Na bezpieczniku nr 14 robi sie caly czas zwarcie, w zwiazku z tym nie dziala podswietlanie zegarow. Nie mam schematow i nie wiem co jest zasilane na tym bezpieczniku. Jak zlikwidowac przyczyne tego zwarcia? Dodam ze jest to 5 amperowy bezpiecznik. Prosze o szybka pomoc.
Zapoznaj się proszę z regulaminem forum a głównie z nazewnictwem tematów. Następnym razem źle zatytułowany temat poleci do kosza.
[B4 ABT] Brak podświetlenia zegarów.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 1
- Rejestracja: 20 gru 2008, 14:12
[B4 ABT] Brak podświetlenia zegarów.
Ostatnio zmieniony 20 gru 2008, 17:48 przez conrad1988, łącznie zmieniany 2 razy.
viewtopic.php?t=120 tu masz coś o bezpiecznikach
<bylo> https://audi80.pl/viewtopic.php?t=20542 i pewnie kilka innych tematów by znalazł
myśle, że można zamknąć.
myśle, że można zamknąć.
viewtopic.php?t=24358 to bedzie pasowalo moze ????
Ja mialem problem z podswietleniem chodzilo o bezpiecznik nr 14 5A i nastepny nr 15 5 A bezpieczniki topily sie mi jeden za drugim w pare minut rozebralem pol samochodu iiiiiiiiiiii............... NIC po wymianie bezpiecznika wszystko OK ale jak wlaczylem stacyjke a do tego Stop wcisnolem gaslo mi wszystko nawet zaplon Rece mi opadaly , a jezdzic trzeba ! Po krotkim telefonie do mechanika Diagnoza Kabel przy klapie bagaznika do podswietlenia tablicy rejstracyjnej. Jak sie tam postalem to okazalo sie ze cala wiazka jest zesmazona sw. cofania podsietlenia i cos jeszcze Przypadek troche inny ale rozumiem bezsillnosc
Ja mialem problem z podswietleniem chodzilo o bezpiecznik nr 14 5A i nastepny nr 15 5 A bezpieczniki topily sie mi jeden za drugim w pare minut rozebralem pol samochodu iiiiiiiiiiii............... NIC po wymianie bezpiecznika wszystko OK ale jak wlaczylem stacyjke a do tego Stop wcisnolem gaslo mi wszystko nawet zaplon Rece mi opadaly , a jezdzic trzeba ! Po krotkim telefonie do mechanika Diagnoza Kabel przy klapie bagaznika do podswietlenia tablicy rejstracyjnej. Jak sie tam postalem to okazalo sie ze cala wiazka jest zesmazona sw. cofania podsietlenia i cos jeszcze Przypadek troche inny ale rozumiem bezsillnosc