Troche humoru, kawały, śmieszne linki :)
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
http://www.joemonster.org/art/8618/PKP- ... cznosciowy
Po Nasza Klasa, Nasza cela etc :lol:
http://www.poboczem.pl/galerie/poboczem ... e,680270,5,
Nowy znak drogowy :lol:
Po Nasza Klasa, Nasza cela etc :lol:
http://www.poboczem.pl/galerie/poboczem ... e,680270,5,
Nowy znak drogowy :lol:
Tłusty czwartek...
Ostatnio zmieniony 31 sty 2008, 22:35 przez jacu78, łącznie zmieniany 2 razy.
- bartek18150
- Audi 80 Klub
- Posty: 846
- Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:25
- Imię: Dawid
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Mojsławice- Chelm
- Kontakt:
Kilka ogloszen
Sprzedam paczkę zapałek. Działają w 100% - sprawdzone wszystkie.
Serwis samochodowy. Za darmo przyholujemy Twoje auto. Przyjdź do nas, a nigdzie indziej już nie pojedziesz.
Używane samochody: po co masz jechać gdzieś indziej i dać się oszukać? Przyjedź do nas!
Na sprzedaż: pies, je wszystko, lubi dzieci.
My nie drzemy Twoich ubrań w pralce. My robimy to ręcznie!
I dowcipow
Przychodzi facet do apteki po prezerwatywy, a tam młoda i ładna aptekarka. Facecik stremowany mówi nieśmiało:
- Poproszę palto, ale wie pani nie na mnie całego, ale takie mniejsze...
Aptekarka podaje paczuszkę i mówi:
- Jeśli potrzebuje pan futrzany kołnierzyk to kończę pracę o godz. 20...
W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta:
- Co, pierwsza randka?
- Gorzej - odpowiada chłopak - pierwsza gościna u mojej dziewczyny.
- Rozumiem - mówi aptekarz - masz tu prezerwatywę.
Chłopak się rozochocił.
- Panie, daj pan dwie, jej mama podobno też fajna dupa!
Chłopak trafia do domu swojej dziewczyny. Zostaje przedstawiony rodzinie.
Siadają przy stole i następuje poczęstunek. Po godzinie dziewczyna nie wytrzymuje, przeprasza i prosi gościa ze sobą:
- Gdybym ja wiedziała, że ty taki niewychowany... Cały wieczór nic nie powiedziałeś tylko patrzyłeś w podłogę. Nigdy więcej cię nie zaproszę!
- A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, nigdy bym do was nie przyszedł.
Pewnego dnia żona wraca do domu z pierścionkiem z wielkim diamentem. Mąż pyta zdziwiony:
- Skąd to masz?
- Graliśmy z szefem w lotto i wygraliśmy. Kupiłam z mojej części wygranej.
Tydzień później żona wraca w nowym, lśniącym futrze.
- Skąd to masz?
- Graliśmy z szefem w lotto i wygraliśmy. Kupiłam z mojej części wygranej.
Po kolejnym tygodniu żona parkuje pod domem nowy sportowy samochodzik. Oczywiści powtarza wyjaśnienie z totolotkiem. Przy okazji prosi męża:
- Przygotuj mi, kochanie, kąpiel!
Po chwili wchodzi do łązienki i widzi, że mąż napuścił do wanny tyle wody, że ledwo zebrała się kałuża w okolicy korka.
- Co to ma znaczyć, to ma być kąpiel?!
- Kochanie, chyba nie chcemy, żeby zamoczył sie Twój kupon?
Dzwoni gość do pracy:
- Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty... jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
Szef na to:
- No co Ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to proszę moją żonę, żeby zrobiła mi laskę i potem czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować.
- Hmm. Ok spróbuję.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił.
Szef podchodzi i zagaduje:
- I co, jak działa mój sposób?
- Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę.
Szef do pracownika:
- Mam dla Ciebie zadanie.
- Słucham?
- Wejdź na stronę praca.pl.
- Wszedłem.
- A teraz szukaj sobie nowej pracy.
Dyrektor przyjmuje do pracy sekretarkę:
- Ile pani zarabiała w poprzednim zakładzie?
- Tysiąc złotych.
- To ja z przyjemnością dam pani tysiąc dwieście.
- Z przyjemnością, panie dyrektorze, to ja miałam dwa tysiące!
Szczyt odwagi: Przejść w turbanie po Manchatanie.
Szczyt chamstwa: zrzucić teściową ze schodów i zapytać - Gdzie się tak mamusia spieszy?
Szczyt skąpstwa: Oddać kondom do wulkanizacji.
Szczyt suszy: Kiedy drzewa chodzą za psami.
Deszcz meteorytów. Obserwują zięć i teściowa. Zięć pomyślał życzenie, teściowa nie zdążyła...
Ojciec po dość długiej i wyczerpującej przemowie teściowej, zwraca się z prośbą do syna:
- Jasiu, podaj proszę babci krem do ust.
- A który to tato? - pyta Jaś.
