Kamilloo pisze:Słucham słucham bo kazda jego rada trafia w sedno przynajmniej u mnie a dokladnie wężyk pierwszy od rozrządu tlusty z ropy a koncowka wężyka sparciala i popekana wiec na pewno cos ropy ubywalo
Wracajac od MUNIORA z przekładki moją pierwsza awarią był .... uwaga uwaga... weżyk przelewowy miedzy wtryskami xDD no uciekło sporo ropki i nie chce spotkac tego typa co za nami jechał bo mgla za nami była niezla )
Ekonomicznie nie jezdze , czasem przycisne w podłoge a czesem jazda emeryta roznie bywa, wszystko zalezy od tego czy mi sie spieszy czy nie itp...
co do delikatnego wciskania pedału w podłoge to odnosze własnie takie wrazenie, że jak delikatniej wciskam to auto jakos tak jedzie lepiej, bez tego drgania , rezonansu calego , a jak przywale w deske to kupa dymu, drgania no ale auto tez sie zbiera jak ma sie zbierac
P.S w kwietniu minął rok od przekładki )
Witam, pół roku temu (od razu po kupnie) mój zetor był u pompiarza z nastawnikiem. Gdy pojechałem odebrać powiedział, że już mniej telepie, ze względu, że nie miałem zielonego pojęcia na temat usterki pomyślałem sobie, że chłop zrobił co mógł.. Niestety szarpanie znowu się nasiliło i teraz sam się będę za to brał. Moja prośba do was to żebyście mi wyczytali z logów co jeszcze powinienem posprawdzać w samochodzie, bo jak trochę poczytałem, to dowiedziałem się, że te autka mają kopa, moje niestety nie ma po 120km/h. I jeszcze spaliny bardzo śmierdzą tak jakby nie dopalał czy coś :?:
@Edit. Oczywiście zapomniałem dodać, że po dłuższym postoju (jedna noc i więcej) ciężko mu zapalić.
reb00 pisze: mój zetor był u pompiarza z nastawnikiem. Gdy pojechałem odebrać powiedział, że już mniej telepie, ze względu, że nie miałem zielonego pojęcia na temat usterki pomyślałem sobie, że chłop zrobił co mógł..
Jakby zrobił ,to nie miało prawa nic "telepać "
reb00 pisze:jak trochę poczytałem, to dowiedziałem się, że te autka mają kopa, moje niestety nie ma po 120km/h.
Nie ma kopa i mieć nie bedzie ,bo doładowania sporo brakuje ...ledwo 0,6 bara pompuje .Albo masz ''bajpas" n75 ,albo niesprawny n75 ,albo ktoś rozregulował cięgło gruszki
Witam serdecznie! Proszę o pomoc w ustaleniu przyczyn takiego, a nie innego stanu rzeczy.
#1 W grupie 003 widzimy dosyć dużą różnicę między MAF wymaganym, a rzeczywistym oraz między MAF rzeczywistym przy pomiarze pierwszym, a drugim (w pierwszym wartość przekracza 800 jednostek, a w drugim nie - warunki jazdy były takie same). P.S. Walnięty przepływomierz odpada, bo po założeniu tak zwanego "pewniaka", wyniki były identyczne.
#2 Od niedawna nasilił się problem szarpania powyżej 3tyś obr/min na 3 lub wyższym biegu, choć raz zdarzyło się nawet przy 2,2tyś. Czasem szarpie, czasem nie szarpie, nie wiem od czego to zależy (na pewno nie od tego czy pedał przyspieszenia wcisnę na 50% czy 100%). Silnik zachowuje się tak jakby coś przerywało parę razy zapłon, ale później "idzie" normalnie. Dodam też że niezależnie od szarpania (jest lub nie ma), jest w stanie wykręcić ponad 3tyś obr/min, więc notlauf wykluczyłem choć oczywiście mogę się mylić. Również niezależnie od szarpania mam wrażenie, że raz ciągnie lepiej, a raz gorzej (jakby miał lepsze i gorsze dni). Jedno takie szarpnięcie udało mi się uchwycić VAGiem (zdjęcie z wykresem, grupa 11 - widać ewidentnie przyhamowanie przyrostu obrotów i rzeczywistego MAP - przy ok. 3,3k obr). W pamięci nie było żadnych błędów.
