Forum Audi 80 Klub Polska

witam. straram się ogarnać abk ojca.
Nie kojarzy czy anomalia powstały od razu po wymianie parownika.
Objawy: wolne obroty 1000-1100.
Po odpuszczeniu pedału gazu na PB, przy rozpędzonym aucie, obroty stabilizują się na ok 1200. Na lpg (2 generacja)po odpuszczeniu gazu z wyższych prędkości spadają dość nisko ale wracają do 1100, natomiast przy niższych predkościach gaśnie.
Dodatkowo na PB po rozgrzaniu dusi się i szarpie.
Po wyjęciu wtyczki czujnika temperatury szrpanie na PB ustaje, gaśnięcie na LPG natomiast nie.
czujnik na Vagu wydaje się Ok.
Wypiąłem sondę, ponieważ wcześniej nie działała a ostatnio pracowała.
Stanęła więc na mniej więcej 0,5V (podobnie jak w moim, który jeździ normalnie).
Nic to jednak nie zmieniło.
Na LPG czały czas pracowała -podgląd VAG (emulator??).
Zamieniłem przekaźnik 30, ponieważ napięcie w VAGu szalało.
Ustabilizowało się na poziomie 14,06V, podczas jazdy 13,8V. Pomiar miernikiem na akumulatorze 14,5 (alt po remoncie). Różnicy w pracy silnika brak.
Zamieniłem przepływkę, nic nie pomogło, krokowy , też nic. Szukałem nieszczelności, nie zauważyłem żadnych.
Jedyne co zauważyłem, to z lekka pokruszoną kopułkę. Nie odpinałem jednak żeby nie unieruchomić pojazdu (sobota po południu).
Zapłon ustawiałem jakiś czas wcześniej.
Kopułka i palec będą mam nadzieję na dniach wymienione.
Macie może jakieś sugestie?
Dodam jeszcze, że wcześniejsze wskazania przepływomierza na wolnych obrotach to około 12% teraz natomiast 16 lub 19%. wystrzałów w międzyczasie nie było.

ok. tylko, rzadko bywam w rodzinnych stronach. pewnie za 3 tygodnie spróbuję to zrobić..

[ Dodano: 2017-05-06, 12:54 ]

PieterB pisze:prawdopodobnie wina braku sondy lub źle ustawiony zapłon
Jak masz vag'a to zrób logi grup od 000 do 006 i wrzuć - zobaczymy czy coś tam widać, oczywiście na bp i na rozgrzanym silniku na wolnych obr bez żadnych przygazówek

minęło już dużo czasu i zapomniałem o temacie. Fakt faktem, wymieniłem kopułkę aparatu i przekaźnik "30" (bardziej profilaktycznie). W rezultacie na Pb wszystko wróciło do normy, natomiast na LPG dalej gaśnie. Zostawiłem to gaziarzom, ale okoliczni nie potrafią sobie z tym poradzić niestety a ojciec się przyzwyczaił