- Ten z napisem Kropelka!
Wchodzi zięć do domu, rozpina koszulę na klacie i mówi do teściowej:
- Niech mi tu mama pluje.
- No co Ty zięciu, jakbym mogła - mówi teściowa.
- No niech mi tu mama pluje, bo lekarz kazał mi się smarować jadem żmii.
Do Kowalskiego w nocy dzwoni telefon:
- Przepraszam tu apteka. Nastąpiła wielka pomyłka, zamiast rumianku pańskiej teściowej dostarczono cyjanek.
- A co to za różnica?
- No... 2,50zł.
- To ja dopłacę.
Krzyczy kowboj do drugiego kowboja:
- Mam najszybszą rękę na Dzikim Zachodzie!
- A ja tam wolę dziewczyny..
Generałowi urodził się wnuk, więc postanowił wysłać swego adiutanta do szpitala, aby się dowiedział czegoś więcej. Po powrocie generał pyta:
- I jak wygląda?
Na to adiutant:
- Jest bardzo ładny... Podobny do pana generała.
- Podać więcej szczegółów.
- Melduję, że niski, łysy i bez przerwy drze mordę.
Kapral zbiera dwuszereg żołnierzy i pyta:
- Który z was umie gotować?
Przed kompanią pręży się szeregowy Wiewióra.
- A czy umieli byście gotować w dużych kotłach?
- Melduje że tylko w takich gotowałem.
- A gdzie gotowaliście?
- Na drogach.
- A coście gotowali?
- Asfalt!
Sprzedam paczkę zapałek. Działają w 100% - sprawdzone wszystkie.
Serwis samochodowy. Za darmo przyholujemy Twoje auto. Przyjdź do nas, a nigdzie indziej już nie pojedziesz.
Używane samochody: po co masz jechać gdzieś indziej i dać się oszukać? Przyjedź do nas!
Na sprzedaż: pies, je wszystko, lubi dzieci.
My nie drzemy Twoich ubrań w pralce. My robimy to ręcznie!
I dowcipow
Przychodzi facet do apteki po prezerwatywy, a tam młoda i ładna aptekarka. Facecik stremowany mówi nieśmiało:
- Poproszę palto, ale wie pani nie na mnie całego, ale takie mniejsze...
Aptekarka podaje paczuszkę i mówi:
- Jeśli potrzebuje pan futrzany kołnierzyk to kończę pracę o godz. 20...
W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta:
- Co, pierwsza randka?
- Gorzej - odpowiada chłopak - pierwsza gościna u mojej dziewczyny.
- Rozumiem - mówi aptekarz - masz tu prezerwatywę.
Chłopak się rozochocił.
- Panie, daj pan dwie, jej mama podobno też fajna dupa!
Chłopak trafia do domu swojej dziewczyny. Zostaje przedstawiony rodzinie.
Siadają przy stole i następuje poczęstunek. Po godzinie dziewczyna nie wytrzymuje, przeprasza i prosi gościa ze sobą:
- Gdybym ja wiedziała, że ty taki niewychowany... Cały wieczór nic nie powiedziałeś tylko patrzyłeś w podłogę. Nigdy więcej cię nie zaproszę!
- A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, nigdy bym do was nie przyszedł.
Pewnego dnia żona wraca do domu z pierścionkiem z wielkim diamentem. Mąż pyta zdziwiony:
- Skąd to masz?
- Graliśmy z szefem w lotto i wygraliśmy. Kupiłam z mojej części wygranej.
Tydzień później żona wraca w nowym, lśniącym futrze.
- Skąd to masz?
- Graliśmy z szefem w lotto i wygraliśmy. Kupiłam z mojej części wygranej.
Po kolejnym tygodniu żona parkuje pod domem nowy sportowy samochodzik. Oczywiści powtarza wyjaśnienie z totolotkiem. Przy okazji prosi męża:
- Przygotuj mi, kochanie, kąpiel!
Po chwili wchodzi do łązienki i widzi, że mąż napuścił do wanny tyle wody, że ledwo zebrała się kałuża w okolicy korka.
- Co to ma znaczyć, to ma być kąpiel?!
- Kochanie, chyba nie chcemy, żeby zamoczył sie Twój kupon?
Dzwoni gość do pracy:
- Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty... jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
Szef na to:
- No co Ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to proszę moją żonę, żeby zrobiła mi laskę i potem czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować.
- Hmm. Ok spróbuję.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił.
Szef podchodzi i zagaduje:
- I co, jak działa mój sposób?
- Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę.
Szef do pracownika:
- Mam dla Ciebie zadanie.
- Słucham?
- Wejdź na stronę praca.pl.
- Wszedłem.
- A teraz szukaj sobie nowej pracy.
Dyrektor przyjmuje do pracy sekretarkę:
- Ile pani zarabiała w poprzednim zakładzie?
- Tysiąc złotych.
- To ja z przyjemnością dam pani tysiąc dwieście.