#3 Ten problem jest najmniej uciążliwy, ale jednak występuje. Temperatura! Gdy na wskaźniku jest równe 90, VAG pokazuje 80; na desce 95 - w VAGu 84. Początkowo obstawiałem stabilizator napięcia w zegarach, bo paliwo trochę przekłamane, ale moment w którym załączają się wentylatory na chłodnicy (ok.95st na zegarze) sugeruje, że zegary pokazują prawidłową temperaturę. Choć z tymi wentylatorami to też jakiś cyrk, bo przy temperaturze min. 95st. włącza się pierwszy bieg, dosłownie po 2-3 sekundach drugi bieg i po kolejnych 5-7s wentylatory wyłączają się całkowicie, a wiadomo że 5-7 sekund to za mało żeby schłodzić silnik choćby o jeden stopień (przynajmniej u mnie wskazówka wogóle nie zmienia położenia). Zdarzyła się również sytuacja kiedy zegar pokazywał prawie 98st, a wentylatory mimo to nie chciały się włączyć nawet na pierwszy bieg. Czasami jest zupełnie normalnie i prawidłowo. Oczywiście zależy to głównie od temperatury powietrza atmosferycznego. Zatem czyżby termostat się przycinał ?
Będę bardzo wdzięczny za jakiekolwiek sugestie. Zasadniczo samochód jeździ, skręca i hamuje, ale ostatnio często poruszam się po drogach "szybkiego ruchu" i szczególnie to szarpanie bywa wkurzające lub wręcz niebezpieczne (przy wyprzedzaniu).
Nawet na nowym przepływomierzu ,osiągane wartości MAF będą zaniżone ,jak nie będzie w dolocie prawidłowego zasysu powietrza z turbiny.Grupę 003 robimy razem z 011 i ładnie to wtedy widać .Sprawdż sobie wskazania przy odpiętym wężyku z gruszki WG ,doładowanie powinno osiągnać przynajmniej 1,5 bara i o ile nie ma nieszczelności przy zasysaniu ,to wartosć MAF powinna być taka jak w specyfikacji ,czyli wartosć 847 do ok.3,5 tys obr ,pózniej zwykle minimalnie spada .Nieszczelność pomiedzy przepływomierzem a wejsciem do turbiny ,np.przetarty przewód odmy ,też będzie powodował zanizone wskazania MAF,bo część powietrza jest zasysana już za przepływomierzem .Co do szarpnięć to sprawca jest oczywisty ,krótkie gwałtowne szarpnięcia ,coś jakby wyłaczyć zapłon na sekundę ,jedno ,lub klika ,występujące raczej w wyższych partiach obrotów ,nieregularnie bez zauważalnych zależnosci ,to nic innego jak fiksujący wtrysk sterujący .Różnice 5-10 stopni we wskazaniach czujników temp.szczególnie tych nie ori ,to nic nadzwyczajnego ,raczej normalka ...zwykle przy ori czujnikach te różnice nie przekraczają 2-3 stopni
#1 Po odpięciu wężyka WG turbina gwiżdże nieco głośniej i mimo, że przyspieszenie jest normalne to bardzo ciężko jest przekroczyć 4000 obr/min. Ale rzeczywiście, w pewnym zakresie obrotów, MAF wymagany i rzeczywisty się pokrywają co widać w logach. Dla pewności zrobiłem dwa pomiary, bo przy pierwszym było szarpnięcie. WG jest regulowana ciśnieniem czy podciśnieniem ? Pytam, bo u mnie wężyk z WG jest tylko nasadzony na króciec zaworu N75 i nie ma tam żadnej obejmy. Czy tamtędy może dostawać się/uciekać powietrze i czy może to być przyczyną ?
