Witajcie,
ja niestety dałem się naciąć i zrobiłem sobie wycieczkę 900 km
Mankamenty jakie poznałem od właściciela to że po tygodniu stania może się rozładować aku, jest nie ori przedni zderzak i maska to poprawy (schodzi klar). Zapewniał że reszta rzeczy nie powinna budzić większych zastrzeżeń.
Na miejscu niestety dramatico ... tak usyfionego i zagnojonego samochodu jeszcze nigdy w życiu nie widziałem. Po otwarciu drzwi odrzut, zapach grzyba pomieszanego z wilgocią i starą piwnicą.
Mega uj***ne wnętrze, tona piachu, brudu i kurzu. Po otwarciu drzwi zaparował od środka licznik i obrotomierz Mokry dywan kierowcy, tylna kanapa luzem pod nią jakieś śmieci i znalazłem stary ręcznik. Pas kierowcy się nie wciąga, "nagle" przestały działać przednie halogeny i spryskiwacze szyby.
Po otwarciu bagażnika kolejny cios ... w prawej przegrodzie około 1 cm wody, podnośnik klucze zardzewiałe, w bagażniku leżały sobie jeszcze stare zgnite kasztany z kożuchem grzyba. Smród. Tylnia szyba co nie dziwne cała zaparowana. W tylnej blendzie stoi sobie parę centymetrów wody, rybek tylko tam brakowało. Glony i błoto w uszczelkach.
Karoseria: jedyny ori lakier znalazłem na dachu, reszta albo szpachel albo któraś warstwa lakieru. Miejscami rdza. Odstające listwy, uszczelki i elementy gumowe wypaciane zółtą farbą. Rdza od spodu, krzywo zawieszony tłumik.
Wszystkie zaciski hamulcowe jedna rdza. Silnik po odpaleniu pracował w miarę równo ale po paru minutach na wolnych obrotach złapał ponad 100C i włączył się wiatrak. Opony letnie z 2005! roku w mega słabym stanie.
Jazda próbna już tylko ze zwykłej ciekawości. Nagle się zepsuł chyba ABS bo przy lekkich dochamowaniach pulsował pedał hamulca. Coś puka w zawieszeniu. Żeby jechać na wprost trzeba kierownicę trzymać krzywo (przez tel. zapewniał że zbieżność ok) - pytam ocb, to dalej szedł w zaparte że zbieżność jest ok a że kierownica krzywo to już nie jego wina .. żal.
Ogólnie ręce mi opadły. Właściciel na koniec dodał "normalnie ma takiego pecha jak przyjedzie kupiec to nagle coś się psuje - "akurat" przy mnie się zepsuły spryski, Abs, zgubił zbieżność, zaczął się przegrzewać, padły halogeny i zaparowały liczniki. Na koniec żona po tej paru minutowej przejażdzce wyszła ze środka z pobrudzoną kurtką
Ja jak sprzedawałem samochód to klient się bał wejść do środka żeby czegoś nie pobrudzić, a tu koleś który wiedział że mam prawie 500 km nie pofatygował się nawet żeby trochę odkurzyć .. a nie przepraszam, opłukał go z zewnątrz bo powiedział że był cały obsrany przez ptaki.
https://www.otomoto.pl/oferta/audi-80-c ... CC7Kz.html?
żółte Audi Coupe 1995 - ODRADZAM !
żółte Audi Coupe 1995 - ODRADZAM !
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2020, 13:54 przez qruku, łącznie zmieniany 1 raz.