- Z przyjemnością, panie dyrektorze, to ja miałam dwa tysiące!
Szczyt odwagi: Przejść w turbanie po Manchatanie.
Szczyt chamstwa: zrzucić teściową ze schodów i zapytać - Gdzie się tak mamusia spieszy?
Szczyt skąpstwa: Oddać kondom do wulkanizacji.
Szczyt suszy: Kiedy drzewa chodzą za psami.
Deszcz meteorytów. Obserwują zięć i teściowa. Zięć pomyślał życzenie, teściowa nie zdążyła...
Ojciec po dość długiej i wyczerpującej przemowie teściowej, zwraca się z prośbą do syna:
- Jasiu, podaj proszę babci krem do ust.
- A który to tato? - pyta Jaś.
- Ten z napisem Kropelka!
Wchodzi zięć do domu, rozpina koszulę na klacie i mówi do teściowej:
- Niech mi tu mama pluje.
- No co Ty zięciu, jakbym mogła - mówi teściowa.
- No niech mi tu mama pluje, bo lekarz kazał mi się smarować jadem żmii.
Do Kowalskiego w nocy dzwoni telefon:
- Przepraszam tu apteka. Nastąpiła wielka pomyłka, zamiast rumianku pańskiej teściowej dostarczono cyjanek.
- A co to za różnica?
- No... 2,50zł.
- To ja dopłacę.
Krzyczy kowboj do drugiego kowboja:
- Mam najszybszą rękę na Dzikim Zachodzie!
- A ja tam wolę dziewczyny..
Generałowi urodził się wnuk, więc postanowił wysłać swego adiutanta do szpitala, aby się dowiedział czegoś więcej. Po powrocie generał pyta:
- I jak wygląda?
Na to adiutant:
- Jest bardzo ładny... Podobny do pana generała.
- Podać więcej szczegółów.
- Melduję, że niski, łysy i bez przerwy drze mordę.
Kapral zbiera dwuszereg żołnierzy i pyta:
- Który z was umie gotować?
Przed kompanią pręży się szeregowy Wiewióra.
- A czy umieli byście gotować w dużych kotłach?
- Melduje że tylko w takich gotowałem.
- A gdzie gotowaliście?
- Na drogach.
- A coście gotowali?
- Asfalt!
NAJNOWSZA BAJKA
Za siódmą górą, za siódmą rzeką,
Czyli w tych czasach, nie tak daleko,
Lecz się posłużę bajkową formą,
Żyła królewna zwana Platformą.
Cnotliwa była aż do przesady,
Ponoć żelazne miała zasady,
Chociaż kręciła ją dęta mowa
"Prezydent, Premier będzie z Krakowa".
Pewien królewicz wciąż u niej bywał,
Imię miał dziarskie PiS się nazywał.
Miliony ludzi krzepiła wiara,
Że będzie wreszcie dobrana para,
Która nam stworzy Rzeczpospolitą,
Miodem płynącą, mlekiem obfitą,
I, że przestaną pociągać sznurki,
Różne Czerwone wredne Kapturki.
Jest w demokracji taka zasada,
Że czasem lustra spytać wypada.
A o co spytać? To dobrze wiecie,
Kto najpiękniejszy jest na tym świecie?
PiS i Platforma stanęli w szranki,
Wybraniec obok swojej Wybranki
A lustro ważne jak jaki docent,
Rzecze "PiS wygrał" o parę procent.
Tego Platforma nie wytrzymała:
Nogą tupała, piany dostała,
Do tego nagle wzorem macochy,
Zaczęła stroić przeróżne fochy:
Heroldom w mediach trąbić kazała
"Ślubu nie będzie! Takiego wała!
To jawna zdrada nie będę żoną,
Niech PiS się żeni z Samoobroną,
Bo on z ta dziewką niskiego stanu,
Gzi się na skutek chytrego planu."
PiS jej spokojnie wszystko tłumaczy:
"Cóż flirt się zdarza lecz nic nie znaczy,
Ciebie chcę pojąć, choć widzę braki,
Bierz pół królestwa i nie rób draki".
Lud patrzy na to całkiem zdumiony,
Miał PiS mieć żonę a nie ma żony.
Rządzić w samopas trudniej niestety,
Więc naród tylko wzdycha: "o rety"
Platforma gulę ma nieustanną,
Widzi, że może być starą panną,
Albo, co gorsze knując z Komuchem
Nagle się zmieni w jakąś ropuchę
PiS chociaż robi dość tęgą minę,
Cichcem nerwowo przełyka ślinę,
Bo przecież romans z Samoobroną,
nie jest miłością tą wymarzoną.
Za siódma górą, za siódmą rzeką,
Czyli w tych czasach nie tak daleko,
Platformę zeżarł nadmiar ambicji,
Dziś coś już mówi o opozycji.
Przez cztery lata z miną dość pewną,
Zamierza zostać śpiącą królewną.
PiS siadł na tronie, czyli za sterem,
Lecz czy to fajnie być kawalerem?
