Mam problem z zegarami, a dokładniej to:
- Wskaźnik chłodzenia nie rusza się (opadł całkiem na lewo), jednak jakieś 2 tygodnie temu, działał przez jeden dzień, przy czym zatrzymywał się przy ok. 80 stopni, a gdy dochodził do 90 to włączał się wentylator. (Czyli pokazywał źle)
- Obrotomierz w sumie działa, jednak czasami lubi się wyłączyć (całkowicie opaść) po czym znowu wrócić na odpowiednie obroty (Dzieje się to rzadko). Czasami po włączeniu silnika zajmie mu z 5 sekund żeby zaskoczyć
- No i najgorsze, czyli wskazówka paliwa. Ta to już ma całkiem swój świat. Raz pokazuje 0, raz na rezerwie, a raz na pół. Po wyłączeniu silnika, utrzymuje się mniej więcej na 2 kresce rezerwy i już nie opadnie dalej. Dzisiaj do pustego baku wlałem 5 litrów benzyny i wskazówka jest na 1/4.
Jedynym w pełni działającym zegarem jest prędkościomierz i niech tak zostanie.
Gdzie mogę szukać przyczyny? Domyślam się, że za wszystko mogą być odpowiedzialne zimne luty, a także myślałem o stabilizatorze napięcia.
Czy może być to również pływak, przy wskazówce paliwa?
Korzystając z okazji, że jest to już dosyć długi post, to mam pytanie dotyczące świateł, gdyż żeby jeździć na mijania, to muszę odepchnąć wajchę od siebie przy czym na desce świecą się długie, a z długimi jest na odwrót - Nie świecą się na desce, to świecą długie. Co z tym można zrobić? Osobiście mi to nie przeszkadza, jednak jest to trochę dziwne, bo już raz przy kontroli trzeźwości policjant się pytał dlaczego na długich jeżdżę.
No i jeszcze jedno moje pytanie, czy moje zegary są oryginalne z B4 2.0 ABT z 1992 roku, bo jak oglądam zdjęcia z innych 80 b4 to nikt takich nie ma. (Zdjęcie w trochę gorszej jakości, bo wycięte z filmu) Chodzi mi dokładnie o prędkościomierz, u mnie jest 260, a w większości widzę 220.
