Witajcie,
kilka dni temu mojego Avanta spotkała dość niemiła przygoda z wysokim krawężnikiem. Owocem tego spotkania jest niemałe uszkodzenie progu:
A teraz pytania: Ratować czy wymieniać? Jakie są przypuszczalne koszta tych operacji?
Bardziej skłonny byłbym poratować ten próg ze względów finansowych, ale nie wiem czy coś z tego będzie, marnie to widzę
Z góry dzięki za odpowiedzi
[B4 1.6 ADA] Uszkodzony próg. Ratować czy wymieniać?
Re: Uszkodzony próg. Ratować czy wymieniać?
Skubaniec się otworzył Marnie to widzę, chyba taniej będzie wymienić całość .. Koszt nowego progu to pewnie coś ok 150zł plus robota .MatiQ pisze:Witajcie,
kilka dni temu mojego Avanta spotkała dość niemiła przygoda z wysokim krawężnikiem. Owocem tego spotkania jest niemałe uszkodzenie progu:
[url=http://images78.fotosik.pl/231/309a5252b8c10525med.jpg]Obrazek[/URL]
[url=http://images75.fotosik.pl/231/3a710cc34dec1fd0med.jpg]Obrazek[/URL]
[url=http://images78.fotosik.pl/231/ee92b94218c0208dmed.jpg]Obrazek[/URL]
[url=http://images78.fotosik.pl/231/5bd773e300240402med.jpg]Obrazek[/URL]
A teraz pytania: Ratować czy wymieniać? Jakie są przypuszczalne koszta tych operacji?
Bardziej skłonny byłbym poratować ten próg ze względów finansowych, ale nie wiem czy coś z tego będzie, marnie to widzę
Z góry dzięki za odpowiedzi
Wyciągnąć teorytycznie się to da, ale tyle rzeźby :roll:
Są rózne metody , można kupić motek bezwładnościowy i nim. dospawać jakiś pręt i wyciagać lub też probować delikatnie nawiercić , wkręcić blachowkręta i później próbować wyciagnąć.
tak czy siak idealnie tego nie zrobisz, pozniej albo zostawić jak jest , zabezpieczyć jakoś gołą blachę lakierem lub szpachla.
tak czy siak idealnie tego nie zrobisz, pozniej albo zostawić jak jest , zabezpieczyć jakoś gołą blachę lakierem lub szpachla.
ja miałem podobnie w mojej coupe - no może trochę delikatniej... Jak ją kupiłem to nie było za bardzo widać bo była szpachla na tym, ale bliższe oględziny odkryły że cos jest nie tak!!! W zeszłym roku autko było malowane i po odarciu ze szpachli ukazała się wgniotka podobna do twojej. Mechanik wyciągnął całość - nie na 100% ale nie jest tragedia Także wszystko zależy od ciebie, jeśli faktycznie można kuoić nowy próg za tak niskią cenę pewnie bym wymienił - ja nie mogłem nigdzie znaleźć więc było wyciągane, a sam mechanik powiedział że nie było łatwo i skasował mnie za extra robocizne na samym progu!!!
- Wino
- Forum Audi 80
- Posty: 1015
- Rejestracja: 10 paź 2010, 21:46
- Imię: Wino
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABK
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Ja bym nie wymieniał, bo nowe progi to badziewie które zgnije po 2-3 sezonach. Jestem za próbą reanimacji.
Jak jest otwarty próg to najpierw naprostować, ogarnięty blacharz sobie poradzi tylko jak najmniej podgrzewania palnikiem, potem do środka wypsikać trochę konserwacji do profili zamkniętych. Jeśli dziura będzie duża to ją zaspawać potem oczyścić spawy zamazać jakimś dobrym epoksydem na to po wyschnięciu nakładamy szpachle (jeśli ładnie wyjdzie spawanie to nawet nie trzeba szpachlować) przemalować taką masą przypominającą gumę (zastępuje ona od razu podkład) , i pomalować czarną konserwacją (polecam produkty Boll)
Co do prostowania i spawania to polecam jednak interwencję blacharza bo samemu będzie ciężko no chyba ze masz naprawdę dobrze wyposażony garaż i pojęcie o obróbce metalu.
Resztę czynności spokojnie wykonasz samemu i to jak nie pożałujesz na to czasu to może lepiej niż nie jeden warsztat blacharski bo oni to zazwyczaj malują konserwacją na jak leci bez podkładu i odtłuszczania potem wszystko sobie ładnie gnije a oni za jakiś czas znowu mają robotę.
Jak jest otwarty próg to najpierw naprostować, ogarnięty blacharz sobie poradzi tylko jak najmniej podgrzewania palnikiem, potem do środka wypsikać trochę konserwacji do profili zamkniętych. Jeśli dziura będzie duża to ją zaspawać potem oczyścić spawy zamazać jakimś dobrym epoksydem na to po wyschnięciu nakładamy szpachle (jeśli ładnie wyjdzie spawanie to nawet nie trzeba szpachlować) przemalować taką masą przypominającą gumę (zastępuje ona od razu podkład) , i pomalować czarną konserwacją (polecam produkty Boll)
Co do prostowania i spawania to polecam jednak interwencję blacharza bo samemu będzie ciężko no chyba ze masz naprawdę dobrze wyposażony garaż i pojęcie o obróbce metalu.
Resztę czynności spokojnie wykonasz samemu i to jak nie pożałujesz na to czasu to może lepiej niż nie jeden warsztat blacharski bo oni to zazwyczaj malują konserwacją na jak leci bez podkładu i odtłuszczania potem wszystko sobie ładnie gnije a oni za jakiś czas znowu mają robotę.