Forum Audi 80 Klub Polska

Witam, ostatnio wymieniając filtr powietrza zauważyłem, że mam mikser taki jak na tej aukcji:
http://allegro.pl/audi-100-c4-2-0-1992r ... 13383.html
A patrząc dalej, zauważyłem, że powinienem mieć taki:
http://allegro.pl/audi-2-3-b-5v-mikser- ... 68612.html

Czy to robi jakąś różnice? różnią się tą średnicą wewnętrzną ? A może ta "kulka" ogranicza mocno przepływ powietrza ?
Dodam, że autko jeździ nawet dobrze na benzynie i podtlenku gazotu, jak na ten silnik z instalacją

przepływ powietrza to ogranicza sam mikser gazu i to sporo, ta kula to jest do lepszego mieszania gazu z powietrzem,jezeli wszystko ci działa ładnie to nie kompinuj.

Oczywiście, że ta kulka zwęża dolot i wpływa na wartość podciśnienia w nim generowanego. Mieszanie gazu z powietrzem...no ok, jakiś tam wpływ też ma, zawirowania dodatkowe wytwarza.
Jedno jest pewne -wielkość przelotu w mikserze wpływa na wielkość...jakby to nazwać...no na zakres regulacji.
Jak mikser jest dobrze dobrany, czy lekko za ciasny mamy spore możliwości regulacji śrubą składu mieszanki.
Przy mikserze za szerokim spadają one diametralnie, aż do nadwrażliwości na zmiany...klimatyczne(owszem, temperatury, wilgotności i ciśnienia powietrza) wręcz do niemożliwości wyregulowania.
Ja kiedyś tak rozszerzyłem mikser, że w zasadzie dotknięcie śrubki powodowało zmianę w pracy silnika.

W 90ce miałem niezdławiony, w 80ce(1.8JN) też, w B4...nieważne. Zawsze wymieniałem na BLOS.
Jakbyś KAczors51 chciał to mam jeden, dwa, czy nawet trzy miksery do Audi bez dławików chyba wszystkie i puszczę je za psi grosz, będziesz mógł sobie przerabiać, testować itp.
Napisz PW jak coś.

Ogólnie i tak ja bym BLOS...
Chociaż...
Miksery nie są aż tak złe, zwłaszcza w IIgen z prawidłową korektą składu ale dla ludzi, którzy używają auto normalnie. Grzeją na benie, jeżdżą rozsądnie. Wówczas mają wrażenie, że "idzie jak trzeba, dopiernicza, ładnie się zbiera".
Bo mikser pokazuje tyłek jak chcemy skorzystać z pełni mocy w aucie i często to robimy. Wówczas się okazuje, że na mikserze to on bryka ładnie...do pewnego momentu.

Tak w skrócie -do pracy i na ryby może być mikser. Ale jak ktoś lubi zbierać punkty wiadomo jakie to bym pożegnał ten monotonny wytwór

No ja jeżdżę raczej spokojnie, ale dziś chcąc sprawdzić jak się zbiera na tym lpg, zauważyłem że auto na lpg ma problem ze zbieraniem się powyżej 4tyś, muszę popuścić nogę z gazu, bo inaczej nie bujnie się, wolne obroty ładnie trzyma, w miejscu wkręca się okej, tylko podczas gwałtownego przyspieszania, gdy but w podłodze to 4 tyś i muł. Regulacja nic nie daje (I GEN), tankowanie na innej stacji również. Na benzynie auto ciągnie do końca, więc myślę, że ten mikser może psuć zabawę. Jak myślicie ?

Dodam, że gdy jest chłodniej to problem jest mniej odczuwalny, a auto pali 11-14 litrów gazu.

4tyś i muł dlatego, że w mikserze jest zwężka i nie dostaje tyle powietrza ile powinien dostawać. Temat wałkowany milion razy. Na benzynie mówisz, że idzie dobrze do końca. Wywal mikser (dla testu) i dolot zostaw ori, wtedy zobaczysz ze na benzynie ciągnie jak powinien Prawda jest taka, że nigdy auto z mikserem nie pojedzie tak jak bez niego (jeśli chodzi o NG).
Chcesz cieszyć się w pełni z tego co daje NG to masz 2 rozwiązania. Wywalić mikser i jeździć na samej benzynie albo zamiast miksera zamontować BLOS BRC.
Sam męczyłem ten temat i żadna regulacja nie da Ci takiego efektu jak samo PO czy BLOS i ktoś będzie wypisywał, że mam ng i mikser i czuć te 133 czy 136 km to uwierz mi... Nie jechał na czystej benzynie albo na blosie xD bądź jechał ale z zarżniętym silnikiem , a co do temperatury... w chłodniejszym powietrzu masz więcej tlenu, dalej nie trzeba chyba tłumaczyć

