Wtedy też troche schłodzi się paliwo.
  


No cóż ...metody ''diagnostyczne ''które stosujesz ,to strata czasu ...pisalem jak można sprawdzić skutecznie zaworek ,i zadną inną metodą go nie sprawdzisz .Jedyne co możesz sprawdzić prostą metodą ,to sam powrót paliwa przez "podgrzewacz'' w głowiczce filtra , bo wystrczy w niego dmuchnąć i nie powinien stawiać większego oporu .Zaworek mozna sprawdzić tylko spręzarką z manometrem .Ale w sumie po tym co piszeszmatii1992 pisze:Załozylem zaworek ze starego nastawnika, sprawdzilem drożność powrotu. Niby wszystko ok a pompy dalej dotknąc nie można. Nie odkrecalem tylko tego plastiku na filtrze paliwa, choć po zdjęciu wężyka ropa wali na powrót dość dobrze.
to praktycznie na 100% masz zapieczony ten zaworek.Tak jak pisałem wczsniej ,na deklu nastawnika powninno być max ok.50stopni ,co pozwala utrzymać na nim rękę bez problemumatii1992 pisze: Niby wszystko ok a pompy dalej dotknąc nie można

No i masz przyczynę zadymiania ...bez doladowania to auto nie będzie się zbierać , zeby nie wiem jaki tuning mu zrobić,bedzie tylko kupa dymu i zamuł .Przy depnieciu na biegu jałowym do ok.3 -3,5 tys ,turbo powinno napompować ok.0,5 bara ,jak pompuje z trudem 0,2-0,3 to lipa ,bo w czasie jazdy też bedzie analogicznie mniej pompować ,u mnie jak depne na jałowym to dochodzi do 0,6 bara .Sztangę gruszki skróć ,egr zaślep w odpowiednim miejscu .Do testowania koniecznie ściagamy węzyk z gruszki ,żeby wykluczyć wine n75 ,bo on też potrafi zaniżać doładownie o co nikt go nie podejrzewa , ja to wiem ,bo robiłem testy kilku takim "sprawnym inaczej " n75 ,na których turbo pompuje max 0,5 bara i to bardzo puzno .W zasadzie przy wszelkich anomaliach z doładowniem ,sprawdzanie powinno sie zacząć własnie od n75 .Jeśli mimo tych zabiegów , doładowanie nadal będzie pojawiać sie tak pużno ,to prawdopodobnie gdzieś masz nieszczelność w dolocie .Łatwo to sprawdzić trzeba tylko sobie odpowiednie zaślepki przygotować i sprężarkę z manometrem.Ja zrobiłem sobie taki zestaw do sprawdzania szczelnosci dolotu w pół godzinymatii1992 pisze: spalanie ma duże mimo ze dawka 9mg, no i kopci dalej. Co ciekawe przyjrzalem sie doladowaniu i 1.2 bara osiąga dopiero przy 3 tys, do 2,5 tys praktycznie wskazówka manometru sie slabiutko podnosi. A to dymienie wystepuje wlasnie w przedziale obrotów do 1800 do 2800. I co najgorsze nawet jak delikatnie podaje mu ropki.

Możliwe ,pod warunkiem że ktoś wczesniej grzebał w przepływomierzu i popuscił sprężyne ,a ty ją z powrotem napiąłeś tak jak była ...jak nie był rozbierany ,to grzebanie w przepływce i napinanie sprężyny bardziej nież jest napieta fabrycznie nie ma sensu .Napinajac sprezynę zmniejszasz wskazania z przeplywki ,co skutkuje zmniejszeniem dawki przez ECU .Wskazania na jałowym coś ok 600 z "hakiem "matii1992 pisze: Dym zaczą zanikać jak bardziej napinalem zębatką tą klapke. Przypuszczam ze to jest wina tego cholerstwa.

Tego "pierścienia " a raczej wzorca ,nie wolno ruszać w żadnym wypadku ...chyba że ktoś chce sobie totalnie rozlegulować zakres pracy nastawnika .Ponowna kalibracja jest możliwa ,ale tylko na podstawie takiego samego ,nie rozregulowanego nastawnika ,bo trzeba sprawdzać napięcie RSW przy max wychyleniu nastawnika ...także żmudna robota ,ale do zrobienia... kilka razy zdarzyło mi sie takie kalibrowac ,po takich "specach " co ich "ręce swędziały'' i rozkalibrowali nastawnikmatii1992 pisze:Jest opcja sprawdzenia czy pierscien staly w nastawniku jest dobrze ustawiony? Sprawdzalem RSW i jest ok, a ewidentnie widac po lutach ze nastawnik byl czyszczony.

Załóż dekielek i wtedy sprawdż ile jest max ...no chyba że sprawdzasz z nastawnikiem na pompie ,to wtedy z dekielkiem nie sprawdzisz .Bez dekielka jest sporo wiecej wartosci max ,ale ile to ci nie powiem ,bo nie pamietammatii1992 pisze:Tzn nie wiem czy to poprawnie mierze bo na sciągnietym dekielku RSW 0,72 a gdy przestawie pierścień na full to pokazuje 4,780