygięła, ale nic z tych rzeczy.
W kielichu jest taka wystająca blaczka żeby się sprężyna nie obracała.
Przy rozciąganej sprężynie było to dokładnie w tym miejscu słychać.
Wystarczyło odgiąć odrobine te blaszki i posmarować smarem i jest ok.
Dodam że miałem to z obu stron.
Wymiemiłem wkłady amortyzatorów na Sachs i jakis czas był spokój.
Ale zaczęło pukać i brzdękać myślałem że się sprężyna obróciła lub wygięła, ale nic z tych rzeczy.
W kielichu jest taka wystająca blaczka żeby się sprężyna nie obracała.
Przy rozciąganej sprężynie było to dokładnie w tym miejscu słychać.
Wystarczyło odgiąć odrobine te blaszki i posmarować smarem i jest ok.
Dodam że miałem to z obu stron.
Witam!!!
Uporałem się z uciążliwym stukaniem!!!
Sprawa leżała po stronie amortyzatora , który był źle zamocowany podczas wymiany łożyska w górnym kielichu! Amortyzator na wybojach obijał sie na prawo i lewo a nie tylko góra dół!!! dodatkowo mechanik tak bezczelnie dokręcił tą nakrentke ze jak go spodkam to dostanie BOmbe ( czyli w pysk)!!! Jednak mój kolega złota rączka wybadał sprawę i wszystko jest obecnie ok. zostały tylko przeguby które już są zamówione!!!
Uporałem się z uciążliwym stukaniem!!!
Sprawa leżała po stronie amortyzatora , który był źle zamocowany podczas wymiany łożyska w górnym kielichu! Amortyzator na wybojach obijał sie na prawo i lewo a nie tylko góra dół!!! dodatkowo mechanik tak bezczelnie dokręcił tą nakrentke ze jak go spodkam to dostanie BOmbe ( czyli w pysk)!!! Jednak mój kolega złota rączka wybadał sprawę i wszystko jest obecnie ok. zostały tylko przeguby które już są zamówione!!!
Konradzie ja jestem z takim problemem i na dodatek z Krakowa, pomógłbyś mi zanim mnie szlag trafi ??:)Konrad27 pisze:Panowie klucz pneumatyczny to powolna śmierć dla amora. Nakrętkę rowkowa dokręca sie specjalnym kluczem i TYLKO ręcznie na maxa na pewno nie popsuci. Zeby mieć pewność ze będzie dobrze dokręcona trzeba wyjąć amora. A jak dokręcać opisałem troszkę wyzej. Sam to przerabiałem kilka razy, a teraz zrobiłem sam, solidnie, i jest ok.
Jezeli jest ktos z okolic krakowa z takim wlasnie problemem chetnie pomoge.[/b]