Może jak się odezwę co nie co w dyskusji i powiem tak:
Opony bieżnikowane miałem ja, mój brat, 2 brat i ojciec, głupotą jest mówienie że taka opona się rozklei i takie tam( może 15-20 lat temu to tak było). Ja miałem u siebie opony firmy Myki z bieżnikiem michelina normalnie była gwarancja na nie bodajże 12 mies. Kiedy szukałem sobie jakichś używek i byłem całkiem przypadkiem na giełdzie zapytałem kolesia po ile ma zimówki ( używane w stanie takim jakie ja zdejmowałem ze swojego auta do wyrzucenia, może były z 1-2 mm lepsze,także sezon i out) on na to że po 100 albo po 120 za sztukę nie pamiętam, myślę sobie ok a czy ma pan nalewki jakieś ? on na to: ooo nie chce mieć pana na sumieniu to ja mu mówię ze co lepiej jak mi Pan sprzeda łyse zimówki to wtedy nie bedzie mnie pan miał na sumienu ??i cisz
wiec jeżeli ktoś nie miał to niech się nie udziela. Ja z kim bym nie gadał kto miał nalewki to był bardzo zadowolony.
Plusy :
- największy to oczywiście cena 500 zł za komplet chyba z założeniem i wyważeniem
- bieżnik jest wyższy niż np. w nowej firmowej gdzieś o 2 mm
- auto trzyma się na śniegu i na lodzie super
- wydaję mi się że guma mimo tego ze się zdziera to nie robi się twarda po 4 sezonach i jest dalej miękka
minusy:
- trochę huczą ( ale jakoś idzie się przyzwyczaić nie ma biedy )
- indeks prędkości do 160 ale w zimę ja np. szybciej nie jeżdżę
Ja miałem jeździłem 4 sezony i się jakoś nie zabiłem więc jak najbardziej polecam. W mojej teraz a4 dostałem zimówki ale jak się już skończą to bez zastanawiania biorę bieżnikowaną
Takie moje zdanie.