Wesoło tylko Samoobronie,
Ta chętnie widzi siebie w koronie,
Epos się kończy, więc czas dlatego,
Ogłosić wreszcie coś radosnego:
Pewnie się zejdą PiS i Platforma,
Choćby na pokaz, choćby pro forma.
Ja nie mam myśli w kolorze sadzy:
Miłość zwycięży, miłość do władzy.
Gdy nie postąpią jednak roztropnie,
To niech te wszystkie kaczki gęś kopnie.
[ Dodano: 2008-02-01, 10:32 ]
> > Chce Wam dać panowie, panie,
> receptę na odchudzanie.
> Zamiast ziółek,
> kropeleczek,
> strzelcie szybki numereczek!
>
> Przy nim ćwiczysz mięśnie brzucha,
> krew napływa do serducha,
> płuca chłoną tlen jak miechy,
> ile przy tym jest uciechy!
>
> I nie wspomnę, że pośladki
> u panienki, czy mężatki,
> są jak pupa niemowlęcia,
> albo jak policzki księcia!
>
> Biedni, nędzni, czy bogaci,
> w gatkach, gaciach, czy bez gaci,
> niechaj, jęczą, posapują,
> pocą się, ale pompują!
>
> Bo, od kiedy świat istnieje,
> Masajowie, czy Pigmeje,
> wiedza, że numerek z rana,
> to jest cymes proszę pana!
>
> Ja byłem rano poczęty!
> Ojciec mój był wypoczęty
> po przespanej całej nocy
> i jestem pięknym owocem!
>
> Wiec od jutra już rodacy,
> w wodzie, w lesie, w domu, w pracy,
> nago, w różu, w czerni, bieli,
> każdy niech numerek strzeli!
>
> P.S.
> Przyszła mi do głowy, myśl być może chora,
> że niektórych posłów, poczęto z wieczora,
> po całym dniu pracy, rodzice zmęczeni.
> Wiec przeważnie tacy - są niedorobieni
Za siódmą górą, za siódmą rzeką,
Czyli w tych czasach, nie tak daleko,
Lecz się posłużę bajkową formą,
Żyła królewna zwana Platformą.
Cnotliwa była aż do przesady,
Ponoć żelazne miała zasady,
Chociaż kręciła ją dęta mowa
"Prezydent, Premier będzie z Krakowa".
Pewien królewicz wciąż u niej bywał,
Imię miał dziarskie PiS się nazywał.
Miliony ludzi krzepiła wiara,
Że będzie wreszcie dobrana para,
Która nam stworzy Rzeczpospolitą,
Miodem płynącą, mlekiem obfitą,
I, że przestaną pociągać sznurki,
Różne Czerwone wredne Kapturki.
Jest w demokracji taka zasada,
Że czasem lustra spytać wypada.
A o co spytać? To dobrze wiecie,
Kto najpiękniejszy jest na tym świecie?
PiS i Platforma stanęli w szranki,
Wybraniec obok swojej Wybranki
A lustro ważne jak jaki docent,
Rzecze "PiS wygrał" o parę procent.
Tego Platforma nie wytrzymała:
Nogą tupała, piany dostała,
Do tego nagle wzorem macochy,
Zaczęła stroić przeróżne fochy:
Heroldom w mediach trąbić kazała
"Ślubu nie będzie! Takiego wała!
To jawna zdrada nie będę żoną,
Niech PiS się żeni z Samoobroną,
Bo on z ta dziewką niskiego stanu,
Gzi się na skutek chytrego planu."
PiS jej spokojnie wszystko tłumaczy:
"Cóż flirt się zdarza lecz nic nie znaczy,
Ciebie chcę pojąć, choć widzę braki,
Bierz pół królestwa i nie rób draki".
Lud patrzy na to całkiem zdumiony,
Miał PiS mieć żonę a nie ma żony.
Rządzić w samopas trudniej niestety,
Więc naród tylko wzdycha: "o rety"
Platforma gulę ma nieustanną,
Widzi, że może być starą panną,
Albo, co gorsze knując z Komuchem
Nagle się zmieni w jakąś ropuchę
PiS chociaż robi dość tęgą minę,
Cichcem nerwowo przełyka ślinę,
Bo przecież romans z Samoobroną,
nie jest miłością tą wymarzoną.
Za siódma górą, za siódmą rzeką,
Czyli w tych czasach nie tak daleko,
Platformę zeżarł nadmiar ambicji,
Dziś coś już mówi o opozycji.
Przez cztery lata z miną dość pewną,
Zamierza zostać śpiącą królewną.
PiS siadł na tronie, czyli za sterem,
Lecz czy to fajnie być kawalerem?
Wesoło tylko Samoobronie,
Ta chętnie widzi siebie w koronie,
Epos się kończy, więc czas dlatego,
Ogłosić wreszcie coś radosnego:
Pewnie się zejdą PiS i Platforma,
Choćby na pokaz, choćby pro forma.
