Proszę o pomoc.
Żona śmiga na co dzień audi 80 1.9, TDi.
Ostatnio zaczęła narzekać na odpalanie rano lub po dłuższym postoju.
Latem tego nie było.
Wniosek nasunął się - świece żarowe.
Zostały wymienione, wszystkie 4 - NGK.
Po wymianie sprawdzone, napięcie na nie jest pdawane.
Po postoju auta na placu mechanika, po wymianie świec, znów problem z odpalaniem.
Okazało się że po dłuższym kręceniu i gazowaniu auto zapaliło, pochodziło dłuższą chwilę i zgasło.
Po zgaśnięciu przewodem zasilającym pompę wraca paliwo z bąblami, w kierunku filtra paliwa. Opaski posprawdzane, więc założyliśmy zaworek zwrotny między filtrem a zasilaniem pompy. No i auto już nie odpaliło wogóle, pompa nie zaciągała paliwa, jak ściągnęliśmy wężyk zasilający z pompy to z pompy trysnęła ropa pod dużym ciśnienie.
Więc wniosek, zawór na powrocie, ten wkręcony w pompę pewnie się przytkał, wymiana na inny - używany i sprawny, dalej to samo. Podpieliśmy do pompy paliwo z baniaczka - nie zasysa pompa wogóle a ciśnienie wytwarza - które uchodzi z pompy po ściagnięciu wężyka zasilającego.
Czy to oznacza że pompa do wymiany ? Podpięcie komputera nie wykazuje błędu nastawnika.
Najgorsze w tym wszystkim że przed pomysłem z założeniem zaworka zwrotnego auto odpalało, z bólem ale... i była przy tym żona, założyłem zaworek i już nie zagadało. Przy tym wszystkim była żona,,,, i stwierdzenie żony było jedno - zaworkiem zwrotnym zepsułem auto
![<niedowiarek>](https://audi80.pl/images/smilies/szok.gif)
Ktoś z kolegów ma może jakiś pomysł ? Co boli tę pompę ? Była regenerowana ok 6 - 7 lat temu.