[Avant] Tylna klapa, urwana klamka.
Co do tego czy to cynk czy alu to wg mnie jakiś stop alu bo zaczęło sie ładnie spawać tyle że materiał był na tyle cienki ( był już 3 razy wiercony)że sie po prostu stopił. Klamki jeszcze nie montowałem więc nie mam jeszcze żadnych zdjęć. Musze jeszcze ją pomalować i zamontować ten plastikowy element blendy . Jak skończę wszystko to dam znać
A ja mam takie drobne pytanko, wiadomo że klamka w avantach ma duże prawdopodobieństwo kiedyś pęknąć a za używkę żądają sobie od 250 do 350 zł. chciałem się dowiedzieć czy można w klapę wmontować zamek od sedana (czyli otwieranie za pomocą guzika) czy w klapie z avanta jak i sedana jest taki sam mechanizm cięgien?
Też postanowiłem zrobić to pod centralny zamek. Jestem zadowolony robota z częściami u mechanika wyniosła mnie 120zł.
Po przytrzymaniu 3s przycisku w pilocie zamki się odblokowywują, jednak klapa sama się nie podnosi, tak samo jest u Was ? Czy macie może jakiś patent, żeby klapa podnosiła się sama. Mowa oczywiście o b4 avant.
Chcę zakupić jeszcze blende z b3 lub 90. Czy te blendy się czymś różnią w b3 od audi 90 ? I czy jest w nich coś żeby złapać i podnieść klape ?
Pozdro
Mam też do sprzedania klamkę do avanta, z pękniętym "tym czymś" co w pierwszym poście.
Jak coś to PW.
Po przytrzymaniu 3s przycisku w pilocie zamki się odblokowywują, jednak klapa sama się nie podnosi, tak samo jest u Was ? Czy macie może jakiś patent, żeby klapa podnosiła się sama. Mowa oczywiście o b4 avant.
Chcę zakupić jeszcze blende z b3 lub 90. Czy te blendy się czymś różnią w b3 od audi 90 ? I czy jest w nich coś żeby złapać i podnieść klape ?
Pozdro
Mam też do sprzedania klamkę do avanta, z pękniętym "tym czymś" co w pierwszym poście.
Jak coś to PW.
a niby jak ma się klapa sama podnieść ? wcześniej sie sama podnosiła ? musiałbyś dac jakieś super mocne lifty, ale bedą walić klapą pod koniec pracy, a robić siłownik elektryczny z jakims ogranicznikiem to chyba nie ma sensu, no chyba, że jesteś tak leniwy, że chciałbys żeby sie sama podnosiła i opuszczała :mrgreen:
Witam,
i u mnie pojawiła się historia z peknięciem klamki klapy. Duży mróz, zamarznięte uszczelki (padał deszcz i zamarzł) - chwyciłem za mocno za klamke i.... trach!
Koledzy, zima BARDZO UWAŻAJCIE na tę klamkę. I najlepiej tylko otwierajcie zamek, a klapę do góry drugą ręką.
Po demontażu okazało się, że naprawa będzie trudna. Nie wiem co to za debil to projektował, można to było zrobic na 100 innych sposobów, albo chociaż wykonać to ze stali jak cały korpus, ale co zrobić.
Zrobiłem podobnie jak w tym temacie - rozwierciłem pęknięte miejsce najpierw wiertłem 2mm, potem 3mm. Wierciłem wiertarką ze statywem, klamka w imadle. Do środka dałem trzpień od nitu zrywalnego - są bardzo mocne. Wokół trzpienia wypełniłem POXIPOLEM.
Jeszcze jedna ważna modyfikacja: osłabiłem sprężynę kontrującą klamkę. Nie było to zbyt proste, bo sprężyna jest mocna, ale do zrobienia. Dzięki temu klamka chodzi lżej, ale oczywiście nie jest luźna. Sądzę, że to przedłuży żywotność naprawy.
Po naprawie działa jak złotko
i u mnie pojawiła się historia z peknięciem klamki klapy. Duży mróz, zamarznięte uszczelki (padał deszcz i zamarzł) - chwyciłem za mocno za klamke i.... trach!
Koledzy, zima BARDZO UWAŻAJCIE na tę klamkę. I najlepiej tylko otwierajcie zamek, a klapę do góry drugą ręką.
Po demontażu okazało się, że naprawa będzie trudna. Nie wiem co to za debil to projektował, można to było zrobic na 100 innych sposobów, albo chociaż wykonać to ze stali jak cały korpus, ale co zrobić.
Zrobiłem podobnie jak w tym temacie - rozwierciłem pęknięte miejsce najpierw wiertłem 2mm, potem 3mm. Wierciłem wiertarką ze statywem, klamka w imadle. Do środka dałem trzpień od nitu zrywalnego - są bardzo mocne. Wokół trzpienia wypełniłem POXIPOLEM.
Jeszcze jedna ważna modyfikacja: osłabiłem sprężynę kontrującą klamkę. Nie było to zbyt proste, bo sprężyna jest mocna, ale do zrobienia. Dzięki temu klamka chodzi lżej, ale oczywiście nie jest luźna. Sądzę, że to przedłuży żywotność naprawy.
Po naprawie działa jak złotko
Oświeże trochę kotleta panowie wystąpił u mnie problem którego rozwiązania stricte dotyczącego mnie , nie znalazłem na forum , wystąpił problem z tylną klapą a mianowicie - i tu pytanie czy to wina zamka czy klamki ? auto jest wyposażone w centralny zamek , wczoraj niestety nie udało mi sie otworzyć klapy , więc hop do bagażnika przez fotele i po odblokowaniu , demontażu pokrywy wewnętrznej klapy okazało się że nie odbija hmmm i teraz pytanie co powinno odbijać - cofać cały mechanizm , zamek w lampie czy klamka ? dodam że na klamce są seryjne dwie sprężyny i obie pracują dobrze natomiast jak to jest z zamkiem w lampie ? czy to czasami nie on powinien cofać ten cały mechanizm ? jak widzicie założyłem różową gumkę co pomogło w cofaniu i teraz mogę normalnie otwierać klamką bagażnik ? gdzie jest awaria ? w zamku czy w klamce ? mam drugi zamek taki sam jak mój ale on również nie cofa ? czy tam jest wewnątrz jakaś sprężynka która za to odpowiada ? zerknijcie proszę na zdjęcia
generalnie chodzi o to że siłownik działa w obie strony ale , gdy zamknę go z pilota siłownik przestawia zamek w lampie do końca - czyli tak jak powinien ale gdy otworze go również pilota siłownik pociąga to wahadełko na zamku ale tak jakby nie do końca , co skutkuje właśnie tym że bolec przy ślizgu "nie dociera" do bolca na klamce a ten z kolei nie popycha go i nie można otworzyć klapy, dopiero jak założyłem gumkę to klamka wraca do końca