Ja nie mam myśli w kolorze sadzy:
Miłość zwycięży, miłość do władzy.
Gdy nie postąpią jednak roztropnie,
To niech te wszystkie kaczki gęś kopnie.
[ Dodano: 2008-02-01, 10:32 ]
> > Chce Wam dać panowie, panie,
> receptę na odchudzanie.
> Zamiast ziółek,
> kropeleczek,
> strzelcie szybki numereczek!
>
> Przy nim ćwiczysz mięśnie brzucha,
> krew napływa do serducha,
> płuca chłoną tlen jak miechy,
> ile przy tym jest uciechy!
>
> I nie wspomnę, że pośladki
> u panienki, czy mężatki,
> są jak pupa niemowlęcia,
> albo jak policzki księcia!
>
> Biedni, nędzni, czy bogaci,
> w gatkach, gaciach, czy bez gaci,
> niechaj, jęczą, posapują,
> pocą się, ale pompują!
>
> Bo, od kiedy świat istnieje,
> Masajowie, czy Pigmeje,
> wiedza, że numerek z rana,
> to jest cymes proszę pana!
>
> Ja byłem rano poczęty!
> Ojciec mój był wypoczęty
> po przespanej całej nocy
> i jestem pięknym owocem!
>
> Wiec od jutra już rodacy,
> w wodzie, w lesie, w domu, w pracy,
> nago, w różu, w czerni, bieli,
> każdy niech numerek strzeli!
>
> P.S.
> Przyszła mi do głowy, myśl być może chora,
> że niektórych posłów, poczęto z wieczora,
> po całym dniu pracy, rodzice zmęczeni.
> Wiec przeważnie tacy - są niedorobieni
-
- Forum Audi 80
- Posty: 2322
- Rejestracja: 16 gru 2007, 16:22
- Imię: Krzysztof
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABK
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
to może ja też jakimiś literkami powrzucam... 8-)
Kochankowie w łóżku, a tu wraca mąż. Żona mówi do kochanka:
- Wyłaź na balkon!
- Ale jest 20 stopni mrozu!
- Wyłaź natychmiast!!!
Facet wylazł, a kochanka mówi:
- Skacz!
- Ale to jest 12 piętro. Zabije się!
- Skacz bo będzie przejebane!!!
Facet skoczył, zabił się. Leży mokra plama pod domem, a kochanka się
wychyla przez okno i woła:
- I za dom!....Spierdalaj za dom!!!
Wchodzi facet na dyskotekę w Wołominie, a ochroniarz sie go pyta:
- Ma Pan pistolet?
- Nie
- A może ma Pan nóż?
- Nie
- Siekierę?
- Nie
- Kastecik?
- Nie, nie mam nic.
Ochroniarz rozbija butelke, daje mu ubitą szyjkę i mówi:
- Ja pierdole! Weź Pan chociaż to!...
Pewna kobieta miała 2 synów - optymistę i pesymistę.
Chce im kupić coś pod choinkę, wiec pesymiście kupiła śliczna
kolejkę elektryczna, a na prezent dla optymisty zabrakło jej
pieniędzy, toteż włożyła do pudelka końską kupę.
Gwiazdka:
Pesymista - "Eeee... chujowa ta kolejka, pewnie zaraz się zjebie.."
Optymista - O rany!!!! Dostałem konia!!!! Tylko gdzie on spierdolił?!
Idzie przez park kobieta obładowana siatami. Z krzaków
wyskakuje facet i odsłania przed nią swe nagie ciało. Kobieta
patrzy się na niego krótką chwilkę i krzyczy:
- O kurwa! Zapomniałam kupić jajek!
Żona pyta męża:
- Jesz tą zupę? Bo jak nie, to ją doprawię, dodam śmietany i dam psu
Chłopak podchodzi do dziewczyny i pyta:
- Tańczysz?
- Tańczę, śpiewam, gram na gitarze.
- Co ty pleciesz?
- Plotę, wyszywam, garnki lepię ...
Przychodzi gej do lekarza i mówi:
- Mam HIV panie doktorze.
- Dwa kilo grochu, pół litra soku ze śliwek, cztery banany i powtarzać
to wszystko przez tydzień cztery razy dziennie.
- Zajebiście! Na pewno pomoże? - pyta gej
- Nie, ale nauczy cię kurwa, do czego służy dupa!
Facet przychodzi do gazety zamówić ogłoszenie:
"Zaginął ukochany kotek mojej żony - czarny, białe skarpetki, wesołe
ślepka, figlarne usposobienie. Dla znalazcy nagroda 5000 złotych!"
- Czy to aby nie za dużo? - zdziwił się redaktor.
- Nie ma obawy, sam utopiłem skurwiela!
Wchodzi blondynka do zatłoczonego tramwaju i po chwili wzdycha:
- Ale wielki tłok!
Na co stojący z tyłu facet odpowiada z dumą:
- To mój!
Facet budzi się w południe na potwornym kacu.
Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści:
"Kochanie, wypoczywaj. Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń, a
zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona".