Wezmę dla pewności wyczyszczę mikser bo jak była zdjęta guma to widziałem że był zawalony syfem, ogólnie to wydaje mi się, że jakiś czas temu nie było aż takiego spadku mocy po tych 4 tyś, cały czas mam w głowie pytanie, czy ten mikser bez kulki będzie lepszy

Sam bym najchętniej wywalił lpg, ale wtedy nie wyrobił bym na benzynke, bo codziennie robie 60 km do szkoły, a na pieniądzach nie śpie, jedynie o Blosie mogę pomyśleć

Co do mocy to wiem, że z mikserem jest jej mniej na benzynie, dlatego auto z tym jedzie jakby miało 110-120 koni

120km to za dużo powiedziane, u mnie miał ciężko z 1.9 90km bo 4 tys i umierał xD mikser bardzo dużo traci xD ja wywaliłem mikser, wywaliłem mechaniczny wtrysk i śmigam na samym blosie od 2 tyg. i jeszcze przed regulacją dawki stwierdzam, że powinienem zrobić to już baaaardzo dawno temu

Filtry wszystkie były wymieniane zaraz po kupnie, ok 1000 km temu.
Coś ewidentnie z gazem, gdybać można, ale samo sie nie maprawi, dam znać jak dojdę o co loto:-D

Co do mocy co napisałem to porownywalem do kumpla hondy, chyba acord 1.6 115 km i szły równo, tylko że ja na lpg, a on na czystej benzynie

A jaki toto ma parownik? Obstawiam Tomasa 100HP. Nie są złe ale wydajność wiadomo -napiszą sobie 100HP, obsłuży ile się uda. Jak zawalony syfem, regulacja spierniczona to choćby auto się nałykało powietrza na zapas to mieszanki nie stworzy radosnej, bo mu u góry gazu braknie.
To samo co Kolega wyżej pisał -zatkany filterek.

Na benie to jakoś pojedzie -do końca obrotów ale nie generując pełni momentu i mocy(zwężenie jednak swoje robi). Na gazie mieszanka przy mikserze jest kompromisem dalekim od remisu. Proporcje gaz-powietrze w kontekście obrotów się rozjeżdżają i albo na dole, albo na górze jest za bogato czy za ubogo.

A jak nie ma góry, a powietrza wystarczy dla benzyny to brakuje gazu. Albo, co jednak sporadyczne, klęka mocniej obciążony gazem układ WN. Ale wątpię, bo aż tak, żeby klękać zamulając powyżej 4000rpm...to by już była padaka i dawałoby i inne objawy.
Podobnie skrajnie niedopasowany zapłon musiałby być. Bo wiadomo, że LPG lubi szybszy.
Jednak nawet bardzo późny...nieeee.

Stawiam na niedobór gazu -np. z winy regulacji, zapchania, złego doboru podzespołów.

Problem został rozwiązany. Z niewiadomych przyczyn, poprzedni właściciel nie dał takiej gumowej podkladki nad filtr gazu, przez co pod wplywem ciśnienia filterek sie rozlecial i ta guma z niego zapchala częściowo doplyw gazu kanałem do elektrozaworu i tyle, wydaje sie niemożliwe, a jednak. A ja głupi zmieniałem filtr i nie sprawdziłem czy cos tam jeszcze musi być. Jednak to pierwsze moje auto i człowiek sie uczy

W parowniku był taki syf, że ze 3 godziny go myłem, niestety po rozkreceniu okazało sie, że membrana była klejona, gdy przemyłem ją benzyną, klej odkleił od membrany, już nawet tego nie kleiłem, tylko kupiłem drugi parownik,a stary w najbliższym czasie zregeneruje, by był w razie czego, stary był to emmagas do 130hp, kupiłem nowego firma ap czy coś, wiem że włoski, samochód w końcu odzyskał wigor i zbiera się tak jak na benzynie

Nie chodzi o to że chcę sie pochwalić, ale dbajcie o czystość instalacji, aby następny właściciel nie miał niespodzianek tak jak ja