#2
MUNIOR pisze:to nic innego jak fiksujący wtrysk sterujący
Można go jakoś wyregulować czy pozostaje jedynie wymiana na nowy (ori/zamiennik) ? Może jest szansa, że jakaś kostka gdzieś nie łączy i dlatego wtrysk świruje ?
#3 Z tego wynika, że czujnik temperatury dla komputera przekłamuje ? Potwierdzałby to fakt, że przy dłuższej jeździe przy normalnej pogodzie, wskaźnik na desce trzyma 90 stopni (w VAGu 80). Tylko dlaczego w niektórych warunkach ta temperatura na wskaźniku wzrasta do 95 lub sporadycznie nawet jeszcze więcej ? W takich sytuacjach wentylatory powinny włączyć się i pracować tak długo, aż temperatura spadnie do 90st, czyż nie ?
rademenes91 pisze:Po odpięciu wężyka WG turbina gwiżdże nieco głośniej i mimo, że przyspieszenie jest normalne to bardzo ciężko jest przekroczyć 4000 obr/min. Ale rzeczywiście, w pewnym zakresie obrotów, MAF wymagany i rzeczywisty się pokrywają co widać w logach. WG jest regulowana ciśnieniem czy podciśnieniem ? Pytam, bo u mnie wężyk z WG jest tylko nasadzony na króciec zaworu N75 i nie ma tam żadnej obejmy. Czy tamtędy może dostawać się/uciekać powietrze i czy może to być przyczyną ?
Żadne obejmy nie są tam potrzebne ,nawet 1,5 bara nie zrzuci węzyka ,przy tak małej średnicy .Doładowania u ciebie nie ma się co czepiać bo jest ok .Jak w logach widać że ciśnienie osiągane jest minimalnie mniejsze niż żądane ,to skracamy cięglo gruszki o 3-4 mm i powinno się poprawić ,jak się nie poprawi to n75 do wymiany ...podkreślam DO WYMIANY ,a nie do jakiegoś czyszczenia ,czy innej reanimacji ,bo takie zabawy nic nie dadzą i szkoda na to czasu .Mam kilka takich sfiksowanych n75 ,na których max doładowanie to 0,5 bara ...także nie ma co sie sugerować że elektrycznie taki n75 jest sprawny ,bo to żaden wyznacznik jego sprawnosci
rademenes91 pisze: Dla pewności zrobiłem dwa pomiary, bo przy pierwszym było szarpnięcie.
Fiksujacy sterujący daje tak charakterystyczne i znane powszechnie objawy ,że żadne logi nie są tu potrzebne żeby stwierdzić jego winę
rademenes91 pisze:Można go jakoś wyregulować czy pozostaje jedynie wymiana na nowy (ori/zamiennik) ? Może jest szansa, że jakaś kostka gdzieś nie łączy i dlatego wtrysk świruje ?
Nie ma się co łudzić że "kostka gdzieś nie łaczy " ...szarpanie z winy sterującego to standard po jakimś tam przebiegu i normalny objaw zużycia części "elektrycznej " sterujacego ...fiksuje trzeba wymienić ,najlepiej na jakiś dużo mlodszy ,a nie od takiej samej 80 tki .... żadne zabiegi i cudowanie go nie uratują
MUNIOR pisze:Jak w logach widać że ciśnienie osiągane jest minimalnie mniejsze niż żądane ,to skracamy cięglo gruszki o 3-4 mm i powinno się poprawić ,jak się nie poprawi to n75 do wymiany ...
Rozumiem, że po tych zabiegach, MAF rzeczywisty i wymagany powinny się pokryć ?
MUNIOR pisze:trzeba wymienić ,najlepiej na jakiś dużo mlodszy ,a nie od takiej samej 80 tki ....