Facet pyta syna:
- Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam. Czyżbym wrócił w nocy z
kwiatami albo pierścionkiem?
Syn na to:
- Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany,
awanturowałeś się, a gdy matka chciała Cię rozebrać i ściągała
Ci spodnie, powiedziałeś: "Spierdalaj dziwko, jestem żonaty!".
Przychodzi facet do pubu, kładzie 100 złotych na barze i
mówi do barmana:
- Nalej mi, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się dzisiaj, że mój
ojciec jest gejem.
Za dwa tygodnie ten sam facet przychodzi, kładzie forsę i mówi:
- Nalej, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się, że mój brat jest gejem.
Po tygodniu facet znów przychodzi i bez słowa kładzie 100
złotych na blacie. Barman pyta:
- Czy jest ktoś w twojej rodzinie, kto sypia z kobietami?
- Tak, moja żona. Właśnie się o tym dowiedziałem...Nalej.
Idzie ksiądz polna droga, przechodzi obok skromnego gospodarstwa.
Patrzy, a tam chłop coś z desek kleci. Ksiądz zagaduje:
- Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymże tak ciężko pracujecie???
- A kurwa, kibel nowy stawiam, bo sie stary w pizdu rozjebał!
Ksiądz lekko zniesmaczony wulgaryzmem: O, moj drogi!!! A nie mógłbyś
tego tak trochę owinąć w bawełnę?
- Co? Kibel mam kurwa owijać w bawełnę??? Dechami opierdole naokolo i
chuj!!!
Blondynka rozpoczęła prace jako szkolny psycholog.
Zaraz pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biegał po
boisku razem z innymi chłopcami tylko stal samotnie.
Podeszła do niego i pyta:
- Dobrze sie czujesz?
- Dobrze.
- To dlaczego nie biegasz razem z innymi chłopcami?
- Bo jestem bramkarzem.
- Kochanie, wyrzuć śmieci!
- Kurna, dopiero co usiadłem!
- A co do tej pory robiłeś?
- Leżałem...
Lekcja w szkole muzycznej.
- Dziś będziemy omawiać utwory Beethovena. Ale żeby było ciekawiej to jedno
z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać jaki to utwór
Beethovena. Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki księżyc. Dzieci
krzyczą: Wiemy, wiemy - to "Sonata księżycowa".
- Brawo!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Zosia i rysuje wielki pastorał. Dzieci
krzyczą - wiemy, wiemy - to "Symfonia pastoralna".
- Świetnie!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Jasio i maluje wielkieeeeeeego penisa. W
klasie cisza. Pani: Jasiu, co to ma znaczyć? Przecież to nie ma nic
wspólnego z utworami Beethovena. Na to Jasio z pretensja w glosie:
- "Dla Elizy"?!
Kochankowie w łóżku, a tu wraca mąż. Żona mówi do kochanka:
- Wyłaź na balkon!
- Ale jest 20 stopni mrozu!
- Wyłaź natychmiast!!!
Facet wylazł, a kochanka mówi:
- Skacz!
- Ale to jest 12 piętro. Zabije się!
- Skacz bo będzie przejebane!!!
Facet skoczył, zabił się. Leży mokra plama pod domem, a kochanka się
wychyla przez okno i woła:
- I za dom!....Spierdalaj za dom!!!
Wchodzi facet na dyskotekę w Wołominie, a ochroniarz sie go pyta:
- Ma Pan pistolet?
- Nie
- A może ma Pan nóż?
- Nie
- Siekierę?
- Nie
- Kastecik?
- Nie, nie mam nic.
Ochroniarz rozbija butelke, daje mu ubitą szyjkę i mówi:
- Ja pierdole! Weź Pan chociaż to!...
Pewna kobieta miała 2 synów - optymistę i pesymistę.
Chce im kupić coś pod choinkę, wiec pesymiście kupiła śliczna
kolejkę elektryczna, a na prezent dla optymisty zabrakło jej
pieniędzy, toteż włożyła do pudelka końską kupę.
Gwiazdka:
Pesymista - "Eeee... chujowa ta kolejka, pewnie zaraz się zjebie.."
Optymista - O rany!!!! Dostałem konia!!!! Tylko gdzie on spierdolił?!
Idzie przez park kobieta obładowana siatami. Z krzaków
wyskakuje facet i odsłania przed nią swe nagie ciało. Kobieta
patrzy się na niego krótką chwilkę i krzyczy:
- O kurwa! Zapomniałam kupić jajek!
Żona pyta męża:
- Jesz tą zupę? Bo jak nie, to ją doprawię, dodam śmietany i dam psu
Chłopak podchodzi do dziewczyny i pyta:
- Tańczysz?
- Tańczę, śpiewam, gram na gitarze.
- Co ty pleciesz?
- Plotę, wyszywam, garnki lepię ...
Przychodzi gej do lekarza i mówi:
- Mam HIV panie doktorze.
