![:)](https://audi80.pl/images/smilies/usmiech.gif)
Zakupiłem nowe tarcze przód tył + klock, przewody elastyczne, korektor siły hamowania oraz miedziane.
Z początku zabrałem się za tylną oś, lecz przy próbie odkręcenia elastycznych obrobiły się nakrętki od sztywnych przewodów i teraz czekam aż przyjdzie zarabiarka. Z racji tego, że nie chciałem marnować czasu zabrałem się za przód.. wymieniłem tarcze i klocki. I właśnie tu problem jest z jednej strony tłoczek wcisnąłem palcami z drugiej stał w miejscu przy próbie palcami czy żabką, poluzowałem odpowietrznik i nadal nic. Pożyczyłem przyrząd i rozruszałem go ( z 50 razy bawiłem się nim ). Jest skorodowany, lecz nie cieknie, osłona przeciwkurzowa rozwalona czyli regeneracja i tak nie ominie ich. Robota skończona, zaczynamy odpowietrzać. Z najdalszego zacisku dosłownie idzie jakby piana z innych sam płyn. Udało się w miarę odpowietrzyć ale po 10km pedał hamulca znowu głębiej wpada, kolejna próba odpowietrzania to samo z tylnego zacisku od strony pasazera idzie non stop powietrze. Tak się stało po zrobieniu przodu, wcześniej było ok. Co tu może być winne ? Już nie mam pomysłow ...