Pisząc "młodszy" masz na myśli używany czy tak czy inaczej nowy ? Skoro młodszy to z jakiego samochodu/silnika będzie pasował ?
rademenes91 pisze:MUNIOR napisał/a:
Jak w logach widać że ciśnienie osiągane jest minimalnie mniejsze niż żądane ,to skracamy cięglo gruszki o 3-4 mm i powinno się poprawić ,jak się nie poprawi to n75 do wymiany ...
Rozumiem, że po tych zabiegach, MAF rzeczywisty i wymagany powinny się pokryć ?
Jak doładowanie osiagane jest takie jak oczekiwane ,to tak ...no chyba że jest nieszczelność np .weza odmy ,wtedy będzie zasysać cześć powietrza za przepływką i wskazania będą zanizone
rademenes91 pisze:MUNIOR napisał/a:
trzeba wymienić ,najlepiej na jakiś dużo mlodszy ,a nie od takiej samej 80 tki ....
Pisząc "młodszy" masz na myśli używany czy tak czy inaczej nowy ? Skoro młodszy to z jakiego samochodu/silnika będzie pasował ?
Mlodszy to młodszy ,o mniejszym przebiegu ...choć w przypadku tdi nie zawsze mlodzszy ma mniejszy przebieg niż starszy Wtrysk pasuje z kazdego tdi grupy vag na takiej pompie wtryskowej...niestety weryfikacja takiego wtrysku pod wzgędęm "szarpania " jest mozliwa tylko po zamontowaniu na silniku ...żadne maszynki do sprawdzania wtrysków tego nie zweryfikują,bo to szarpanie nie ma nic wspólnego z końcówką wtryskiwacza
edek100 pisze:audi B4 1994r Avant silnik 1z 1.9 tdi 90km
Prosz o sprawdzenie logów statycznych
tak żle chodzi że szkoda pisać
O które logi pytasz ? bo widze logi z dwóch różnych sterowników ,pierwszy z blokiem 001 ze sterownika 021D i to jest ori sterownik z audi 80 ,reszta z 021C z vw jesli te pierwsze z 021D ,to ewidentnie nastawnik do czyszczenia ,bo widze że "przebiera " obrotami aż "milo " w tym 021c ,prucz przeszlo dwa razy większej dawki niż fabryczna ,widac padniety czujnik temp. paliwa w nastawniku
Dziękuję za pomoc W najbliższym tygodniu spróbuję coś podziałać, jak będą efekty to poinformuję.
[ Dodano: 2016-09-15, 13:16 ]
Skracanie cięgła gruszki sobie odpuściłem bo gwint był dość mocno zapieczony, a nie chciałem objechać nakrętki z powodu badziewnego klucza. Ponadto po odkręceniu mocowania, sama gruszka jakby "przyciągnęła się" w stronę WG więc wnioskuję, że naciąg chyba jest wystarczający ?
P.S. Poza tematem potencjalnych nieszczelności... czy uważacie, że jako wężyki ciśnieniowe/podciśnieniowe można zastosować zwykłe wężyki gumowe w szmacianym oplocie ? Tak czy inaczej mam zamiar z nimi zrobić porządek, bo niektóre przewody z tworzywa są połączone/uszczelnione gumowymi (wygląda ochydnie i aż prosi się o wymianę)...
Cześć, wrzucam logi kolegi z b4.
Proszę o ocenę, auto jeździło ok 160km/h szło więcej nie próbował(nawet lepiej niż seria, może przez dawkę 3,4mg), zrobione zostały logi bo to świeży zakup, a dziś dzwoni, że jechał i tryb awaryjny przy 130km/h.
Z tego co mi się rzuciło w oczy to delikatnie niedomagający przepływomierz, coś z doładowaniem - ale po aucie tego w ogóle nie było widać, jak pisałem - jechał nadzwyczaj dobrze jak na serię.
Za co się wziąć, żeby go uleczyć? A i jeszcze podczas robienia logów raz nam nim szarpnęło/zawiesił się tak jakby miał chwilowy brak paliwa?