- Dwa kilo grochu, pół litra soku ze śliwek, cztery banany i powtarzać
to wszystko przez tydzień cztery razy dziennie.
- Zajebiście! Na pewno pomoże? - pyta gej
- Nie, ale nauczy cię kurwa, do czego służy dupa!
Facet przychodzi do gazety zamówić ogłoszenie:
"Zaginął ukochany kotek mojej żony - czarny, białe skarpetki, wesołe
ślepka, figlarne usposobienie. Dla znalazcy nagroda 5000 złotych!"
- Czy to aby nie za dużo? - zdziwił się redaktor.
- Nie ma obawy, sam utopiłem skurwiela!
Wchodzi blondynka do zatłoczonego tramwaju i po chwili wzdycha:
- Ale wielki tłok!
Na co stojący z tyłu facet odpowiada z dumą:
- To mój!
Facet budzi się w południe na potwornym kacu.
Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści:
"Kochanie, wypoczywaj. Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń, a
zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona".
Facet pyta syna:
- Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam. Czyżbym wrócił w nocy z
kwiatami albo pierścionkiem?
Syn na to:
- Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany,
awanturowałeś się, a gdy matka chciała Cię rozebrać i ściągała
Ci spodnie, powiedziałeś: "Spierdalaj dziwko, jestem żonaty!".
Przychodzi facet do pubu, kładzie 100 złotych na barze i
mówi do barmana:
- Nalej mi, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się dzisiaj, że mój
ojciec jest gejem.
Za dwa tygodnie ten sam facet przychodzi, kładzie forsę i mówi:
- Nalej, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się, że mój brat jest gejem.
Po tygodniu facet znów przychodzi i bez słowa kładzie 100
złotych na blacie. Barman pyta:
- Czy jest ktoś w twojej rodzinie, kto sypia z kobietami?
- Tak, moja żona. Właśnie się o tym dowiedziałem...Nalej.
Idzie ksiądz polna droga, przechodzi obok skromnego gospodarstwa.
Patrzy, a tam chłop coś z desek kleci. Ksiądz zagaduje:
- Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymże tak ciężko pracujecie???
- A kurwa, kibel nowy stawiam, bo sie stary w pizdu rozjebał!
Ksiądz lekko zniesmaczony wulgaryzmem: O, moj drogi!!! A nie mógłbyś
tego tak trochę owinąć w bawełnę?
- Co? Kibel mam kurwa owijać w bawełnę??? Dechami opierdole naokolo i
chuj!!!
Blondynka rozpoczęła prace jako szkolny psycholog.
Zaraz pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biegał po
boisku razem z innymi chłopcami tylko stal samotnie.
Podeszła do niego i pyta:
- Dobrze sie czujesz?
- Dobrze.
- To dlaczego nie biegasz razem z innymi chłopcami?
- Bo jestem bramkarzem.
- Kochanie, wyrzuć śmieci!
- Kurna, dopiero co usiadłem!
- A co do tej pory robiłeś?
- Leżałem...
Lekcja w szkole muzycznej.
- Dziś będziemy omawiać utwory Beethovena. Ale żeby było ciekawiej to jedno
z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać jaki to utwór
Beethovena. Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki księżyc. Dzieci
krzyczą: Wiemy, wiemy - to "Sonata księżycowa".
- Brawo!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Zosia i rysuje wielki pastorał. Dzieci
krzyczą - wiemy, wiemy - to "Symfonia pastoralna".
- Świetnie!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Jasio i maluje wielkieeeeeeego penisa. W
klasie cisza. Pani: Jasiu, co to ma znaczyć? Przecież to nie ma nic
wspólnego z utworami Beethovena. Na to Jasio z pretensja w glosie:
- "Dla Elizy"?!
Jaskiniowiec usłyszał tupanie biegnących mamutów, a po chwili zauważył znajomego z plemienia leżącego z uchem przy ziemi, który szepcze:
- Pędzące stado mamutów! Z przodu ich przywódca, za nim kilka samców, na końcu samica...
Zdziwiony jaskiniowiec pyta tego leżącego:
- Czy to znaczy, że tego wszystkiego dowiedziałeś się leżąc z uchem przy ziemi?
- Nie. Opowiadam o tym, jak przed chwilą stado mamutów przebiegło po mnie, ty idioto!
Siedzą dwie myszy w archiwum filmów:
- Co jesz?
- Potop.
- Dobre?
- Książka była lepsza.
Blondynka z brunetką przygląda się pływającym po jeziorze kaczkom.
Brunetka mówi:
- To są kaczki krzyżówki.
- Żartujesz! - mówi blondynka. - Krzyżówki to są w gazecie!
Przychodzi pewna artystka do lekarza:
- Panie doktorze, jestem strasznie zestresowana.
- Proszę zażywać przepisane przeze mnie leki ...
Po tygodniu pacjentka przychodzi znowu:
- Panie doktorze, nie pomaga ...
- Przepiszę pani inne leki.
Po tygodniu pacjentka przychodzi znowu:
- Dalej nie pomaga ...
- W takim razie musi pani pojechać do sanatorium. Proszę kupić sobie dres, trochę się pani zrelaksuje i odpocznie.
Po miesiącu pacjentka znowu przychodzi do lekarza:
- I co stres przeszedł?
- Oj, panie doktorze! Nie ma już stresu, nie ma też dresu i okresu.
Nauczyciel pyta Jacka:
- Pożyczyłem od twojego ojca sto tysięcy złotych i po trzech miesiącach oddałem dwadzieścia trzy tysiące. Ile pozostałem dłużny?
- Sto tysięcy.
- Cóż to?! Nie znasz rachunków?
- Rachunki znam, ale pan nie zna mojego ojca.
Podczas wizyty w Polsce prezydent USA zwiedza z Gierkiem Zakopane. Nagle słyszą krzyk i płacz kobiety. Patrzą, a gazda za chałupą grzmoci żonę. Prezydent pyta go, dlaczego tak się znęca nad kobietą. Gazda odpowiada:
- Chciała mieć fiata - kupiłem, chciała mercedesa - kupiłem. Ale teraz jej się helikopterem zachciało latać. Tego jej nie kupię, bo tu są góry i jeszcze mi się baba zabije!
Prezydent pokiwał ze zrozumieniem głową, ale Gierek wziął gazdę na stronę i pyta:
- Gazdo, a tak naprawdę o co poszło?
- Przeca nie powiem obcemu, że mi bździągwa bony na cukier zgubiła.
- Pędzące stado mamutów! Z przodu ich przywódca, za nim kilka samców, na końcu samica...
Zdziwiony jaskiniowiec pyta tego leżącego:
- Czy to znaczy, że tego wszystkiego dowiedziałeś się leżąc z uchem przy ziemi?
- Nie. Opowiadam o tym, jak przed chwilą stado mamutów przebiegło po mnie, ty idioto!
Siedzą dwie myszy w archiwum filmów:
- Co jesz?
- Potop.
- Dobre?
- Książka była lepsza.
Blondynka z brunetką przygląda się pływającym po jeziorze kaczkom.
Brunetka mówi:
- To są kaczki krzyżówki.
- Żartujesz! - mówi blondynka. - Krzyżówki to są w gazecie!
Przychodzi pewna artystka do lekarza:
- Panie doktorze, jestem strasznie zestresowana.
- Proszę zażywać przepisane przeze mnie leki ...
Po tygodniu pacjentka przychodzi znowu:
- Panie doktorze, nie pomaga ...
- Przepiszę pani inne leki.
Po tygodniu pacjentka przychodzi znowu:
- Dalej nie pomaga ...
- W takim razie musi pani pojechać do sanatorium. Proszę kupić sobie dres, trochę się pani zrelaksuje i odpocznie.
Po miesiącu pacjentka znowu przychodzi do lekarza:
- I co stres przeszedł?
- Oj, panie doktorze! Nie ma już stresu, nie ma też dresu i okresu.
Nauczyciel pyta Jacka:
- Pożyczyłem od twojego ojca sto tysięcy złotych i po trzech miesiącach oddałem dwadzieścia trzy tysiące. Ile pozostałem dłużny?
- Sto tysięcy.
- Cóż to?! Nie znasz rachunków?
- Rachunki znam, ale pan nie zna mojego ojca.
Podczas wizyty w Polsce prezydent USA zwiedza z Gierkiem Zakopane. Nagle słyszą krzyk i płacz kobiety. Patrzą, a gazda za chałupą grzmoci żonę. Prezydent pyta go, dlaczego tak się znęca nad kobietą. Gazda odpowiada:
- Chciała mieć fiata - kupiłem, chciała mercedesa - kupiłem. Ale teraz jej się helikopterem zachciało latać. Tego jej nie kupię, bo tu są góry i jeszcze mi się baba zabije!
Prezydent pokiwał ze zrozumieniem głową, ale Gierek wziął gazdę na stronę i pyta:
- Gazdo, a tak naprawdę o co poszło?
- Przeca nie powiem obcemu, że mi bździągwa bony na cukier zgubiła.
- bartek18150
- Audi 80 Klub
- Posty: 846
- Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:25
- Imię: Dawid
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Mojsławice- Chelm
- Kontakt:
Uwielbiam te bajki
http://www.happy-tree-friends.yoyo.pl/index.html
Najfajniejszy odcinek uwazajcie jak bedziecie zmieniac komus kolo :mrgreen:
http://www.happy-tree-friends.yoyo.pl/epizody/38.html
Napoczatku sa reklamy trzeba poczekac milego ogladania :mrgreen:
http://www.happy-tree-friends.yoyo.pl/index.html
Najfajniejszy odcinek uwazajcie jak bedziecie zmieniac komus kolo :mrgreen:
http://www.happy-tree-friends.yoyo.pl/epizody/38.html
Napoczatku sa reklamy trzeba poczekac milego ogladania :mrgreen: